..dobre
Tak, "Ladies in Lavender" potowarzyszą mi z pewnością przez kilka najbliższych dni.
Te "pola lawentowe", to nie jest wcale aż tak trudny numer..(Bartus jako zawodowy skrzypek zapewne to potwierdzi - melodia nie jest skomplikowana..), dopiero w 2-ej części zaczynają się pewne schody - więcej dwudźwięków, i podbiegi w górę..no i to zejście w dół w samej końcówce..Ale co tam, zawsze można pójść na skróty i zrobić krótszą przeróbkę
, albo po prostu polecieć na "czuja"..(w tolerancji + - ileś tam %..ważne żeby choć trochę przypominało pierwowzór..
)
Ale macie rację dziewczyny, piękny to utwór jest..