Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 8 9 [10] 11 12 ... 26   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Fortepian szlachetny i poetycki... Ingolf Wunder w świecie Chopina i nie tylko.  (Przeczytany 133957 razy)
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #135 : Październik 01, 2011, 21:54:21 »

Na razie jest tylko ta zapowiedź w częstochowskiej gazecie - i już oficjalna deklaracja odnośnie do materiału na nowej płycie:)

http://m.czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,106507,10380789,Wunder_gra_Czajkowskiego.html

Zapisane
Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #136 : Październik 18, 2011, 15:45:25 »

Aleks, nie, nie dojechałam do Częstochowy, niestety!
Ale posłucham Ingolfowego Czajkowskiego w lutym w Warszawie Uśmiech
 
Zapisane
Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #137 : Październik 18, 2011, 15:50:44 »

Aha, akcja na mezzo była znakomita, śledziłam, Aga&company - dobra robota!!!
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #138 : Październik 18, 2011, 22:52:33 »

Kiedy Ingolf gra w Poznaniu?!
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #139 : Październik 18, 2011, 23:28:43 »

Tego nie wiem, Pat - niestety, wydaje mi się, że chyba dopiero w sezonie 2012/13 (pamiętam, że pytałam Halucha), chyba że będzie jakaś nowa decyzja.
Za to będą dwa koncerty w Warszawie - 3 i 4 lutego (piątek/sobota).
No a już niedługo, 19 listopada ciekawy recital w Gdańsku - Bach/Mozart/Chopin/Liszt/Messiaen/Lutosławski - niezły mix:))
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #140 : Październik 20, 2011, 20:07:38 »

Nie mogę się doczekać Ingolfowego Czajkowskiego. Chciałbym porównać z Danilem T.  Chichot
Zapisane

Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #141 : Październik 26, 2011, 20:21:14 »

W minioną niedzielę, 23 października, Ingolf wystąpił w Bazylei. 
A Maestro Krystian Zimerman był jednym ze słuchaczy!
Po recitalu obaj pianiści mieli okazję poznać się osobiście Uśmiech
" It was a great honour!" - zwierzył się Ingolf na swoim profilu.
« Ostatnia zmiana: Październik 26, 2011, 20:25:38 wysłane przez Julka » Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #142 : Październik 27, 2011, 15:53:47 »

Dzięki za info, Julko - Ty zawsze na posterunku!  Mrugnięcie

Ciekawy jestem wrażeń i reakcji Maestro Zimmermana po wysłuchaniu Ingolfa.
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #143 : Listopad 11, 2011, 22:10:22 »

Taki piękny recital 19. w Gdańsku - Bach, Mozart, Chopin, Liszt, Messiaen, Lutosławski - utwory, których jeszcze nie słyszeliśmy w wykonaniu Ingolfa. Wzdychałam, przymierzałam się - nie mogę jechać  Smutny Płacz    A może ktoś się wybiera, i mógłby choć opowiedzieć?
Zapisane
Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #144 : Listopad 24, 2011, 22:35:05 »

21.11.2011 – Berlin, Konzerthaus Kl. Saal

Długo czekałam na ten wieczór w Berlinie.
Czekałam na Ingolfa Wundera i jego Mozarta i jego Liszta, na  Andante Spianato i Wielkiego Poloneza, Balladę i Bolero, by móc nareszcie usłyszeć go w tym repertuarze na żywo!

Na początek
Mała Sala Konzerthaus mieści się na drugim piętrze.
Koncert zaczynał się o 20.00. Przyszliśmy dużo wcześniej.
Już o 19.20 byłam gotowa na świadome chłonięcie każdej chwilki. Nie chciałam, żeby cokolwiek z tego wieczoru mi umknęło! Numerek z szatni schowałam do kieszonki w torbie, ulotkę programową również i wyjęłam aparat Uśmiech
Widownia była jeszcze pusta, więc szybko pstryknęłam kilka fotek. Jakaż piękna jest ta mała sala! Prawdziwe cacko Uśmiech
Marzyłam o filiżance kawy, ale miły pan w bufecie poinformował nas, że kawa właśnie się skończyła ( sic!), ale jak tylko wyjdziemy na przerwę, 3 filiżanki będą na nas czekać i poprosił o wskazanie stolika, przy którym będziemy chcieli usiąść ( „ miły pan” słowa dotrzymał, a kawa była pyszna! Uśmiech
O 19.30 zaczęło się robić tłoczno – średnia wieku 40.
Bilety kupowaliśmy on - line, na podglądzie sali rząd E był rzędem czwartym, tymczasem siedzieliśmy w rzędzie drugim – blisko!!! I troszkę bardziej w prawo.
Tym razem chciałam Ingolfa słuchać i patrzeć na jego twarz Uśmiech
Po trzech gongach zajęliśmy miejsca, a ja słyszałam już tylko bicie swojego serca.

Recital
Ingolf wszedł na estradę minutę po 20.00.
Fantastycznie wyglądał w grafitowym garniturze Uśmiech Twarz miał spokojną i wypoczętą.
Swój recital rozpoczął Sonatą B- Dur Mozarta KV 333.
Już w drugiej minucie usłyszałam, że Ingolf jest w dobrej formie. Był bardzo skoncentrowany, ale swobodny.
Słuchając go miałam nieodparte wrażenie, że przy fortepianie siedzi Mozart, który właśnie w tym momencie komponuje swoje dzieło. Skojarzenia w filmem Milosa Formana były nieuchronne, tak, Ingolf  BYŁ MOZARTEM, bawił się klawiaturą, cieszyły go kolejne frazy i akordy, jego twarz dyskretnie! mówiła mi – o, tak, to brzmi ciekawie, ooo, a teraz jest jeszcze piękniej!
Po fantastycznej pierwszej części sonaty z ostatnich rzędów sali usłyszeliśmy brawa! Uśmiech....
Skonsternowany Ingolf znad klawiatury, z lekko przechyloną głową, posłał nam w pierwsze rzędy rozbrajający uśmiech i lekko zakłopotane spojrzenie Uśmiech
Piękna była ta sonata! 
Mozart Wundera  pozostaje niewątpliwie klasykiem wiedeńskim, ale Ingolf nadaje mu swój indywidualny wyraz –  w części drugiej, w Andante Cantabile usłyszałam prawdziwie romantyczne nutki Uśmiech
Miłośnicy Liszta też mogli być naprawdę usatysfakcjonowani!
Pięknie, pię- knie! zabrzmiały „ Soirees De Vienne– Neun Walzer nach Schubert” S 427: Valse– Caprice nr 6; jak cudownie Ingolf czuje rytmy taneczne! Tak, tak, wiemy, pamiętamy, ale zawsze mnie to na nowo zachwyca.
A brawurowo zagrana Rapsodia Węgierska Des– dur zamknęła pierwszą część programu.

Po przerwie był już tylko Chopin.
I niemal z marszu, na początek Ingolf zagrał nam fantastyczne Bolero – i znów zachwyciła mnie jego sylwetka, oddech – ja te wrażenia odczytuję jako pełne „ wejście w rolę”, pełną identyfikację z emocjami i świadomość przekazu muzycznego.
Potem była przepiękna Ballada - na sali chwilami panowała magiczna cisza, a ciarki wędrowały nam po plecach.
No i Andante Spianato! - moja koleżanka przy Andante Spianato pochlipywała.
Mnie łzy popłynęły przy Wielkim Polonezie.
Ze wzruszenia i z żalu, że zbliżamy się, niestety, do końca recitalu Smutny

Na koniec
Ingolf naprawdę był, JEST! w świetnej formie.
Słyszałam jego pełny, głęboki oddech – słyszałam, czułam, jak muzyka przez niego przepływa i jaką przyjemność sprawia mu granie.
Ingolf naprawdę tworzył muzykę na naszych oczach.
Perfekcyjnie i świadomie prowadzona myśl muzyczna, piękna fraza, wiemy, prawda?! Uśmiech dawała nam możliwość odczuwania li tylko samego piękna muzyki.
Na malutkim marginesie dodam, że podczas całego recitalu nie usłyszałam ani jednego nieczystego dźwięku.
Zważywszy, że Ingolf 1/3 recitalu zagrał ze wzrokiem utkwionym gdzieś przed siebie, ten fakt jest, myślę, godzien odnotowania.
Ingolf kondensuje, redukuje, moim zdaniem, zewnętrzne środki wyrazu – jak coś go raduje, to go raduje, ale tak bardziej w środku, a silne wzruszenie daje mu jeszcze większą siłę wewnętrzną.
 „ Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”, prawda?...
Takie są moje odczucia. Jak napisałam, z uwagą obserwowałam jego twarz.

Ingolf dojrzewa jako artysta i to mnie zachwyca.
Ale najpiękniejsze dla mnie jest to, że on pozostaje takim samym człowiekiem – ujmującym, skromnym, czystym, szczerym i otwartym na ludzi.
Tak, Ingolf jest szczery. Jego emocje są szczere. I dlatego jego muzyka trafia prosto do serca słuchaczy!
Nie ma żadnej tamy dla płynących emocji i intencji. Słuchacz je chłonie i już.

W Berlinie Ingolf został głośno i z mocą  „ wytupany'' Uśmiech Tu nie ma owacji na stojąco, tylko to tupanie. No i były, oczywiście, owacyjne okrzyki! Uśmiech
Wytupaliśmy u Ingolfa 3 bisy – Preludium i Fugę Bacha d- moll, Lot trzmiela ( tym razem zagrał go wolniej ) i Nokturn  D- dur ( o ile dobrze rozpoznałam?!)–  no i przy czułym nokturnie Ingolf dał nam do zrozumienia, że pora snu nadchodzi.
Wstał i powolutku zniknął za kulisami.
Jestem pewna, że nie tylko ja po tym koncercie długo nie mogłam zasnąć.

Aha- dogoniłam Ingolfa przy bocznym wyjściu, zawołałam go, a on się odwrócił, uśmiechnął, uściskaliśmy się i mam jego autograf w książeczce do nowej płyty Uśmiech
Zwyczaju stania po autografy też tu się nie kultywuje.
Dlatego też nie uległam pokusie fotografowania Ingolfa i z Ingolfem, itp., itd.

Na spotkanie z „ młodzieżą” do Yellow Lounge nie miałam już ochoty jechać.
Wolałam pozostać w swojej bajce.

Do zobaczenia 4 lutego w Warszawie! Uśmiech

 




 
Zapisane
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #145 : Listopad 24, 2011, 22:50:56 »

Ewo,
bardzo ładna recenzja.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #146 : Listopad 24, 2011, 22:57:46 »

Berlin, Konzerthaus, 21.11.2011, godz. 19.20

Za 40 minut na tym fortepianie rozpocznie swój recital Ingolf Wunder.
Zapisane
Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #147 : Listopad 24, 2011, 23:14:54 »

Berlin, 21.11.2011, Konzerthaus, godz.19.20

Mała sala Konzerthaus - to tutaj Ingolf zagra swój recital.
Zapisane
Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #148 : Listopad 24, 2011, 23:21:37 »

Witaj, Aro!

Cieszę się, że przeczytałeś moje wrażenia z recitalu Ingolfa.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #149 : Listopad 24, 2011, 23:34:00 »

Wspaniałe wrażenia Julko, zazdroszczę Ci przezyć. Cieszę się, że Ingolf w formie :)Co to jest to Yellow Lounge?
Zapisane

Strony: 1 ... 8 9 [10] 11 12 ... 26   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

batawia republikasarmacka kluczzmierzchu exoticsavanna tusnovelas