|
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
|
|
Pokaż wiadomości
|
Strony: 1 2 [3] 4
|
31
|
Działy forum / Artyści i ich muzyka / Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
|
: Marzec 24, 2013, 22:15:23
|
Mozartowski...prawdopodobnie lekki, świeży, nie wykoncypowany w żmudnym zamyśle,w pocie, spontaniczny. Zachwycam się kwartetem Dysonansowym i Pruskimi,choć uważane są za słabsze, może oprócz wiolonczeli za mało oryginalności?. A Haydnowskie to sa w pracy tematycznej i tyle. Menuety mało taneczne, dużo dysonansów, krótkie przetworzenia, bardziej rozbudowane części, rozwinięta harmonia jak w Es-dur, prawie tristanowska. Może coś jeszcze? Brak humoru? Bo przecież czy haydn zakończyłby tak niespokojnie jak Mozart w kwartecie A-dur?
|
|
|
33
|
Działy forum / Artyści i ich muzyka / Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
|
: Marzec 08, 2013, 22:14:51
|
Musze przyznać że Don Giovanniego nie lubie, choć podpisuje się pod powyższymi wypowiedziami Morze, Hamlet i Don Giovanni. Znane. Jak też, ze opery Wolfiego to korona na głowie Boga a Giovanni to najcenniejszy diament w tej koronie. ja wolę i kocham Wesele figara nad wszystkie opery. Bogactwo melodii, harmonii i ten finał drugiego aktu, a może arie Cherubina. Co lepsze?
|
|
|
35
|
Działy forum / Artyści i ich muzyka / Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
|
: Styczeń 04, 2013, 21:05:59
|
Kolejna fascynująca intepretacja Koncertu G-dur, ostatnio mojego ulubionego (K. -> ). Trudno wyrazić słowami, co wyraża partytura Andante. Jego formę określa się jako aria; opalizuje, mieni się, co pokazuje rozległość modulacji (nawet do gis, Gis; punktem wyjścia jest C-dur, które u Mozarta nie zna granic). Nastrój zmienia się gwałtownie - momentami Mistrz uderza w strunę tragiczną, choć pojawienie się fletów potrafi też przynieść światło, przyprawiające o dreszcz. Wariacyjny finał, w który już się kiedyś głębiej wsłuchiwaliśmy, to dowód na olbrzymią wyobraźnię Mozarta w zakresie melodyki i struktury utworu. E. T. A. Hoffman dowodził romantyczności tej muzyki. Od początku do końca, przez 30 minut, słucha się koncertu (zapisanego bez choćby jednej zbędnej nuty) z napięciem. Prezentowaliśmy już kiedyś mozartowskie, młodzieńcze Te Deum. Z 1774 r. pochodzi inna kompozycja do znanego liturgicznego tekstu, Dixit Dominus & Magnificat KV 193. Utwór jest tradycyjnie kontrapunktyczny; co ciekawe, brakuje w nim partii waltorni (co może wyjaśniać jego prawdopodobne przeznaczenie - dla katedry w Salzburgu). Odnajdujecie tu pewien charakterystyczny dla Mozarta motyw? http://www.youtube.com/watch?v=x5EHFy1HZzoMagnificat ze słynnych nieszporów KV 339 ( Vesperae Solennes de Confessore) Choir of King's College http://www.youtube.com/watch?v=x7ienPABe_oMagnificat anima mea Dominum, et exsultavit spiritus meus in Deo salvatore meo, quia respexit humilitatem ancillae suae. [...] A dlaczego w katedrze? przecież w katedrze salzburskiej nie było altówek a nie rogów.
|
|
|
38
|
Działy forum / Artyści i ich muzyka / Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
|
: Listopad 27, 2012, 10:59:22
|
Widziałem w Kulturze. Wykonał Jowisza. Nic specjalnego. Ssam wyglądał nieźle, ale poprowadził to po sztubacku. Wykonanie jakich dziesiatki co raczej jest zasługą samej orkiestry.
Co do 4 koncertu Beethovena. Znacie w wykonaniu Claudia Arrau? To pierwsza płyta jaką nabyłem za włąsne pieniądze. Arrau z Haitingiem (chyba nie ma na jutubie). Marta Argerich mówiła że nie może go wykonać zwłaszcza jak słyszy te tryle w części środkowej w wykonaniu właśnie Arrau.
|
|
|
40
|
Działy forum / Artyści i ich muzyka / Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
|
: Listopad 23, 2012, 22:43:00
|
Owszem, pierwsza jest trudna ale to: " Pierwsza aria to arcydzieło inwencji, zmian nastrojów i emocji; jednocześnie gigantyczny wysiłek dla śpiewaczki koloraturowo-dramatycznej (słynna wysoka tessitura i wysokie chyba F na koniec tego arcywirtuozowskiego pasażu, częściowo rozpisanego staccato! i wieńczącego B-durowy, trzeci segment tej sceny)."
chyba odnosi sie do drugiej arii?
|
|
|
41
|
Działy forum / Artyści i ich muzyka / Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
|
: Listopad 15, 2012, 12:07:37
|
Witaj, Amadeuszu! Zachęcam do współredagowania mozartowskiego wątku Beethovenowskie echa w muzyce Mozarta... Wszyscy wiemy, że Beethoven - artysta rewolucyjny i autonomiczny - nie naśladował twórczości innych mistrzów w sposób bezpośredni. Nie da się jednak ukryć pewnych powiązań między nim a Wolfgangiem Amadeuszem (w kontekście mozartowskiej Sonaty c-moll Einstein użył nawet terminu "Beethovenisme"). Geniusz Beethovena nie mógł przecież pozostać obojętny wobec sztuki Mozarta, choć jego dzieło przynależy de facto do innego rozdziału w historii. Słynne są opracowania wariacyjne (znana od dawna praktyka) fragmentów oper (wariacje na tematy z Wesela, Don Giovanniego i Fletu). Można wykazać istotny związek pomiędzy kwintetami na instrumenty dęte i fortepian op. 16 (Beethoven) i KV 452 (Mozart, oba w Es-dur) bądź między kwartetem op. 18/5 i KV 464 (oba w A-dur). Z wielką dawką prawdopodobieństwa stwierdza się, że Beethoven komponując I Symfonię C-dur (w której słychać także pomysły z Symfonii Linzkiej) uprzednio gruntownie przeanalizował Symfonię Jowiszową. "Sparować" moglibyśmy też wspomnianą Sonatę c-moll KV 457 z Patetyczną. Koncert c-moll KV 491 (a propos pytania Kasi ), który zachwycił Ludwika, stał się punktem wyjścia dla III Koncertu op. 37. Zauważmy, że inspiracje te to głównie tzw. wczesny i średni okresu twórczości Beethovena. Oczywiście Beethoven raczej nie próbuje swoimi dziełami "poprawiać" Mozarta (bo to niemożliwe), a jedynie czerpie z pewnego wzorca i zasobu pomysłów, rozwijając je we właściwy sobie sposób. Przy okazji mozartowskich kwartetów fortepianowych wspomniałem o pracy tematyczno-motywicznej. Te dzieła to wg mnie mistrzostwo skupienia inwencji na rozwijaniu określonych motywów; ten typ kompozytorskiego rzemiosła do perfekcji doprowadził Beethoven. W tym więc sensie Mozart "przewiduje" jego wielkie osiągnięcia - niejednemu miłośnikowi muzyki rozkoszującemu się kwartetami, kwintetami czy koncertami fortepianowymi (zwłaszcza trzema z nich) Wolfganga, nie sposób odebrać myślowego porównania z wiekiem XIX, który rozpoczął Mistrz z Bonn. Podpisuje i zgadzam się po powyższym. Choć Koncert c- moll Beethovena ma chyba z 24 wspólną tylko tonację. Echa mozartowskie są różne. Wstęp fortepianu z 4 koncertu G-dur jest żywcem ściągniety z 25 C-dur Mozarta. Pierwsza część V Symfonii ma wspólnego z symfonią g-moll> Porównajcie zakończenia, krótkie cody w których przedstawiany jest temat. Beethoven zrobił kopie menueta z 40 g-moll itp itp. Trochę tego jest. owszem Mozart zapowiada XIX wiek. Jednak zauważyć trzeba, że przez cały wiek XIX i połowę XX to Mozarta stawiano nizej od Beethovena i dlatego Beethoven "tak mało czerpał" z przeszłości a Mozart mógł jedynie zapowiadać jego geniusz. Był wielki bo zapowiadał Beethovena a tak to tylko koronki i żaboty. Beethoven poszedł swoją drogą od ok 1805 roku bo w materii mozartowskiej nic nowego dac sie zrobić nie mogło. I tak po głebszym zastanowieniu. Mozartowskie wyjatki a moze całą twórczość jest na tyle nowatorska że wyprzedza epokę a nawet w harmonii i instrumentacji nawet Beethovena.
|
|
|
42
|
Działy forum / Artyści i ich muzyka / Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
|
: Listopad 15, 2012, 11:58:17
|
Z koncertów droga fille...Mam ogólnie problem z wyborem naj naj. Najbardziej porywający, nie pozwalający spokojnie wysiedzieć w fotelu to chyba 24 c-moll. mroczna ekspozycja orkiestry, bardziej chyba złowroga i ciemna od tej z 20 d-moll. Pełna orkiestra z cudownie brzmiacym drewnem, ale partia fortepianu już spokojna. Larghetto. Jedna z najcudowniejszych wolnych części w jego twórczości. Rondo z bukietem kwiatów a w bukiecie co chwila inny zapach jak melodia. Aż wreszcie temat z wariacjami. Demoniczna muzyka jak Don Giovanni krwią spisana. Za równy uważam tez 25 C-dur. Ten Jowisz koncertów. 17 G-dur .. taki delikatny i dziewczęcy, eteryczny jakby unosił się w powietrzu. I chyba dodałbym na flet i harfe. Bogactwo pomysłów
|
|
|
45
|
Działy forum / Artyści i ich muzyka / Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
|
: Listopad 08, 2012, 13:24:47
|
dziękuje za przyjęcie!
Naturalnie posiadam te wydane i jakieś jest to 99% tego co jest w katalogu Kochla. W tym symfonie, które wykraczają po za liczbę 41, utwory mu przypisywane jak Koncert skrzypcowy KV 271, czy utwory nieukończone jak Koncert na fortepian i skrzypce, fragmenty utworów kameralnych itp. Nie zdołałem przesłuchac wszystkich dokładnie. Spory to wysiłek. Te, które ukochałem najbardziej i podziwiam to Divertiemento KV 138, Jowiszowa (najbardziej boska z boskich) i Wesele Figara. zresztą..za dużo wymieniać.
|
|
|
|
|
|
|