Tak mi się właśnie wydawało, Pat, bałam się, że coś stracę z tych perełek, które na żywo okazują się jeszcze bardziej filigranowe i delikatne.
Zwłaszcza że nie jestem pewna, jaka akustyka jest w nowej Filharmonii Bałtyckiej, bo nigdy się tam jeszcze nie wybrałam. To jest przerobiona hala elektrociepłowni
więc nie wiem, czy może się równać z budynkami specjalnie projektowanymi w tym celu.Trzeba to osobiście przetestować na miejscu. Cieszę się, że ostatecznie udało mi się ulokować tak blisko.
Rzecz jasna zdam relację z wyprawy i wszystkich przeżyć:))