Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 20   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Teatr Telewizji  (Przeczytany 65646 razy)
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #90 : Luty 11, 2011, 14:02:00 »

Cytuj
Nie lubię Tadeusza Kantora i jego teatru. Obejrzałam i "Umarłą klasę", "Wielopole, Wielopole", "Nigdy tu już nie powórcę" i ... no po prostu to nie moja bajka. Gdyby tylko tak miała rzeczywiście wyglądać przyszłość teatru, to dla mnie byłaby to klęska.

Aneliku.
Jako, prawdopodobnie jeden z nielicznych ,zgadzam sie z Toba.
Nie lubie sztuki, ktora podchodzi do tematu : "robie co mi sie podoba i juz".
Reguly tworzone na poczekaniu, bez podstaw, odniesien itd, to styl dyletantow.
Sztuka nie ma takiego zadania, zeby dolowac i zamykac ludzi w pulapce.
Sztuka powinna otwierac horyzonty i prowokowac do kreacji (we wszystkich dziedzinach).
Szuka powinna dawac nadzieje, radosc, refleksje.
Tego Kontor mi niedostarczyl.


Uwiebiam teatr angielski - Alana Ayckbourn taki wspolczesny Szekspir. Pisze sztuki i sam je wystawia w teatrze  Scarborough.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #91 : Luty 11, 2011, 16:16:50 »

Reguly tworzone na poczekaniu, bez podstaw, odniesien itd, to styl dyletantow.
Sztuka nie ma takiego zadania, zeby dolowac i zamykac ludzi w pulapce.
Sztuka powinna otwierac horyzonty i prowokowac do kreacji (we wszystkich dziedzinach).
Szuka powinna dawac nadzieje, radosc, refleksje.
A ja uważam, bartusie, ze rolą Sztuki jest wyrazać i wpływać na ludzkie emocje. Dlatego nie zgodzę się z twym restrykcyjnym stwierdzeniem, że "powinna dawac nadzieje, radosc, refleksje". Bo otóż nie tylko! Sztuka ma prawo współdzielić takze i ból, i rozpacz. Cierpienie i wściekłość. Sztuka może improwizować i układać swoją materię wedle nawet zdehumanizowanych, bo stricte matematycznych wzorcy. (Nota bene: podobno Mozart wysługiwał się szablonami <matematycznymi> przy komponowaniu menuetów!)
W Twoim ujęciu z Parnasu Sztuki trzeba by wyprowadzić np. marsze pogrzebowe a i wszelkie tła muzyczne, ktore nie musza wyrażać nic, a jedynie uzupełniać ciszę. A przeciez jako "wypełniacze"  też coś manifestują, podkreślają, informują. Sa potrzebne i wyrażają osobowość twórcy.
Wreszcie sztuka ma prawo być sama dla siebie. I niczym więcej. Nic nie musi opowiadac, ilustrować ilustrować, nie musi schlebiać żadnym modom i wzorcom.
Masz pełne prawo "nie lubić sztuki, ktora podchodzi do tematu : robie co mi sie podoba i juz". Ale, mam nadzieję, nie będziesz odbierał prawa tym, którzy "tak lubią", bo sa najzwyczajniej ciekawi, "co sie sztuce podoba." ?


A i z tymi dyletantami, to, prosze, uważaj...
Reguły tworzone na poczekaniu nierzadko wytyczały nowe horyzonty i drogi. Tak powstawał kubizm, dadaizm, jazz klasyczny, tak rodził się aleotoryzm, muzyka konkretna, dodekafonia. Jeślii tych gatunków nie lubisz - twoja sprawa, ale , prosze, pozostaw je dla mnie i jeszcze dla paru innych osob :-)  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2011, 16:24:29 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
anelik
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 544



Zobacz profil
« Odpowiedz #92 : Luty 11, 2011, 16:59:37 »

Nie wiem czy Tadeusz Kantor był dyletantem. Niewątpliwie miał swoją wizję teatru - dla mnie jednak nieakceptowalną. Nie chodzi mi nawet o to, że nie zrozumiałam jego przekazu. Wiem co chciał powiedzieć. Wraz z biletem na spektakl za każdym razem dostawałam program i "przewodnik" po spektaklu - spore książeczki zresztą. Tam scena po scenie wyjaśniano o co autorowi chodziło. I już to mnie zraziło, bo to oznaczało, że albo spektakl sam do widza nie mógł trafić - o czym w dodatku jego twórca wiedział skoro zawsze wręczał wspomniane wyżej "przewodniki" , albo też jego twórca uważał za stosowne arbitralnie narzucić widzowi interpretację. Co do tej drugiej kwestii - pisaliśmy tu wiele o tym, że widz, słuchacz, czytelnik ma prawo do własnego odbioru i interpretacji dzieła. Narzucania zatem tego jak winien postrzec to, co dzieje się za teatralną rampą jest w istocie brakiem szacunku dla widza. Jeśli zaś przyczyną było założenie przez Kantora z góry,  że nikt na widowni nie jest w stanie pojąć "co autor chciał przez to powiedzieć" to po co tworzył w taki sposób? Dla kogo tworzył? Dla siebie? I to już objaw pewnej arogancji. Ta arogancja widoczna była zresztą w zachowaniu Kantora podczas spektakli. Pamiętam "Umarłą klasę", kiedy to spektakl poprzedzony został inwektywami pod adresem Krakowa, który nie znalazł miejsca na tak znakomity teatr jak Cricot, co Kantor poczytywał za hańbę za miasta. Nie przyjmował do wiadomości, że ktoś może po prostu jego twórczości nie cenić. Odniosłam wrażenie, że mania grandiosa to zasadnicza cecha jego charakteru. Mimo to obejrzałam kolejne dwa spektakle - sądziłam, że być może coś pogubiłam, że może jego wystąpienie na wstępie "Umarłej klasy" mnie zraziło i byłam nieobiektywna. Potem obejrzałam "Wielopole, WIelopole" dwukrotnie w telewizji - znów z myślą, że wcześniej coś u mnie zadziałało nie tak jak trzeba. Ale to jednak nie moja bajka.
Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #93 : Luty 11, 2011, 17:37:09 »

Nie denerwuj się Moniko.."spakojna". Mówiąc językiem młodzieżówki po prostu "wyluzuj" Mrugnięcie Nie ma co szarpać sobie niepotrzebnie nerwów..Musimy być przede wszystkim cierpliwi. A nóż, być może za jakieś 15-20 lat coś w tym względzie się jednak zmieni..Poczekamy - zobaczymy  Uśmiech Mrugnięcie

Póki co, dla poprawy Twojego humoru i samopoczucia fragment spektaklu "Willa szczęścia".. Najlepsze jest to od 4:00 - 9:00..No sama powiedz, czy nie świetny jest ten Sławek Orzechowski ??  Chichot

http://www.youtube.com/watch?v=By91cgMl7pk&feature=related




za poprawienie nastroju bardzo dziękuję. Sam jednak nie wierzysz chyba w te 15-20 lat. Straty, które dojmująco odczuwamy na skutek dobrze znanych nam działań, odczuwać będziemy jeszcze ze 100 lat.
Chyba, że znowu nam przyłożą z którejś strony.......tfuuu.... co ja mówię...


Koziołku.....wyśmienity link........ mniam
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2011, 17:39:01 wysłane przez Monika_Aleksandra » Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #94 : Luty 11, 2011, 19:04:41 »

Januszu.
 
Cytuj
A ja uważam, bartusie, ze rolą Sztuki jest wyrazać i wpływać na ludzkie emocje
Japonski teatr przyjechal na wystepy do Polski. Jeden z aktorow usilowal zgwlacic dziewczyne z widowni (taki rodzaj hepeningu). Dziewczyna doznala szoku. Emocje siegaly zenitu. Czy to jest SZTUKA?



Cytuj
Sztuka ma prawo współdzielić takze i ból, i rozpacz
Odebranie czegos w Sztuce jako bol, rozpacz, cierpienie, wscieklos jest dla mnie rodzajem refleksji (refleksja filozoficzna polega na wyrażaniu przeżyć przez podmiot).


 
Cytuj
W Twoim ujęciu z Parnasu Sztuki trzeba by wyprowadzić np. marsze pogrzebowe a i wszelkie tła muzyczne, ktore nie musza wyrażać nic, a jedynie uzupełniać ciszę.
Uzupelnienie ciszy jest niezwykle mocnym narzedziem w sztuce. Tlo przygotowuje akcje. Tlo daje oddech i przestrzen. Tlo ma duzo wyrazu. Nie zgadzam sie z tym, ze tlo "nie wyraza nic".
Tlo, ktore nie ma znaczenia w konstrukcji dziela nie jest elementem sztuki.



Cytuj
Wreszcie sztuka ma prawo być sama dla siebie. I niczym więcej. Nic nie musi opowiadac, ilustrować ilustrować, nie musi schlebiać żadnym modom i wzorcom.
Sztuka dla sztuki?  Po jaka cholere. Jestem innego zdania. Kiedys tez bylem parnasista, ale cale szczescie, wyleczylem sie z tego. Sztuka musi miec sens. Musi do czegos zmierzac. Musi polepszac . Uszlachetniac. Jednym slowem Sztuka jest dla ludzi.



Cytuj
Reguły tworzone na poczekaniu nierzadko wytyczały nowe horyzonty i drogi

Nie zostalem przez Ciebie dobrze zrozumialny. "Na poczekaniu" mialem na mysli bez przygotowania i znajomosci.
Reguly Nowe maja sens w sztuce, kiedy powstaja w odniesieniu do Regul Starych.
Brak umiejetnosci poslugiwania sie Regulami Starymi jest czesto motorem (dla dyletntow) do powstawania nowych, wygodniejszych Regul.
Picasso zanim namalowal krzywy nos wiedzial i potrafil namalowac nos "prosto".
Lutoslawski swietnie poslugiwal sie tradycyjna harmonia dur-moll zanim wymyslil (na pierwszy rzut oka haotyczny) swobodny aleatoryzm kontrolowany.






Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #95 : Luty 11, 2011, 19:34:29 »

Przepraszam za literowke haotyczny. "c" nie wystukalo. Czesto mi sie to zdarza na mojej klawiaturze.
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #96 : Luty 11, 2011, 21:16:40 »

za poprawienie nastroju bardzo dziękuję. Sam jednak nie wierzysz chyba w te 15-20 lat. Straty, które dojmująco odczuwamy na skutek dobrze znanych nam działań, odczuwać będziemy jeszcze ze 100 lat.
Chyba, że znowu nam przyłożą z którejś strony.......tfuuu.... co ja mówię...

Koziołku.....wyśmienity link........ mniam

Bardzo mnie to cieszy, że spodobał Ci się mój link Moniczko..mnie też się bardzo podoba. W ogóle grę Sławka Orzechowskiego cechuje nieprawdopodobny realizm niemal w każdej zagranej przez niego roli..I to właśnie tak powinien wyglądać prawdziwy Teatr.. Mrugnięcie

Widzę, że na temat sztuki (a w tym przyp.teatru) nawiązała się wcale poważna dysputa, więc może i ja cosik od siebie dorzucę..
Przyznaję, że nie przepadam za teatrem eksperymentującym, awangardowym..bowiem nie ograniczaja go kompletnie żadne reguły, nazbyt wiele jest w nim swobody twórczej - która nierzadko graniczy z czymś, co w sposób dobitny przekracza granice dobrego smaku ( przykładowo nadmieniony przez Marka "performance") W tym obszarze sztuki, swoboda wykonawcza powinna mieścić się jednak w jakichś bliżej określonych ramach, trzymać się pewnych zasad, utartego przez długą tradycję kanonu (o ile takowy w ogóle istnieje) i jedynie starać się czerpać jak najwięcej garściami z bogatego zasobu wiedzy w temacie - stale go rozwijając, udoskonalając podobnie jak w muzyce..ale czyniąc to tak, aby nie przesadzić.. W przeciwnym razie, to co w powszechnym przeświadczeniu rozumiane jest pod pojęciem "teatr" - w istocie przestaje być teatrem, a przypomina bardziej pracownię laboratoryjną, której wytworem są wszelkiego rodzaju "mutacje" - odbiegające swym kształtem niemal całkowicie od swojego pierwowzoru.. W obecnej sytuacji nietrudno zauważyć, że Teatr (w pojęciu ogólnym) wyraźnie przegrywa rywalizację z filmem, być może jedną z przyczyn jest właśnie owe eksperymentowanie - przez co staje się on niezrozumiałym dla szerszego odbiorcy, a tym samym traci na popularności - czego wyrazem jest stale słabnące zainteresowanie.. Wprawdzie na razie przegrywa tylko bitwę..ale czy przegra całą kampanię, to się okaże.. Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane
anelik
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 544



Zobacz profil
« Odpowiedz #97 : Luty 11, 2011, 23:35:39 »

W samo sedno Koziołku! Twórczość każda - w tym teatr - z definicji musi być swobodna. Nie może jednak być zupełnie dowolna. Pisaliśmy sobie o tej nadmiernej dowolności w interpretacjach utworów Chopina. Jest tak, jak zauważył Janusz - wiele eksperymentów przyniosło nowe nurty, kierunki, ale były to eksperymenty najczęściej wyrastające z pewnej bazy. Mam jednak wrażenie, że wiele eksperymentów wyrasta z pustki intelektualnej i tak naprawdę ze skowytu duszy jakiegoś niespełnionego twórcy, który nie mając zbyt wiele do powiedzenia usiłuje czymś a raczej byleczymś zaskoczyć. Zaznaczę tutaj - bo dyskusja wywiązała się także w związku z Kantorem - że nie postrzegam go jako twórcy tej ostatniej kategorii. On zdecydowanie chciał coś przekazać, tylko - z mojego punktu widzenia - robił to w sposób, który ... no nie trafiał do mnie i tyle.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #98 : Luty 12, 2011, 00:11:58 »

No cóż, wiemy, że TVP Kultura nie jest dostępna wszędzie, wiemy, że chcąc mieć jeden, konkretny, ambitny kanał musimy wykupić pakiet ze stertą badziewia. Ale czasami warto się poświęcić. Na koncert też czasami warto się wybrać nawet pomimo odległości. Nie zawsze jednak mamy taką możliwość. Oglądałem ostatnio ofertę telewizji kablowej, która dostarcza obraz do mojego domu. Oczywiście oferuje ona TVP Kultura i Mezzo i to w pakiecie który aktualnie posiadam - szkopuł w tym, że nie oferuje go w mojej miejscowości - bo to odludzie, sypialnia górników, miejsce zamieszkania ludzi, których rozrywka ogranicza się do oglądania kabaretowych wypocin prowadzonych przez Kamela i Kałamagę. Ręce opadają.
Piotrze, mój tata mieszka niedaleko Ciebie - w Polkowicach:). To miejscowość jeszcze mniejsza od Twojej. A jednak tam co roku odbywają się Polkowickie Dni Teatru. I cieszą się zawsze ogromnym zainteresowaniem.
http://polkowice.naszemiasto.pl/artykul/765044,szturm-na-kasy-w-polkowicach,id,t.html?kategoria=694#37ccc919e9b4bd4f,1,3,60
Myślę, że ci, którzy twierdzą, że ludzie z mniejszych miejscowości nie mają potrzeb kulturalnych sięgających ponad najprostszą rozrywkę, kreują swoją własną rzeczywistość. Być może chcą widzieć to w ten sposób, bo jest im tak wygodniej. Równając w dół, łatwiej potem produkować masową tandetę i serwować ją publiczności. Ludzie zarządzający telewizją podobno twierdzą, że widzowie nie chcą oglądać ambitniejszych programów, że ich potrzeby ograniczają się do tego, na co najczęściej możemy tam się natknąć. A tak naprawdę może to media same stwarzają te potrzeby, które następnie zaspokajają.Uśmiech   
Zapisane
Goguś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #99 : Luty 12, 2011, 01:06:53 »

Piotrze, mój tata mieszka niedaleko Ciebie - w Polkowicach:). To miejscowość jeszcze mniejsza od Twojej. A jednak tam co roku odbywają się Polkowickie Dni Teatru. I cieszą się zawsze ogromnym zainteresowaniem.
http://polkowice.naszemiasto.pl/artykul/765044,szturm-na-kasy-w-polkowicach,id,t.html?kategoria=694#37ccc919e9b4bd4f,1,3,60
Myślę, że ci, którzy twierdzą, że ludzie z mniejszych miejscowości nie mają potrzeb kulturalnych sięgających ponad najprostszą rozrywkę, kreują swoją własną rzeczywistość. Być może chcą widzieć to w ten sposób, bo jest im tak wygodniej. Równając w dół, łatwiej potem produkować masową tandetę i serwować ją publiczności. Ludzie zarządzający telewizją podobno twierdzą, że widzowie nie chcą oglądać ambitniejszych programów, że ich potrzeby ograniczają się do tego, na co najczęściej możemy tam się natknąć. A tak naprawdę może to media same stwarzają te potrzeby, które następnie zaspokajają.Uśmiech   

No tak, Polkowickie Dni Teatru to już impreza na stałe wpisana w naszą lokalną kulturę. Patronat co roku obejmują znani aktorzy - o ile dobrze pamiętam m.in. Gajos, Englert. Impreza ta jest znana w całej okolicy i na spektakle zjeżdża się cały region.
Można oczywiście powiedzieć, że popularność tego wydarzenia wiąże się z tym, że teatr w Polkowicach zobaczyć można tylko raz do roku, jednak gdy jestem we Wrocławiu rzadko kiedy widzę puste sale. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w operze, na Weselu Figara w środku tygodnia, natomiast zawsze gdy jestem w Teatrze Polskim (zazwyczaj na sztukach Ray'a Cooney'a ) sala zawsze jest pełna.

Teatr ma rację bytu i szkoda tylko, że nie chce się go pokazywać w telewizji, gdzie mógłby dotrzeć do szerszego grona osób -  w tym tych, którzy nigdy w teatrze nie byli. Telewizja powinna teatr promować ale niestety - nie robi tego, bo liczy się oglądalność a nie misja...
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil