Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 26   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Międzynarodowy Festiwal Chopinowski w Dusznikach Zdroju 5-13 sierpnia 2011  (Przeczytany 116053 razy)
Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #165 : Sierpień 11, 2011, 18:21:42 »

Ty też, Agnieszko jesteś wielka - zwłaszcza, że napisałaś o inteligencji schodowej.
Co to jest?
Że raz w górę, a raz w dół?
Boże, może też ją mam?!
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #166 : Sierpień 11, 2011, 18:25:24 »

 Chichot Chichot Chichot Tereniu, proszę wytłumacz!!!
Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #167 : Sierpień 11, 2011, 18:31:52 »

Przejrzałam Wasze relacje z koncertów i tylko mogę wzdychać jak lokomotywa, że mnie z Wami nie było. Ot taki los. Przynajmniej relacje i odrobina górskiego powiewu z tamtych stron, które bardzo sobie upodobałam.

Januszu, bardzo mnie cieszy Twoja opinia o Awdeewej. W jej obronie zaraz po koncercie, musiałam się rzucać jak Rejtan Uśmiech
Nie omyliłam się, a ona, jako artysta, mnie nie zawiodła. Jest elastyczna, chłonna i wciąż się uczy. To ogromna zaleta kogoś, kto wygrywa tak prestiżowy konkurs. Pokora w podejściu do Chopina i do mistrzów, których podpowiedzi zapewne wciąż słucha, czego daje dowody, jest jej ogromną zaletą. Potwierdza tym samym, że tytuł wygranej, jej się słusznie należy. Może właśnie dlatego my, publika, nie wybieramy laureatów, a jedynie prestiżowe jury. Może potencjał dostrzeżony przez specjalistów, perfekcjonizm, przymioty ducha i ogólne predyspozycje, jako całość, z talentem i techniką są dostrzegalne jedynie przez fachowców.

Rolą odtwórcy jest wpierw wirtuozeria potem serce, u kompozytora odwrotnie- tak sobie dość prosto myślę Uśmiech


Nie zgadzam się z jaccolem, że Julianna przyjmuje maskę- nie- ona po prostu wciąż się uczy, czym mi ogromnie imponuje.


Tak mi przykro, że nie mogłam tam być. Smutny
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #168 : Sierpień 11, 2011, 18:32:03 »

To się nazywa po francusku " l'esprit d'escalier" czyli, że wszystkie fajne pomysły, riposty i inne rzeczy
przychodzą do głowy już po fakcie, po wyjściu, na schodach, jak już jest za późno Uśmiech
Zapisane

TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #169 : Sierpień 11, 2011, 18:33:27 »

Mota, będziemy tam za rok!!!
Zapisane

Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #170 : Sierpień 11, 2011, 18:40:21 »

Terenia...Smutny za rok też może być.........Tylko, że ja chciałam teraz. Za rok nie będzie już tak....
Zapisane
Julka
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #171 : Sierpień 11, 2011, 18:46:49 »

Monika ma rację, za rok już nie będzie TAK.
Ale za to będzie INACZEJ:)
My też będziemy trochę INNI.

Teresko, Aga - ten rodzaj inteligencji jest mi znany. Doświadczam Duży uśmiech
Nie jesteś sama:)
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #172 : Sierpień 11, 2011, 18:47:35 »

Eee tam, będzie lepiej. Będziemy obie i Ela i Marek, ściągniemy Koziołka z jego północy i
Patryka. A oprócz Janusza i Piotra swój autorski recital zagra nam Bartek. I tak trzymać!!
Zapisane

Goguś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #173 : Sierpień 11, 2011, 18:48:30 »

Asiu, Beato, Januszu - pamiętacie jak narzekaliśmy, że przez natłok koncertów nie mamy czasu na zwiedzanie? A gdybyśmy z Ewą i Dorotą przyjechali do Dusznik przed południem (10 lub 11) to zdążylibyśmy dokładnie obejrzeć miasto albo wyskoczyć do Kłodzka lub Polanicy?

Ewo, Doroto - was też to dotyczy, napiszcie, czy ten pomysł Wam się podoba!

Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #174 : Sierpień 11, 2011, 19:34:10 »

Wieczór z Geniuszasem był kolejnym z tych Wielkich, który z pewnością zapamiętam na lata… Tym razem – oprócz całej otoczki związanej z osobowością młodego Maestra, z naszymi wciąż emocjonalnie przywoływanymi wspominanymi z KiFCH – było coś więcej: niezwykły repertuar. Oto w moim życiu po raz pierwszy dane było wysłuchać na żywo wszystkich 24 opusowanych etiud „pod rząd”, granych właściwie bez przerwy. Nawet po zakończonym opus 10 pianista nie zszedł z estrady i zaraz po frenetycznej salwie oklasków przystapił do opusu 25.

To była niezwykła interpretacja. Przyrównałbym ją do kosza kolorowych kwiatów, w którym każdy z osobna mieni się własnymi naturalnymi barwami, pławi pięknym, jakby znanym, ale całkowicie świeżo niosącym swoją woń aromatem. Dbałość o każdy szczegół, cyzelowanie, jak wytrawny rzeźbiarz, każdej warstwy i liń melodycznych sprawiło, że etiudy te były jak żywe istoty: śpiewały, śmiały się, płakały, błagały, modliły…
A po przerwie - wielka sonata romantyczna Liszta. Pod palcami Łukasza - potężnaa, wzniosła, mądra, szlachetna. Prawdziwa muzyka, która każe zapomnieć o pianiście - bo przed słuchaczem otwiera wielkie wrota do świątyni ludzkich dusz…

Po koncercie spytałem Łukasza, czy ma w repertuarze pozostałe e etiudy Chopina. „Nie mam…”, ale zaraz po chwili dorzucił: „jeszcze nie mam” . Czekam więc z płomienną nadzieją… Bo wiem już  na pewno: warto.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 11, 2011, 19:35:45 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #175 : Sierpień 11, 2011, 21:46:02 »

Chopin zazdrościł Lisztowi siły uderzenia, siły dźwięku.
Wzajemne małe utarczki nie psuły ich przyjaźni:)

Witam Ewo (Julio)..sorki że tak późno, no ale lepiej późno niż wcale.. Uśmiech

Co do Chopina..i zazdrościł Lisztowi zapewne jeszcze jednego - powodzenia u dam, ale i liczby zagranych przez niego koncertów..których on sam podczas 18 lat pobytu w Paryżu, zagrał publicznie jedynie 19-cie, podczas gdy Liszt wykonał ich prawdopodobnie setki..Za to więcej czasu mógł poświęcić komponowaniu  Mrugnięcie
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #176 : Sierpień 11, 2011, 23:28:39 »

Amen.
Chichot

Witaj Barto po wakacyjnej przerwie...ale z tym "muzykiem" to żeś ładnie przysłodził - chyba raczej muzykanta..(a teraz to już nawet i to nie za bardzo..Uśmiech)
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #177 : Sierpień 12, 2011, 00:16:08 »

Asiu, Beato, Januszu - pamiętacie jak narzekaliśmy, że przez natłok koncertów nie mamy czasu na zwiedzanie? A gdybyśmy z Ewą i Dorotą przyjechali do Dusznik przed południem (10 lub 11) to zdążylibyśmy dokładnie obejrzeć miasto albo wyskoczyć do Kłodzka lub Polanicy?

Ewo, Doroto - was też to dotyczy, napiszcie, czy ten pomysł Wam się podoba!


Pomysł dobry, tyle tylko, że Twój kolega Janusz nie zasypiał gruszek w popiele i każdego dnia, przed turą koncertów, zabierał swoja Panią na codzienne tury i objazdy oko0licznych miasteczek i innych serendipity. Sadzę więc, że będziemy z tym zwiedzaniem, jeśli się zdecydujecie, z praktycznej konieczności i tak stąpali po róznych ściezkach  Uśmiech
(a tak a propos: naszym dziewczynom kilkakrotnie proponowałem wspolne wypady na eskapady turystyczne... ale tak są bidulki zaaferowane, że nigdy nie miały na to głowy  Uśmiech  )
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Goguś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #178 : Sierpień 12, 2011, 00:20:51 »

Pomysł dobry, tyle tylko, że Twój kolega Janusz nie zasypiał gruszek w popiele i każdego dnia, przed turą koncertów, zabierał swoja Panią na codzienne tury i objazdy oko0licznych miasteczek i innych serendipity. Sadzę więc, że będziemy z tym zwiedzaniem, jeśli się zdecydujecie, z praktycznej konieczności i tak stąpali po róznych ściezkach  Uśmiech
(a tak a propos: naszym dziewczynom kilkakrotnie proponowałem wspolne wypady na eskapady turystyczne... ale tak są bidulki zaaferowane, że nigdy nie miały na to głowy  Uśmiech  )


Rozmawiałem z Asią i stanęło na Muzeum Papiernictwa. Januszu, mam nadzieję, że tam Was jeszcze nie było i będziemy mogli zrobić sobie wspólną wycieczkę.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #179 : Sierpień 12, 2011, 02:07:28 »

Rzeczywiście, utwory wielkiego Węgra, które znalazły się w programie nie są łatwe w odbiorze, nie są wielce przekonujące, jeśli wykonujący je artysta nie ukaże z odpowiednią ekspresją Lisztowskiego przesłania. To był przecież niezwykle uduchowiony romantyk, zresztą - głęboko wierzący i zapatrzony w Boga, zwłaszcza pod koniec życia. Niedawno mój znajomy (i co ważne - architekt) odwiedził w Barcelonie arcydzieło Gaudiego - katedrę Sagrada Famiglia. Kiedy wyszedł z jej monumentalnego, olśniewającego wnętrza powiedział: "Dopiero teraz można poczuć, że Bóg istnieje; człowiek sam nie jest w stanie stworzyć czegoś takiego...". Myślę, że wykreowany z mistycznym, sakralnym rozmachem Lisztowski monument we wnętrzu świątyni zbliża do najgłębszego sacrum, do wiary...
Sama nie wiem, jak to się stało, że te melodie tak prosto i z taką łatwością wśliznęły się do serca. Miewałam i przed i w trakcie festiwalu problemy z niektórymi utworami Liszta. A tu - jakbym słuchała jakichś pieśni bardzo bliskich, dawno znanych, a zapomnianych, które dusza rozpoznaje teraz w chwili nagłego olśnienia... Agnieszko, pewnie to sprawa i artysty, i miejsca, bardzo pięknego i pełnego jakiegoś nieuchwytnego czaru, sprawiającego, że chciało się mówić szeptem i tylko muzyka zdała się nie naruszać tego, co promieniowało z ciszy...
Okazało się jednak, że magia może działać także w białych ścianach Chopinowskiego dworku. Oto znalazł się ktoś, kto ponownie sprawił, że moja dusza rozpostarła skrzydłą i wzbiła się niesiona muzyką wielkiego Węgra. Ale o tym w następnej relacji...
Kochani, bardzo dziękuję Wam za ciepłe słowa:) Staram się jak mogę oddać częściowo atmosferę tych niezwykłych dni. I tak mi szkoda, że nie ma Was tutaj z nami. Co prawda możecie przeczytać w biuletynie profesjonane recenzje (aczkolwiek nie we wszystkim zgadzam się z panią o smutnym nazwisku Mrugnięcie) Jednak nikt z takim uczuciem nie powie Wam,  jakie emocje wzbudziła w nim muzyka:) Zbieram też przy okazji materiał na dalsze nasze dyskusje i pogadanki ekspertów Mrugnięcie Tyle się objawiło nowych dla mnie, wspaniałych utworów - będzie o czym rozmawiać w jesienne wieczory Uśmiech
Zapisane
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 26   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

vardertoworld wizna latvia imprezyizloty facetzjajami