Bylem wczoraj (5 XI) na przedstawieniu w Teatrze Współczesnym w Wawie pt. "Gran Operita". (Przy tej okazji po raz pierwszy zetknąłem się z terminem operita, którym się oznacza: unikalny gatunek spektaklu teatralnego, łączącego w sobie cechy operetki i musicalu).
Przedstawienie to opowiadało o losach warszawskiej pieśniarki Wiery Gran (1916-2007), pmówionej o kolaborację z gestapo w warszawskim getcie co uczyniło z jej życia piekło, łamiąc karierę sceniczną. (O Wierze Gran pisałem kiedyś na innym wątku). Muzyka spektaklu odwoływała się do oryginalnych, przedwojennych utworów oraz współczesnych kompozycji. Twórcy spektaklu usnuli opowieść w dwóch rzeczywistościach - faktów i metafory. Świat symboliczny był niejako odbiciem rzeczywistości - odsłaniając mechanizm i siłę działania plotki. Tej plotki, która sprawiła, ze przez kilkadziesiat lat życia kobieta została skazana na beznadziejną i samotną walkę w obronie własnej godności.
Ponizej - wywiad z reżyserem i fragmenty spektaklu
http://www.youtube.com/watch?v=CB7BPLmR9AQ