Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 26   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Międzynarodowy Festiwal Chopinowski w Dusznikach Zdroju 5-13 sierpnia 2011  (Przeczytany 116062 razy)
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #195 : Sierpień 12, 2011, 23:12:12 »

Francuski Sławku, również posiada liczbę mnogą w rodzaju żeńskim i męskim. Więc którymkolwiek z tych dwu języków posługiwał się Fryderyk, musiał rozróżniać rodzaje. Ciekawe jak mówił o George?! Chichot

Ewa ma rację  Uśmiech Należy jednak pamietać o tym, że francuski nie ma rodzaju nijakiego.
I tak w złożonym czasie przeszłym passé composé wygląda to tak:

One powiedziały = Elles ont dit.
Oni powiedzieli = Ils ont dit.

Akurat czasownik dire (mówić) tworzy czas przeszły z czasownikiem posiłkowym avoir (mieć) i tu płeć podmiotów w zdaniu określają tylko zaimi osobowe elles (one) i ils (oni). Inaczej ma się sprawa wtedy, gdy dany czasownik łączy się z czasownikiem posiłkowym etre (być):

One wyjechały = Elles sont parties.
Oni wyjechali = Ils sont partis.

A wracając do rodzajów, Fryderyka i George, Madame Sand powiedziałaby:

Je suis tombée amoureuse de Frédérick = Zakochałam się we Fryderyku.
 
A Chopin:

Je suis tombé amoureux de George = Zakochałem się w George (właściwie to w Aurorze)  Mrugnięcie

 Uśmiech


« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2011, 23:14:00 wysłane przez φιλλε007 » Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #196 : Sierpień 13, 2011, 03:21:13 »

No to kwestie wyrażenia uczuć mamy wyjaśnione Mrugnięcie W razie gdyby mówili do siebie, musieliby jedynie wymienić końcówkę na "de toi"Uśmiech
No cóż: co do mnie - Moi aussi, je suis tombee amoureuse de Frederic Uśmiech
Je tombe amoureuse de lui chaque jour, ici  Chichot ( Tutaj zakochuję się w nim codziennie Mrugnięcie)

W codziennym zakochiwaniu się w muzyce Fryderyka bardzo pomaga zwiększenie proporcji jego muzyki do innych utworów. Jak już wspomniałam, ciągle jest mi tutaj mało Chopina i z radością witam każdy recital, w którym jego muzyka odgrywa znaczącą rolę (z przyjemnością odnotowałam, że nasi konkursowicze spisują się pod tym względem zadowalająco)
Miałam też szczęśliwie okazję posmakować Fryderykowej muzyki w dodatkowym czasie i niezwyczajnej scenerii.
W środową noc w dworku Chopina wystąpił zespół wokalny Voice Factory. Wstęp na ich koncert nie był uwzględniony w karnetach, i nie zainteresowałam się nawet zbytnio repertuarem tego dodatkowego recitalu, zwłaszcza z uwagi na późną porę (wieczorem jesteśmy już bardzo zmęczeni), i to po tak bogatym w emocje koncercie Lukasa. Jednak tuż przed ich występem dotarło już do mnie - zespół z Wrocławia, przypominający Novi Singers. Śpiewający muzykę Chopina. Musiałam posłuchać choć przez chwilę...
Noc była zimna, niemal mroźna. Jednak nad dworkiem wyszedł na niebo księżyc w pełni i oświetlał mocnym blaskiem park zdrojowy. Wyobraźcie sobie ten widok – szpaler przystrzyżonych drzew, lampy o okrągłych złotych kloszach,  alejki, klomby, niskie żywopłoty, pomnik Fryderyka – wszystko zalane srebrną poświatą księżyca, inne niż w dzień, bajkowe, tajemnicze. Na czarnym niebie gdzieniegdzie podświetlone srebrzyście chmury i czasem pośród nich migoczące iskierki gwiazd. Widok jak z czarodziejskiej baśni, wszystko trwa nieruchomo w ciszy, jakby w oczekiwaniu na coś cudownego, co zaraz musi się zdarzyć...
I nagle nad tym wszystkim unosi się piękny, czysty głos – cudowna, wysoka nuta, brzmiąca w nocnym powietrzu, którą potem podejmują inni. Chopin. Magia i czar osiągają kulminację. Zainstalowane w parku głośniki sprawiają, że można go wysłuchać stojąc tu, w parku pod srebrnym księżycem. Stoję więc, patrzę w księżyc, słucham Scherza h-moll, "kolędy", tak pięknie komponującej się z tym niesamowitym, baśniowym nastrojem...
Nie chcę stąd odchodzić, mogłabym tu zostać wiecznie, w potoku srebrnego światła, słuchając tych głosów. Bo oto w nocnym powietrzu brzmi Preludium e-moll... a potem jeszcze Walc a-moll i preludium Des-dur... Oglądam jeszcze ten inny, baśniowy park w rytm muzyki, stąpając jak najciszej, żeby echo moich kroków nie naruszyło jej piękna. Jeszcze jeden Walc – Des-dur, i czar pryska – zrywają się oklaski... wracam do hoteliku aleją pośród potężnych drzew i złotych kul latarni i dopiero teraz czuję, jak bardzo jest zimno...
Wymagałam szybkiej reanimacji pod gorącym prysznicem Uśmiech Ale nie żałuję niezwykłego przeżycia tamtej nocy. Nocy Chopina śpiewanego pod księżycem
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #197 : Sierpień 13, 2011, 08:40:31 »

Ewa ma rację  Uśmiech Należy jednak pamietać o tym, że francuski nie ma rodzaju nijakiego.
I tak w złożonym czasie przeszłym passé composé wygląda to tak:

One powiedziały = Elles ont dit.
Oni powiedzieli = Ils ont dit.

Akurat czasownik dire (mówić) tworzy czas przeszły z czasownikiem posiłkowym avoir (mieć) i tu płeć podmiotów w zdaniu określają tylko zaimi osobowe elles (one) i ils (oni). Inaczej ma się sprawa wtedy, gdy dany czasownik łączy się z czasownikiem posiłkowym etre (być):

One wyjechały = Elles sont parties.
Oni wyjechali = Ils sont partis.

Wszystko  pięknie, ale Kasieńko taki drobiazg, sułek użył II osoby liczby mnogiej - i dla takiej formy, o ile mi wiadomo, jeżyk francuski nie rozróznia rodzaju meskiego od żeńskiego. Więc jednak w tym konkretnym przypadku - to Sułek, nie Ewa, ma rację  Spoko
« Ostatnia zmiana: Sierpień 13, 2011, 08:42:41 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #198 : Sierpień 13, 2011, 09:55:11 »

Wszystko  pięknie, ale Kasieńko taki drobiazg, sułek użył II osoby liczby mnogiej - i dla takiej formy, o ile mi wiadomo, jeżyk francuski nie rozróznia rodzaju meskiego od żeńskiego. Więc jednak w tym konkretnym przypadku - to Sułek, nie Ewa, ma rację  Spoko

Drogi Januszu, rozróżnia!  Uśmiech Fakt, nie doczytałam dokładnie postu Sułka i 3. os. l. mn. jako pierwsza przyszła mi do głowy.

Vous etes parties = Wyjechałyście.
Vous etes partis = Wyjechaliście.


Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #199 : Sierpień 13, 2011, 10:50:53 »

droga Kasieńko, prawdę ścię rzekły, ale ominęły ten konkretny sułkowy przypadek
Owszem, przy czasownikach odmienianych z etre, jest jak piszesz. Ale akurat dla form: "dyskutowałyście" i "dyskutowaliście" we francuskim (wg mego stanu wiedzy) nie ma róznic i obie są pisane (i brzmią) : vous avez discute.
N'est ce pas?  Uśmiech
A poza tym dzięki za wykładzik Buziak (i powiem Ci po cichutku: troszkę Cię za to lubię Uśmiech )
« Ostatnia zmiana: Sierpień 13, 2011, 11:04:05 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #200 : Sierpień 13, 2011, 11:02:01 »

Ekipa dotarła na miejsce Chichot Chichot Jak dobrze zobaczyć się znowu i razem spędzić ostatni dzień tego pamiętnego festiwalu:)))
Rano Duszniki tonęły w strugach deszczu, ale szczęśliwie powoli się przejaśnia.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #201 : Sierpień 13, 2011, 11:10:46 »

Hej ekipo!
własnie jedziemy na mini wycieczkę do Zielenca. Mamy2-3 wolne miejsca w aucie. Ktoś może z Was reflektuje?
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #202 : Sierpień 13, 2011, 11:57:52 »

Ale akurat dla form: "dyskutowałyście" i "dyskutowaliście" we francuskim (wg mego stanu wiedzy) nie ma róznic i obie są pisane (i brzmią) : vous avez discute.
N'est ce pas?  Uśmiech
A poza tym dzięki za wykładzik Buziak (i powiem Ci po cichutku: troszkę Cię za to lubię Uśmiech )

Tak Januszu, z avoir nie ma w pisowni żadnej różnicy  Uśmiech Pozostaje tylko pytanie, czy dyskutowaliście/dyskutowałyście nie użyć tutaj w czasie imparfait, jako że dyskusja miała miejsce w przeszłości bez określonych ram czasowych i miała charakter ciagły  Uśmiech
 
A sympatię w pełni odwzajemniam  Uśmiech 

Amusez-vous bien!
 
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #203 : Sierpień 13, 2011, 14:21:03 »

Słuchajcie, słuchajcie!
Własnie Danił spozywa z wilczym apetytem suty obiad, w hotelowej restauracji... Oj będzie mił duuuuuużo sił na dzisiejszym Koncercie
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #204 : Sierpień 13, 2011, 16:22:00 »

No to kwestie wyrażenia uczuć mamy wyjaśnione Mrugnięcie W razie gdyby mówili do siebie, musieliby jedynie wymienić końcówkę na "de toi"Uśmiech
No cóż: co do mnie - Moi aussi, je suis tombee amoureuse de Frederic Uśmiech
Je tombe amoureuse de lui chaque jour, ici  Chichot ( Tutaj zakochuję się w nim codziennie Mrugnięcie)

W codziennym zakochiwaniu się w muzyce Fryderyka bardzo pomaga zwiększenie proporcji jego muzyki do innych utworów. Jak już wspomniałam, ciągle jest mi tutaj mało Chopina i z radością witam każdy recital, w którym jego muzyka odgrywa znaczącą rolę (z przyjemnością odnotowałam, że nasi konkursowicze spisują się pod tym względem zadowalająco)
Miałam też szczęśliwie okazję posmakować Fryderykowej muzyki w dodatkowym czasie i niezwyczajnej scenerii.
W środową noc w dworku Chopina wystąpił zespół wokalny Voice Factory. Wstęp na ich koncert nie był uwzględniony w karnetach, i nie zainteresowałam się nawet zbytnio repertuarem tego dodatkowego recitalu, zwłaszcza z uwagi na późną porę (wieczorem jesteśmy już bardzo zmęczeni), i to po tak bogatym w emocje koncercie Lukasa. Jednak tuż przed ich występem dotarło już do mnie - zespół z Wrocławia, przypominający Novi Singers. Śpiewający muzykę Chopina. Musiałam posłuchać choć przez chwilę...
Noc była zimna, niemal mroźna. Jednak nad dworkiem wyszedł na niebo księżyc w pełni i oświetlał mocnym blaskiem park zdrojowy. Wyobraźcie sobie ten widok – szpaler przystrzyżonych drzew, lampy o okrągłych złotych kloszach,  alejki, klomby, niskie żywopłoty, pomnik Fryderyka – wszystko zalane srebrną poświatą księżyca, inne niż w dzień, bajkowe, tajemnicze. Na czarnym niebie gdzieniegdzie podświetlone srebrzyście chmury i czasem pośród nich migoczące iskierki gwiazd. Widok jak z czarodziejskiej baśni, wszystko trwa nieruchomo w ciszy, jakby w oczekiwaniu na coś cudownego, co zaraz musi się zdarzyć...
I nagle nad tym wszystkim unosi się piękny, czysty głos – cudowna, wysoka nuta, brzmiąca w nocnym powietrzu, którą potem podejmują inni. Chopin. Magia i czar osiągają kulminację. Zainstalowane w parku głośniki sprawiają, że można go wysłuchać stojąc tu, w parku pod srebrnym księżycem. Stoję więc, patrzę w księżyc, słucham Scherza h-moll, "kolędy", tak pięknie komponującej się z tym niesamowitym, baśniowym nastrojem...
Nie chcę stąd odchodzić, mogłabym tu zostać wiecznie, w potoku srebrnego światła, słuchając tych głosów. Bo oto w nocnym powietrzu brzmi Preludium e-moll... a potem jeszcze Walc a-moll i preludium Des-dur... Oglądam jeszcze ten inny, baśniowy park w rytm muzyki, stąpając jak najciszej, żeby echo moich kroków nie naruszyło jej piękna. Jeszcze jeden Walc – Des-dur, i czar pryska – zrywają się oklaski... wracam do hoteliku aleją pośród potężnych drzew i złotych kul latarni i dopiero teraz czuję, jak bardzo jest zimno...
Wymagałam szybkiej reanimacji pod gorącym prysznicem Uśmiech Ale nie żałuję niezwykłego przeżycia tamtej nocy. Nocy Chopina śpiewanego pod księżycem
Asiu,
mam łzy w oczach
im dalej zagłębiam się w
Twoje pisarstwo.
Jestem wrażliwy na piękne opisy.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
sułek
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 647


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #205 : Sierpień 13, 2011, 18:13:10 »

oho, w osobie Janusza znalazłem cennego adwokata w lingwistycznym sporze Chichot Mrugnięcie Dzięki, chociaż ja i tak nie zamierzam z Ewunią i Kasią wchodzić w tę zawiłą dyskusję - nie znam francuskiego. Pochodzę z regionu, który znany jest z języka Esperanto (Cu vi parolas Esperante?). Jest to język sztuczny stworzony przez jednego człowieka - białostoczanina Ludwika Zamenhofa. W moim mieście odbywają się esperanckie zjazdy, kongresy i inne atrakcje. Są też knajpki esperanckie (Esperante kafejo). Charakterystyczny kolor to zieleń (wiadomo zielony kolor to kolor nadziei - esperanto). Wielu posługuje się tym językiem (ja nie). Jest prosty, lecz przez swą prostotę nie dałby okazji do prowadzenia tak ciekawej dyskusji jak ta.
Zapisane

TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #206 : Sierpień 13, 2011, 18:51:11 »

Sułku, część mojej rodziny pochodzi z Łomży, tam też język  esperanto był dość
popularny. Po dziadku odziedziczyłam nawet samouczek esperanto i w młodości usiłowałam się
go nauczyć.Trochę nawet pamiętam Uśmiech
Zapisane

kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #207 : Sierpień 13, 2011, 20:25:15 »

Skoro mowa o esperanto, a co za tym idzie i "nadziei"..to może i cosik więcej o samej barwie zieleni  Uśmiech

http://pl.wikipedia.org/wiki/Barwa_zielona
Zapisane
Bodek1
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 576



Zobacz profil
« Odpowiedz #208 : Sierpień 13, 2011, 21:09:42 »

Dla tych co podobnie jak ja nie mogą być dziś na koncercie Daniła w e-moll (w całości!!) wykonany przez niego podczas konkursu A. Rubinsteina: http://www.youtube.com/watch?v=9XG9ueR0guE&feature=related
Dla mnie DT to prawdziwy mag fortepianu - wciąga tak w głębie swojej interpretacji, przeżyć, emocji, że nie sposób sie oderwać od jego gry, powstrzymać dreszczy... Czy tak będzie w Dusznikach? Nie wątpię, że na żywo przekaz jego fluidów jest jeszcze bardziej odczuwalny... Pozdrowienia i serdeczne podziękowania dla Naszych Wspaniałych reporterów - nie "odpłyńcie" tam dzisiaj, pamiętajcie o oddychaniu - bo czekamy na Wasze komentarze... Uśmiech
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #209 : Sierpień 13, 2011, 21:25:26 »

czekamy na Wasze komentarze... Uśmiech

Gorące pozdrowienia dla Forumowiczów!  Chichot
Zapisane

Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 26   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

weganie poslkiserwerrpg imprezyizloty stajnia-ow latvia