Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 15   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Quizy o Chopinie  (Przeczytany 97732 razy)
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #105 : Lipiec 20, 2012, 16:42:28 »

Prawda, Kasieńko, był i Mops - "co po polsku znaczy po prostu kundel (sic!)..." - jak pisała o nim George Sand. Ale, wolnego, Madame Sand!  - W języku polskim mops oznacza konkretną rasę, a kundel - to kundel - ot, takie psisko bez rasy, szanowana Pani Sand. Proszę na przyszłość się poprawić  Duży uśmiech

A zatem mamy już Markiza i Mopsa (który, notabene, pewnego dnia zaginął, albo odebrał go właściciel? Pewne wszak jest, że 2 X 1840 GS informuje Maurycego: "...miłość pieska stracona.")


Ok. Anything else?  Spoko
« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2012, 16:49:59 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #106 : Lipiec 20, 2012, 18:01:20 »

Mopsa (który, notabene, pewnego dnia zaginął, albo odebrał go właściciel?


Ok. Anything else?  Spoko

Januszu, podobno odnalazł się właściciel pieska. Okazało sie też, że ów czworonóg naprawdę wabił się Antinoüs.

Słyszałam, że Fryderyk miał ukochanego kota w dzieciństwie, ale jakie imię nosił ten futrzak nie mam pojęcia...  Uśmiech
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #107 : Lipiec 21, 2012, 18:54:42 »

Januszu, podobno odnalazł się właściciel pieska...

Oj! to dobrze, bo się troszkę martwiłem  Uśmiech Spoko

co do ukochanego kotka - nie pamiętam szczegółów, ale faktycznie chyba jakiś był  Smutny

Na pewno zaś czeladkę czworonogów uzupełniają kolejne psiaki...
Był Simon, o którym wiem nic więcej poza tym, ze był, był i "...ogromny pies bardzo pięknej rasy, którego Pani Domu ofiarowano na zastąpienie starego Simona, który tego roku się podstarzał i ma łapę sparaliżowaną Niedostępny przyjaciel grubego Koko, chociaż rasy swojego rodzaju przecudnej..."
no i wreszcie był jeszcze Sułtan - nowofundlandczyk, który "...pożarł swego opiekuna, albo którego pożarł opiekun", jakoż zanim dotarł do Nohant na tyle długo podróżował, że wzbudził słuszne obawy swego przyszłego pana o jego żywot  Chichot
« Ostatnia zmiana: Lipiec 22, 2012, 10:47:52 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
tuco82
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 529



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #108 : Lipiec 21, 2012, 21:59:23 »

Jest reklama radiowa, która wykorzystuje walc Chopina, op.34 a-moll. Słyszeliście? Bo ja stanąłem jak słup, kiedy to usłyszałem na pełnych głośnikach w Intermarche... Jakie to piękne..
Zapisane

"Problemem cytatów znalezionych w Internecie jest ich wątpliwa autentyczność." - Albert Einstein
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #109 : Grudzień 11, 2012, 22:58:53 »

Pora chyba na kolejny quizek… Tym razem podzielę go na dwa etapy, a raczej na dwa pytania. Oba będą miały wspólne odniesienie, bynajmniej, nie tylko do twórczości Chopina. Dziś cześć pierwsza. Zapraszam!

 
Co?

Tak jak Chopin swymi mazurkami „podniósł ludowe do ludzkości”, tak jak Gershwin przeniósł duszę murzyńskich bluesów na największe estrady świata, tak On – dla świata muzyki odkrył, spopularyzował i wyniósł do poziomu Sztuki - taneczną sztukę swego narodu.
Podobnie jak Gershwin – był samoukiem. Podobnie, z kolei, jak Chopin, szukał w muzyce nie estradowej brawury, a duszy. Dlatego w ślad za radami Chopina naśladowcom i uczniom powtarzał: nie grajcie utworów zbyt szybko, w nadmiernym tempie i brawurze gubi się piękno muzyki.
To oczywiste, ze cenił bardzo Chopina. Lubił słuchać jego etiud, rozkochany był w jego walcach. Być może to właśnie pod wpływem walców Chopina i On próbował swych sił w tym tylko z pozoru salonowym gatunku pianistycznym. Często wiec grywał swe walce na licznych objazdowych tournee, choć niezwykle rzadko utrwalał na pięciolinii.
Nauczyłem się jego sztandarowego walca i zaraz go dla Was zagram (przynajmniej, kawałek). To jeden z jego najbardziej rozpoznawalnych utworów, choć bynajmniej, wcale nie najbardziej charakterystyczny dla całej jego twórczości. Na próżno w nim dosłuchiwać się echa szopenowskich nut. Od początku do końca to jego bardzo osobisty, oryginalny utwór.

Moje pytanie jest następujące – o jakim miłośniku Chopina Wam króciutko opowiedziałem? Kto skomponował niżej zalinkowany walczyk? - do wysłuchania którego teraz już serdecznie zapraszam  Uśmiech
http://youtu.be/cOqCSWYWWOU

(po rozwiązaniu zagadki zaproszę Was do drugiej części pytania, tym razem ściśle odnoszącej się do spuścizny Fryderyka)
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #110 : Grudzień 13, 2012, 11:56:19 »

Januszu, pojęcia nie mam, ale jak Ty znowu grasz! Rozszerza się repertuar, to cieszy Uśmiech Walczyk sympatyczny.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #111 : Grudzień 13, 2012, 22:53:31 »

Beatko
i tak jesteś dzielna, ze chociaż spróbowałaś się wsłuchać i zastanowić  Uśmiech Oprócz Ciebie jeszcze jedna osoba przysłała mi na priva odpowiedź, ale też bez sukcesu  Złość
No cóz, chyba tym razem to jest naprawdę trudny quiz. Daję więc pierwszą podpowiedź: kompozytor walczyka był starszy od Gershwina, ale obaj panowie znali sie doskonale. Prawdopodobnie nieraz grywali w tych samych salach i dla identycznej publiczności.

Co do mojego wykonania - no gram, jak gram. Mam nadzieję, ze da sie słuchać.  Mrugnięcie A walczyk, owszem, sympatyczny, nawet dla mnie bardzo i pewno dlatego od wielu, wielu latek był i jest moim cichym ulubieńcem.
I jeszcze jedna podpowiedź(?) Zagrałem dla Was wersję skróconą. Pełna wersja jest dwa razy dłuższa i ma... "koncertowy" podtytuł  Spoko
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #112 : Grudzień 14, 2012, 13:19:31 »

Brawa dla Sławka (musammana)!

Przed chwilą opublikował na YT prawidłową odpowiedź.
Kompozytorem, o którego pytałem jest Scot Joplin - najwybitniejszy, amerykański popularyzator i twórca wielu topowych ragtimów.
Walc, który wam zaprezentowałem nosi miano walca koncertowego, a jego tytuł: "Bethena".
Tutaj podaję link do pełnej wersji w ukaldzie na fortepian i skrzypce http://www.youtube.com/watch?v=FMZFgaK5gao. (Ale wiecie co? - ja chyba wolę "swoją" wersję  Duży uśmiech  )

Być może zmyliła Was informacja o "wyniesieniu do poziomu Sztuki - tanecznej sztuki swego narodu", ale prawda jest taka, ze ragtime to gatunek bezposrednio wywodzacy sie z ludowych (afroamerykańskich) form tanecznych (o parzystym metrum).
Kto był tworcą ragtimu trudno dzis stwierdzić (choć wkrótce zapodam ciekawą sugestię odnoszacą sie do roli jaką odegrał Patron naszgo Forum dla genezy ragtimowego gatunku Uśmiech ), ale z cała pewnoscią rozławił go i spopularyzował Scot Joplin
Sławku, jeszcze raz gratulacje!
« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2012, 13:34:19 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #113 : Grudzień 15, 2012, 11:50:23 »

Zgodnie z obietnicą czas na drugą część zagadki. I znów rozłożę pomost między Chopinem a Joplinem, o którym sami Amerykanie mawiają: „Król ragtimów, który marzył zostać afro-amerykańskim Chopinem”.
Amerykański badacz (bodaj: Claudio Colombo) ongiś pisał: „na podobieństwo mazurków Chopina ragtimy Joplina emanują tańcem natchnionym witalnością rytmu. Nawet nasze uszy przesycone nowoczesnymi rytmami wyławiają tu analogie bez trudu”. Czy zgodzimy się z tezą badacza? Parzyste rytmicznie ragtimy contra: liczone na trzy mazurki? – Jak tu porównywać? A jednak… Posłuchajmy joplinowej „Płaczącej wierzby” (swoja drogą: czyż aż nadto świadome nie nawiązał nazwą do szopenowskich klimatów?)

http://youtu.be/4Kh7wh5ranI

Oczywiście: melodia, budowa, harmonia – to sto procent Joplina zero Chopina, ale, moim zdaniem teza o szopenowskich inspiracjach natchnionych witalnością rytmu w ragtimach Joplina naprawdę pięknie się broni. Przy okazji: czy zwróciliście uwagę na spokój i wyważone tempo wykonania? („Nie grajcie utworów zbyt szybko, w nadmiernym tempie i brawurze gubi się piękno muzyki”)
Kto był naprawdę twórcą gatunku ragtimów – właściwie nie wiemy (to trochę tak, jakby spytać: kto był pierwszym twórcą polonezów, oberków?, itp. Itd.). Ale są tacy, którzy wśród prekursorów ragtimowego gatunku wymieniają Chopina. Za dowód przytaczają pewną znamienną etiudę konstatując nieśmiało: czy aby nie ona właśnie była pierwszym w historii muzyki ragtimem?

Moje pytanie: o jakiej etiudzie Chopina mowa?
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #114 : Grudzień 15, 2012, 16:03:32 »

Januszu, osobiście ragtimeowe bity słyszę w etiudzie Ges-dur op.25 nr 9 zwanej Motylem  Mrugnięcie
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #115 : Grudzień 15, 2012, 17:15:59 »

Drogi Januszu, wiem,że jesteś osobą bardzo wyrozumiałą wiec pozwolisz,że sie z Tobą nie zgodze.
Zastanawiałam się oczywiście nad Twoja zagadką ale nawet po drugiej podpowiedzi, która wyraźnie wskazywała,
że kompozytor o którego pytałeś jest Amerykaninem do głowy mi nie przyszło że to Scott Joplin.
Cóż lubie niektóre jego ragtimy, ale wybacz dla mnie(dla mnie) nie jest to wielka sztuka, to nie tylko nie jest
Mozart czy Chopin ale nawet nie Gershwin.Być może uważam tak bo nie znosze jazzu.
Jeśli chodzi o drugie pytanie to niestety nie wiem o jaką etiudę chodzi.Rytm to nie wszystko.Twoja teza to nadinterpretacja(moim zdaniem).
I myślę,że nawet jeśli jej posłucham to ragtimu w niej nie usłyszę.
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767