Elżuniu - rany boskie:))))))))))))
Przez lata całe szukałam melodii, która szła za mną od tamtych chwil, dawno temu, kiedy słuchałam jej w radiu, nocą...bardzo szczęśliwa...Wtedy nie wiedziałam, i nie było ważne, co to było. Jednak po długim czasie zapragnęłam dowiedzieć się, czyj był ten magiczny rytm na fali którego płynęłam w noc, który tak pięknie kołysał mnie do snu. Przede wszystkim po to, żeby móc go znowu posłuchać. A nie pamiętałam dosłownie nic - prócz tego, że na początku i na końcu było jakieś niezwykłe, zjawiskowe solo na saksofonie, a w środku ktoś coś łagodnie śpiewał, co od biedy mogłabym nawet zanucić.
Wiedziałam jedno - kiedy to usłyszę, będę wiedziała:) Niestety, nigdzie nie mogłam się natknąć na tę melodię. A przecież to musiało być coś bardzo dobrego, i pewnie przebój - z pewnością słyszałam ją wtedy kilka razy. Przez dłuższy czas usiłowałam wytropić ją w sieci. Problem w tym, że przy całym ogromie informacji, internet ma pewną wadę - trudno tu cokolwiek zaśpiewać:) Wpisywałam sobie w google hasła pt. saksofonista, albo solówka na saksofonie:)
W ten sposób odkryłam Georga Michaela:)
http://www.youtube.com/watch?v=JJmJRGlVoZwi Candy Dulfer:))
http://www.youtube.com/watch?v=oJbETMGDeDoŚwietna sprawa - ale to nie było TO
I w końcu się poddałam. Jednak miałam takie poczucie, że kiedyś po prostu ona do mnie przyjdzie:) W końcu np. znajdzie się ktoś, kto będzie się znał na muzyce i komu nie będę się wstydziła zaśpiewać solówki na saksofon
Albo nagle gdzieś wreszcie ją usłyszę w jakimś radiowym programie i wreszcie ktoś się zlituje i powie, jak to się nazywa:)
Jak to się stało, że nie trafiłam, skoro teraz czytam wiadomość Gazecie z 5.stycznia - zmarł Gerry Rafferty, autor SŁYNNEGO SOLO na saksofonie???
No cóż, widać nie było pisane:)
Elu - w każdym razie wiedz, że sprawiłaś, że dzisiaj ktoś się szczerze, serdecznie popłakał ze szczęścia, jednocześnie śmiejąc się do tej melodii, do swoich wspomnień, do magii minionych chwil - w rytm tego wspaniałego saksofonowego solo:)))