Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 11 12 [13] 14 15 ... 26   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Międzynarodowy Festiwal Chopinowski w Dusznikach Zdroju 5-13 sierpnia 2011  (Przeczytany 116056 razy)
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #180 : Sierpień 12, 2011, 02:23:36 »

Eee tam, będzie lepiej. Będziemy obie i Ela i Marek, ściągniemy Koziołka z jego północy i
Patryka. A oprócz Janusza i Piotra swój autorski recital zagra nam Bartek. I tak trzymać!!
Agnieszko:) Już serce mi się raduje na tę perspektywę:)) Ten festiwal jest szczególny, ale następny będzie taki również - jeśli będzie to pierwszy festiwal, na którym wszyscy się spotkamy Uśmiech I będzie rzecz jasna bardzo piękny i bogaty we wrażenia, może zagoszczą na nim niektórzy z tegorocznych wykonawców, i będziemy na nim mogli kupić płytę z tegorocznego festiwalu:)

Co do zwiedzania, jesteśmy nie tylko zaaferowane, ale i mocno zmęczone, uczestnicząc dziennie w dwóch albo i trzech koncertach, odreagowując emocje z nimi związane, a w nocy dyskutując o nich i pisząc recenzje na forum (niektórzy usiłują ponadto jeszcze pracować Duży uśmiech). Jednak ja w końcu pooglądałam trochę miasto, spacerowałam po Parku Zdrojowym, w pijalni wód degustowałam "Pieniawę Chopina", obejrzałam kolorową fontannę, podziwiałam zabytkowy kościół - zatem do obowiązkowego obejrzenia w Dusznikach pozostała chyba jedynie papiernia. A okolice - pozostaną przecież na zawsze, gotowe do zwiedzania w każdym kolejnym terminie przyjazdu. Priorytetem na ten raz - była muzyka.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #181 : Sierpień 12, 2011, 03:51:18 »

Naszą kolejną, choć nieoczekiwaną, gwiazdą na festiwalu w Dusznikach okazał się spotkany tu pan Adam Rozlach – pamiętna postać ze studia konkursowego TVP Kultura, dzięki któremu spotkaliśmy się i przeżyli tyle wspólnych wspaniałych chwil. Nie szczędziliśmy panu Adamowi miłych słów, a on niezmiernie był rad z tego, że połączeni konkursem miłośnicy muzyki nadal spotykają się we wspólnym gronie.
Zgodnie z naszą dusznikową tradycją zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie, i w ramach autografu otrzymaliśmy wzruszający wpis, który w najbliższym czasie sfotografujemy i zamieścimy na forum.
Dziennikarze z Kuriera Szafarskiego otrzymali podziękowanie za telewizyjną współpracę w czasie XVI Konkursu Chopinowskiego Uśmiech
Myślę, że Szafarczycy mogą być dumni, że zaliczono ich do grona dziennikarzy obsługujących tak epokowe wydarzenie Uśmiech Uśmiech




Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #182 : Sierpień 12, 2011, 04:26:34 »

Poza tym, o czym piszą Janusz i Beata, na pewno dwa koncerty, które mnie urzekły:
Jeden z nich, to - rzecz jasna – "du holde Kunz"  Chichot
Bydgoski laureat okazał się mistrzem subtelnych, lirycznych melodii, pięknie przedstawiając zwłaszcza sonaty Scarlattiego, Evocation Abeniza, Nokturn Paderewskiego, czy Moments Musicaux Rachmaninowa. Momentami przyprawiał mnie o rozkoszne dreszcze (zauważam u siebie wszystkie stadia fizycznej ekspresji muzycznych emocji opisywane przez Was na forum Chichot)
A Nikołaj Lugański...
Młodzieńczej emocji poprzedników przeciwstawił spokojną dojrzałość, umiar i niezwykłe piękno. Może ten Chopin nie wyciskał łez, jednak słuchałam go trwając w rozanielonym, błogim zachwyceniu Uśmiech W którym  (słuchajcie, słuchajcie Uśmiech) pozostałam przez resztę trwania recitalu, obejmującego utwory na pierwszy rzut oka nie budzące optymistycznych oczekiwań co do ich brzmienia – nieznane, o dziwnych nazwach:)
Vallee d’Obermann  (jakoś przypomniało mi sonatę h-moll)
Les jeux d’eaux a a Villa d’Este (prawie jak ... Debussy??)
Sposalizio (piękne)
Wszystko z cyklu Annees de Pelegrinage. No tak. To znowu Liszt Chichot
A potem jeszcze dałam się ogarnąć Zamieci. Uśmiech
Nie było to może tak mistyczne doznanie, jakiego doświadczyłam przy spotkaniu oko w oko z dusznickim wielorybem Uśmiech Natomiast było to niezwykle satysfakcjonujące odczucie dotknięcia przez muzykę. Znów powiększyła się lista do przerobienia na Lisztowskim wątku:)
Ach, czy widzicie, która godzina? Jak nieubłaganie pędzi czas...Wasz szalejący reporter idzie spać, aby uchwycić jeszcze ostatki nocy Chichot Przedostatniej nocy w Dusznikach...



Zapisane
sułek
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 647


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #183 : Sierpień 12, 2011, 09:04:13 »

Asieńko. 4:26 a ty jeszcze przy klawiaturze (komputera). Kiedy Ty się wyspisz? Chyba dopiero po festiwalu. Cieszę się ogromnie z Twoich wpisów i opinii. Jak je czytam to tak jakbym wciąż z Wami był. Widzę dworek, widzę nas, czuję tą atmosferę. A na ten wpis Pana Rozlacha to czekam ze zniecierpliwieniem. Super, że z Nim podyskutowałyście, że przedstawiłyście nasz Kurier. Niech Ci się przyśnią same kolorowe, pełne muzycznych wzlotów sny. Dobrej nocy.
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #184 : Sierpień 12, 2011, 09:09:32 »

Asieńko. 4:26 a ty jeszcze przy klawiaturze (komputera). Kiedy Ty się wyspisz? Chyba dopiero po festiwalu. Cieszę się ogromnie z Twoich wpisów i opinii. Jak je czytam to tak jakbym wciąż z Wami był. Widzę dworek, widzę nas, czuję tą atmosferę. A na ten wpis Pana Rozlacha to czekam ze zniecierpliwieniem. Super, że z Nim podyskutowałyście, że przedstawiłyście nasz Kurier. Niech Ci się przyśnią same kolorowe, pełne muzycznych wzlotów sny. Dobrej nocy.
Sławku, drobna errata: podyskutowalismy, przedstawilismy  Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #185 : Sierpień 12, 2011, 10:08:19 »

Oh, czemu muszę siedzieć tu jeszcze do wieczora, zamiast JUŻ lecieć na skrzydłach muz do tego cudownego świata, jakim są festiwalowe Duszniki?!
Piotrze, oczywiście zgadzam się na Papiernię, ale przede wszystkim nie mogę się doczekać spotkania z Wami wszystkimi i wysłuchania wszystkich ochów i achów na żywo. Nie wspomnę o wieczorze!!!!!
Zapisane
Goguś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #186 : Sierpień 12, 2011, 10:43:01 »

Oh, czemu muszę siedzieć tu jeszcze do wieczora, zamiast JUŻ lecieć na skrzydłach muz do tego cudownego świata, jakim są festiwalowe Duszniki?!
Piotrze, oczywiście zgadzam się na Papiernię, ale przede wszystkim nie mogę się doczekać spotkania z Wami wszystkimi i wysłuchania wszystkich ochów i achów na żywo. Nie wspomnę o wieczorze!!!!!

Przyjedziemy na miejsce na tyle wcześnie, żeby mieć jeszcze czas - jeśli nie na zwiedzanie to na rozmowy.

A po koncercie tradycyjna herbata i wracamy do domu.
Zapisane
sułek
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 647


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #187 : Sierpień 12, 2011, 11:36:39 »

Januszu, no przepraszam. To oczywista ale nie zamierzona moja pomyłka. To takie męskie zboczenie. Przeciez oprócz Kobiet istnieją też faceci (na schwał). Pewnie oprócz Ciebie był razem także Piotr. Jemu też należą się z mojej strony przeprosiny. Ale przy okazji uświadomiłem sobie jaki bogaty jest nasz język ojczysty. W którym innym języku w liczbie mnogiej istnieją dwa rodzaje??? Nie słyszałem, a w naszym owszem są: męsko-osobowy i niemęsko-osobowy. Gdybym swoją kwestię wypowiedział w innym języku, to nie zauważyłbyś błędu. Może Chopin, który przecież władał tym pięknym, szlachetnym i bogatym w swej strukturze  językiem (a przecież nie prostym) czerpał podświadomie z niego natchnienie w swej twórczości...
Zapisane

ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #188 : Sierpień 12, 2011, 11:48:02 »

Francuski Sławku, również posiada liczbę mnogą w rodzaju żeńskim i męskim. Więc którymkolwiek z tych dwu języków posługiwał się Fryderyk, musiał rozróżniać rodzaje. Ciekawe jak mówił o George?! Chichot
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #189 : Sierpień 12, 2011, 12:50:30 »

Posłuchałam wczoraj w Dwójce wypowiedzi pani o smutnym nazwisku(eh,Asia Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech), która bardzo chwaliła
dwóch pianistów Denisa Kożuchina i Franceso Piemontesi'ego(podobno grał pięknie sonatę Schuberta).
Wcześniej nic o nich nie wiedziałam. Dzięki Dusznikom zwrócę na nich uwagę Uśmiech, mam nadzieję, że Beatka nie zapomni o
recenzjach, chyba Szwajcara słuchała tylko ona.
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #190 : Sierpień 12, 2011, 14:38:02 »


Januszu, bardzo mnie cieszy Twoja opinia o Awdeewej. W jej obronie zaraz po koncercie, musiałam się rzucać jak Rejtan Uśmiech
Nie omyliłam się, a ona, jako artysta, mnie nie zawiodła. Jest elastyczna, chłonna i wciąż się uczy. To ogromna zaleta kogoś, kto wygrywa tak prestiżowy konkurs. Nie zgadzam się z jaccolem, że Julianna przyjmuje maskę- nie- ona po prostu wciąż się uczy, czym mi ogromnie imponuje.


Tak mi przykro, że nie mogłam tam być. Smutny

Droga Moniko, pamiętam Rejtana i honor, i chwała Ci zań!
W naszym klubie Julianny ode mnie masz legitymację numer 1  Uśmiech
Codziennie Ciebie tu wspominamy i załujemy, że tak Ci sie ułozyło, jak ułozyło...
Następnym razem musi być lepiej. I będzie. Zobaczysz Uśmiech

Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #191 : Sierpień 12, 2011, 21:10:40 »

Dziś, podczas recitalu Sary Daneshpour mieliśmy okazje poznać praktycznie wszystkie utwory Cesara Francka na fortepian solo. Było to o tyle łatwe, ze ów francuski kompozytor na fortepian solo praktycznie skomponował tylko ten  jeden utwór: Preludium Chorał i Fuga.  Uśmiech

Sara Daneshpour niezwykle wrażliwa na barwę i dynamikę pianistka - podała nam jego wersję, którą nazwałbym: kobiecą - wyzbytą szaleństwa grzmiacych pasazy, z subtelnym wytłumianiem kulminacyjnych forte. Za to w pozostałych utworach, szczególnie w Sonacie B-dur Prokofiewa nr 7 oraz Toccatcie op. 11, ale także etiudach Rachmaninowa ta wątła i niezbyt wyglądjaca na heroinę pianistka przeistoczyła się w prawdziwą lwicę. Można by rzec - fortepian aż jęczał pod kaskadą jej akordów i muzycznego szału. 
Jednak błędne byłoby teraz mniemanie, ze oto pod lawiną dźwieku w jej interpretacjach gineła muzyczna fraza i subtelne cieniowanie emocji. Sara inteligentnie łaczyła ekspresję z barwą dźwięku. Logicznie i bardzo przekonująca stopniowała napięcie i konstruowała dramturgię utworów. Miłośnicy bajki o czerwonym kapturku - wsłuchując się w dźwięku Etiudy nr 6 a-moll Rachmaninowa (z cyklu Etudes-Tableaux) mogli niemalże realnie dosłyszeć kłapanie paszczy wilka i zatrwozone kroki uciekajacego kapturka...
Na scenie - Sara oprócz walorów pianistycznych pieknie prezentowała się w swej karmazynowej sukni na tle czerni fortepianu. Dla estetów - było to więc połaczenie piękna obrazu i dźwięku.


Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #192 : Sierpień 12, 2011, 21:20:12 »

Za wilki to ja dziękuję, niekorzystne asocjacje...  Mrugnięcie

Sara ma rzeczywiście ciekawą urodę; wizję zatem też mieliście ponadprzeciętną!  Duży uśmiech
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #193 : Sierpień 12, 2011, 21:38:01 »

Za wilki to ja dziękuję, niekorzystne asocjacje...  Mrugnięcie

Sara ma rzeczywiście ciekawą urodę; wizję zatem też mieliście ponadprzeciętną!  Duży uśmiech
Ten nicpoń wilk, Patryku, (ale i czerwony kapturek) to fragment autorskiego komentarza samego Prokofiewa  Uśmiech

A propos karmazynowej Sary: przebywam z nią w hotelu od samego początku festiwalu. Raz spotkałem ją także na mieście, gdzie robiła w delikatesach zakupy (sic!)
Na co dzień jest bardzo spokojną i miła hotelowiczką. Gdy mieszkała z nami Leonora - obie dziewczyny były jak papuzki nierozłaczki. (Nawet myślałem, ze Sara - to jej koleżanka, która przyjechała do Dusznik aby towarzyszyć naszej ślicznej Włoszce). Dopiero dwa dni przed koncertem skojarzyłem, ze ta "koleżanka" to znakomita, o światowej już renomie pianistka.

Kończac zaś wątek Sary: dziś udało mi się nagrać pierwszy deusznikowy klipek: otóz i własnie pierwszy z dwóch bisów Sary. Zapraszam więc do inuguracji naszego dusznikowego Kina Uśmiech przepraszając za jakość i brak (z konieczności) obróbki i montażu.

http://www.youtube.com/watch?v=Yy_eKajuw70

Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #194 : Sierpień 12, 2011, 23:08:41 »

No i drugi bisek pięknej, karmazynowej Sary

http://www.youtube.com/watch?v=fMa9-P8kIaY
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Strony: 1 ... 11 12 [13] 14 15 ... 26   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

dogzer-pbf vardertoworld wizna latvia imprezyizloty