Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 15 16 [17] 18 19 ... 26   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Międzynarodowy Festiwal Chopinowski w Dusznikach Zdroju 5-13 sierpnia 2011  (Przeczytany 116059 razy)
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #240 : Sierpień 15, 2011, 12:50:35 »

Przystępuję do opisania wrażeń systematycznie i "za koleją" Uśmiech Z perspektywy całości. Jako AMATORKA, nie znająca się nic a nic, oprócz tego, czego nauczyłam się od października na Uniwersytecie Szafarskim. Być może kogoś urażę, przykro mi, najwyżej poniosę karę zakuta w łańcuchy pod pręgierzem na rynku w Dusznikach w czasie naszego zjazdu festiwalowego w 2012. Jeśli napiszę o czym co mi się nie podobało, że mi się podobało, to będzie fałsz. Muszę więc napisać o tym co mi się nie podobało, że mi się nie podobało, wtedy będzie to prawda. A Prawda nas wyzwoli, jak powiada pismo. Nawet jeśli to będzie moja prawda subiektywna.
Zapisane
Goguś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #241 : Sierpień 15, 2011, 13:04:38 »

Ranking ... no cóż, lista wykonawców których mogę klasyfikować jest mocno okrojona - w Dusznikach byłem tylko 4 dni, dlatego nie będę szeregował pianistów w kolejności.

W kategorii repertuar zwycięzcą jest Yukio Yokoyama - pięciogodzinny maraton muzyki Chopina robił niesamowite wrażenie, a to tylko mała próbka jego możliwości - artysta ten zagrał jednego dnia, podczas 18-godzinnego koncertu wszystkie solowe utwory Fryderyka. Do tego przepiękna sonata h-moll i sam fakt wykonania mojej ulubionej pierwszej ballady ... ehh, szkoda, że te 5 godzin tak szybko minęło.

Awdeewa zagrała to czego się spodziewałem, silnego Chopina zdobionego niezwykłą techniką i wirtuozerią - zachwycił mnie Polonez-Fantazja (spodziewałem się tego) i nokturny.

Trifonov był tym  artystą który w pełni urzekł mnie repertuarem innych niż Chopin kompozytorów. Diaboliczny walc Mefisto, niesamowita Campanella. Etiudy były imponujące - nie neguję, że być może Geniuszas zagrał je lepiej, ale to nie zmienia faktu, że Danił grał bardzo dobrze. Myślę, że link Bogdana do nagrania z konkursu Rubinsteina oddaje klimat Dusznickiego wykonania.

Koziak zagrał niesamowite Scherzo b-moll - po raz pierwszy odkryłem przepiękną melodię którą zdobiony jest ten utwór. Do drugiej części sobotniego, popołudniowego koncertu nie dotrwałem - zasnąłem (i to podobno mocnym snem) - i nie wiem jak wypadł Wakarecy.

Ingolf zachwycił Bolerem, od tej pory słucham go regularnie, wcześniej utwór ten był mi obojętny, a od czasu festiwalu należy do moich ulubionych dzieł Chopina. Do reszty jego Chopinowskiego programu przywykłem za sprawą wytwórni DG, toteż wrażenie które na mnie wywarł nie było tak wielkie. Potem było trochę gorzej, pewnie wynikało to ze złego samopoczucia artysty, niemniej niezależnie od tego Ingolf uraczył nas interesującym brzmieniem, piękną barwą dźwięku i ciekawymi interpretacjami - liczyliśmy na odrobinę więcej, ale nie można powiedzieć, że Wunder nas rozczarował.


To moje ulubione recitale - Kozuhin, Goto i Januszewiczus nie zaimponowali mi na tyle, żebym miał co o nich napisać. Denis, owszem, miał genialną technikę, ale patrząc na chłodno - w żaden sposób mnie nie porwał.
Zapisane
Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #242 : Sierpień 15, 2011, 13:13:01 »

Bartusie, nie trywializuj, proszę.

Starannie dobieram słowa.
" Wielki artysta", mój Boże - już samo słowo " artysta" jest dla mnie niezwykle zobowiązujące.
I z dużą rozwagą je wypowiadam.
A już określenie " wielki artysta"  mam zarezerwowane dla tytanów obecnego i minionego świata.

Dojrzewanie to doświadczanie, chłonięcie świata i poznawanie samego siebie.
Sztuki w sobie i siebie w sztuce.
Z tego POZNANIA, które jest procesem, rodzą się najpiękniejsze interpretacje.
Dla wielu wybrańców ten proces trwa całe życie.
 
Piękna przyszłość przed Daniiłem - życzę mu jej z całego serca!  
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #243 : Sierpień 15, 2011, 13:13:10 »

Moj number One - recital Julianny a zaraz po nim Daniła.

Dlaczego tak? Julianna była w całym koncercie absolutnie równa i doskonała. Nie miała zadnych słabszych momentów, ani tym bardziej typowych, osłuchanych (jakby już odkrytych u kogoś wcześniej) interpretacji. Jak już raz pisałem - dla mnie Ona swoją grą wznosiła się ponad mody, podziały, style, szkoły i interpretacje. Była dostojna i niezawisła. Jak przystało na heroinę najczystszej wody, a jednoczęsnie (tym samym Duży uśmiech)... jak cesarz(owa) fortepianu.  Uśmiech

Danił był w swojej I części absolutnie boski i gdyby taki pozostał w częsci II musiałbym wstawić go na Parnas obok Bogówi Boginek, a tak - to zachowam go (może i na szczęście) - pośrod ludzi

Na trzecim miejscu - tu zastanawiałem się - ale jednak Kożuchin. Dlatego, bo w jego koncercie stało sie coś, co zapamiętam do końca życia: przepiękna chwila cudownego kontrastu między rozszalałymi etiudami Liszta a prostota melodii i dźwiekow preludium Des-dur Chopina.

I czwarty - Geniuszas. Bardzo muzykalny, idealny technocznie i Wielki pod jego palcami Chopin. Nigdy, ale to nigdy nie przypuszczałem, ze usłysze człowieka, ktory jednym cięgiem zagra z takim polotem i wirtuozerią 24 etiudy Chopina. A przecież i pozostałe jego interpretacje tego wieczoru były urzekajace i wybrzmiewajace najczystsza muzyką.

Może go jednak przeniose na III miejsce? Ech... co to ma w sumie za znaczenie Chichot. Cała czwórka byłas Wielka  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2011, 13:24:27 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #244 : Sierpień 15, 2011, 13:17:10 »

Ingolf Wunder.

Nie przypisywałabym braku oszałamiającego sukcesu Ingolfa faktowi, że pierwszy ma najtrudniej. Inauguracja powinna być mocnym wejściem, wprowadzeniem do wrót muzycznego raju, teoretycznie wybór dokonany był właściwy, Wunder powinien temu podołać, ale nie podołał. Mam wrażenie, że spadł na niego ciężar, którego nie potrafi i nie chce udźwignąć, odcina kupony od sukcesu konkursowego. Lubię Ingolfa, bo jego nie da się nie lubić, jest uroczy, wdzięczny, przesympatyczny, gra pięknie, ma cudne momenty. Ale mój pierwszy i jedyny kontakt na żywo z graną przez niego muzyką utwierdził mnie w przekonaniu, że nie zostanę jego wielbicielką. Kupił mnie, podobały mi się jego wykonania, ale nie porwał mnie bez reszty, nie zachwycił. Bolero - brzmiało mi jeszcze w uszach wykonanie Khozyainova, dwukrotnie na żywo dzień po dniu, porywające. Bolero rozpoczynające festiwal nie zachwyciło, choć powinno. Ballada zagrana ładnie, Andante Spianato z Wielkim Polonezem ok. Nie rozumiem w sumie, dlaczego tak wyraźnie sobie "odpuścił", czy nie chciał się postarać, czy może nie potrafił zagrać lepiej, oto jest pytanie. Byłam rozczarowana pierwszą połową, ale cieszyło mnie, że wreszcie słyszę Chopina na żywo, w dobrym wykonaniu, w gronie przyjaciół z forum, że rozpoczęło się spełnianie wielkiego marzenia o 18 koncertach. Myślę sobie po cichu, że Ingolfa po prostu męczy wykonywanie Chopina w kółko na żądanie, trochę jak katarynka. Po przerwie był Mozart i powolutku Wunder się ożywiał, rozkręcał, rozgrzewał, jakby dopiero teraz zaczęło go interesować i cieszyć to co gra. Trzecia część sonaty Mozarta zaczęła mnie porywać, czułam wyraźnie radość, płynącą zarówno ode mnie, jak i od Ingolfa w naszą stronę, taką szczerą i autentyczną. Nie pamiętam już swoich odczuć w szczegółach, za dużo czasu upłynęło i nałożyły się kolejne wrażenia, ale ucieszyłam się, że im dłużej gra, tym pozytywniej go odbieram, tym bardziej się ociepla jego stosunek do muzyki, rozkręca siebie i nas. Trochę się boję o jego przyszłość muzyczną, nie zapowiada się, by szedł jak burza, on nie z tych. Mam wrażenie, że pianista się trochę pogubił rozdarty między oczekiwaniami w stosunku do niego, a jego własnymi autentycznymi pragnieniami.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2011, 13:22:12 wysłane przez xbw » Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #245 : Sierpień 15, 2011, 13:22:08 »

W zasadzie mógłbym podpisać się pod beatkową oceną. Cóz dodać... Wunder - pare osób już to zauważyło - miał być może gorszy występ z uwagi na migrenę. Dlatego postanowiłem go nie klasyfikowac. Nie zmienia to faktu, ze przweciez to co pkazał było nacechowane czymś więcej niż tuzinkową pianistyką.
Póki co zaczekam do koncertu, w którym nie będzie musiał walczyc z przypadłościami niewdzięcznego, człowieczego ciała.
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #246 : Sierpień 15, 2011, 13:26:23 »

Migrena nie jest usprawiedliwieniem, są proszki przeciwbólowe działające w kilka minut. Przeraża mnie, że ból głowy może wynikać ze stresu, z obciążenia, z niemożności podołania sytuacji, stanięcia na wysokości zadania, a może dopuszcza się do nadejścia bólu, by mieć wymówkę, że gra nie była doskonała, choć takiej się po nim oczekuje.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #247 : Sierpień 15, 2011, 13:30:19 »

Migrena nie jest usprawiedliwieniem, są proszki przeciwbólowe działające w kilka minut.
Nie, Beatko. Każdy proszek anty-bólowy otępia. Znam świetnie pewną osobę, która przypłaciła awans w eliminacjach do konkursu Chopina, bo zaryzykowała. Wzięla proszek.
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #248 : Sierpień 15, 2011, 13:39:48 »

Cytuj
Moj number One - recital Julianny a zaraz po nim Daniła.


Bos CHLOP.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #249 : Sierpień 15, 2011, 13:43:05 »

Nie, Beatko. Każdy proszek anty-bólowy otępia. Znam świetnie pewną osobę, która przypłaciła awans w eliminacjach do konkursu Chopina, bo zaryzykowała. Wzięla proszek.
Zgadzam się z Tobą. Ingolf ma już za sobą podobne doświadzenie. Nie mogąc spać, obawiając się wpływu zmęczenia na jakość interpretacji (!!), zaczął brać tabletki nasenne. Efektem były problemy z koncentracją w III etapie. Nie do końca tak, jak chciał, dograna sonata. On już nie będzie brał przed koncertem żadnych tabletek.
Zapisane
Bodek1
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 576



Zobacz profil
« Odpowiedz #250 : Sierpień 15, 2011, 13:45:05 »

Czyli tak jak się spodziewałem - trudno jest jednoznacznie określić kto grał najlepiej - bo jak wynikało z Waszych opisów niemal wszyscy uczestnicy festiwalu dostarczyli Wam ogromnych wrażeń. Ostatni Konkurs także uważam za wyjątkowy - bo pojawiło się wielu wspaniałych pianistów, indywidualności na wyrównanym poziomie, a nie tak jak wcześniej 1-2 gwiazdy i przepaść... A co do niedyspozycji Ingolfa - każdemu się zdarzy chwilowa niedyspozycja, gorszy dzień, zmęczenie koncertami, podróżami, pozowaniem do zdjęć, autografy (w tym dla nas Mrugnięcie) artyści to przecież delikatni ludzie...  Trzeba to zrozumieć i dać im czas na odbudowanie się... Uśmiech
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #251 : Sierpień 15, 2011, 13:54:44 »

Chyba Beatko za bardzo okrutna jesteś dla Ingolfa.Nawet jeśli nie podołał nie staną na wysokości
zadania, jak napisałaś to przecież zdarza się najlepszym.
Może powinien odwołać koncert??A już na pewno tę retransmisję w Dwójce.Bo te skrawki recitalu,
które słuchaliśmy (np.Mozart) były bardzo niedobre.
Zapisane

TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #252 : Sierpień 15, 2011, 14:06:25 »

Aha, i jeszcze. Twoja wielkoduszność Januszu co do koncertu Ingolfa bardzo mnie ujęła .
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #253 : Sierpień 15, 2011, 14:12:46 »


Koziak zagrał niesamowite Scherzo b-moll - po raz pierwszy odkryłem przepiękną melodię którą zdobiony jest ten utwór. Do drugiej części sobotniego, popołudniowego koncertu nie dotrwałem - zasnąłem (i to podobno mocnym snem) - i nie wiem jak wypadł Wakarecy.

W uzupełnieniu - Polonez As-dur, na zakończenie recitalu Marcina Koziaka
http://www.youtube.com/watch?v=VqCV989-FDQ

i bis Pawła Wakarecego
http://www.youtube.com/watch?v=q3ZH6Z-W8Zk&feature=related
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #254 : Sierpień 15, 2011, 14:13:13 »

Masataka Goto
Na festiwalu zaistniał jako specjalista od Liszta, jako zwycięzca tegorocznego konkursu Lisztowskiego w Utrechcie. W związku z tym zaczął od Beethovena Uśmiech Jakoś tak ten cały koncert przemknął się troszkę obok mnie, był trudnym wprowadzeniem w muzykę Liszta i to od razu na żywo. Nie ocenię gry Masataki bo nie potrafię, muzyka była mi nieznana, ale docierała do mnie jeśli nie w całości, to w dużych fragmentach. W każdym razie będę obserwowała poczynania Japończyka i jeśli nadarzy się sposobność wysłuchania go w mediach, przez Internet, to chętnie i z radością obejrzę, posłucham, na pewno przeszperam YTubkę. A jeśli będę mogła, to pójdę na każdy jego koncert. Polubiłam go. A kiedy na bis zagrał Campanellę publika się poderwała do Wielkich Braw. I tak sobie myślę, że posłucham jego nagrań, kiedy już poznam i osłucham się z utworami Liszta, wtedy gra pana Goto, przypuszczam, sprawi mi wiele przyjemności.
Jeśli ktoś chce, tak jak ja, rozpoznać bliżej temat, zapraszam do współpracy i wymiany informacji Uśmiech
http://www.masatakagoto.com/
Masataka ma 26 lat (1985).
Zapisane
Strony: 1 ... 15 16 [17] 18 19 ... 26   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

stajnia-ow wizna imprezyizloty latvia vardertoworld