Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 94 95 [96] 97 98 ... 116   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno  (Przeczytany 656529 razy)
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #1425 : Sierpień 11, 2013, 03:54:25 »

O tak, ja także coś wiem o twórczych nocach Mrugnięcie Z drugiej strony, bezcenne są melodie pomagające nam w usypianiu:) Serenada jest oczywiście cudowna - i chyba nie była prezentowana podczas wielkiego przeglądu małej nocnej muzyki zeszłego lata.
O serenadzie c-moll z pewnością była już mowa, ale nigdy nie zaszkodzi jej zagrać.
http://www.youtube.com/watch?v=1vkhzVNn5xE
« Ostatnia zmiana: Sierpień 11, 2013, 07:10:29 wysłane przez Aleksias » Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1426 : Sierpień 12, 2013, 18:00:48 »

Należy się jej miejsce obok tej wybitnej serenady c-moll, choć niewątpliwie uderza w inne emocjonalne struny. Serenada powstała na dzień św. Teresy, o czym Wolfgang donosi ojcu w liście z 3 listopada 1781 r. Zadedykował ją pani von Hickel, szwagierce cesarskiego malarza, lecz pragnął, by utwór usłyszał szambelan Herr von Streck i tym samym zarekomendował jego jako kompozytora na dworze cesarskim (deßwegen habe ich sie auch ein wenig vernünftig geschrieben - "dlatego napisałem ją całkiem rozważnie"). Utwór jest okolicznościowy, stąd ma bardzo pogodny charakter i możemy sobie wyobrazić muzyków grających te 6 ogniw pod gołym niebem.

O pierwszych wykonawcach ("6 biedakach") kompozytor wyrażał się dość pochlebnie, doceniał zwłaszcza pierwszego klarnecistę i waltornistów: Die 6 Herrn die solche exequiren, sind arme Schlucker, die aber ganz hübsch zusammen blasen, besonders der erste Clarinettist und zwei Waldhornisten. Wg Wolfganga muzycy w ramach prezentu-niespodzianki zagrali serenadę jeszcze w dniu jego imieniu, wieczorem 31 października, na dziedzińcu jego kamienicy, gdy kładł się spać.  Wg Einsteina, nasz poczciwy bohater "prawdopodobnie ubrał się z powrotem, ugościł i opłacił po książęcemu sześciu muzykantów, czyli zapłacił za własną kompozycję, co byłoby zupełnie w stylu mozartowskim."

Utwór podbił Wiedeń, podobno grano go tam w kilku miejscach jednocześnie. Mozart, świeżo upieczony wiedeńczyk, znakomicie wyczuł gust mieszkańców stolicy i dostarczył im znakomitej muzycznej rozrywki. Nie byłby jednak sobą, gdyby nie zaopatrzył dzieło w szczyptę refleksyjnej ekspresji w  części powolnej czy otwierającym Allegro (bez repetycji, ze zwięzłym przetworzeniem), którego liryczny temat wybrzmiewający po początkowych fanfarach w Es-dur mógłby być podstawą jednego z najpiękniejszych adagiów w twórczości Mozarta. Prostota wyrazu i instrumentacja jest tak logiczna i naturalna, jakby ta muzyka istniała na świecie od samego początku...  I nagle rozpoczyna się żywiołowa zabawa instrumentów, a popisowe figuracje nie omijają nawet fagotów i waltorni. Mozart wrócił później do swojej partytury - być może z myślą o oktecie księcia Liechtensteina dodał 2 oboje.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2013, 18:04:26 wysłane przez Mozart » Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1427 : Sierpień 12, 2013, 18:08:50 »

Wciąż trwa  Mrugnięcie  Jak co roku, plejada gwiazd.

http://www.salzburgerfestspiele.at/konzert
Zapisane

fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1428 : Sierpień 12, 2013, 19:49:53 »

Wg Wolfganga muzycy w ramach prezentu-niespodzianki zagrali serenadę jeszcze w dniu jego imieniu, wieczorem 31 października, na dziedzińcu jego kamienicy, gdy kładł się spać.  

[...] die Herrn also haben sich die hausthüre öffnen lassen, und nachdem sie sich mitten im Hof rangirt, mich, da ich mich eben entkleiden wollte, mit dem Ersten E B accord auf die angenehmste art von der Welt überrascht.   Uśmiech


Myślę, że Einstein się nie pomylił; zresztą "znając" Wolfganga (nie polubić Mozarta jako człowieka podczas lektury jego listów jest chyba rzeczą niemożliwą!) nietrudno wyobrazić sobie właśnie taki finał tej NachtMusick zum Namenstag  Mrugnięcie
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #1429 : Sierpień 12, 2013, 22:16:56 »

Utwór jest okolicznościowy, stąd ma bardzo pogodny charakter i możemy sobie wyobrazić muzyków grających te 6 ogniw pod gołym niebem.
O pierwszych wykonawcach ("6 biedakach") kompozytor wyrażał się dość pochlebnie, doceniał zwłaszcza pierwszego klarnecistę i waltornistów: Die 6 Herrn die solche exequiren, sind arme Schlucker, die aber ganz hübsch zusammen blasen, besonders der erste Clarinettist und zwei Waldhornisten. Wg Wolfganga muzycy w ramach prezentu-niespodzianki zagrali serenadę jeszcze w dniu jego imieniu, wieczorem 31 października, na dziedzińcu jego kamienicy, gdy kładł się spać.  Wg Einsteina, nasz poczciwy bohater "prawdopodobnie ubrał się z powrotem, ugościł i opłacił po książęcemu sześciu muzykantów, czyli zapłacił za własną kompozycję, co byłoby zupełnie w stylu mozartowskim."
Muzykanci byli zresztą już za ten utwór przedtem sowicie opłaceni:) W tym przez pomysłodawcę owego nocnego koncertu. Ellias sugeruje, że imieninowa serenada była prezentem od jego przyjaciółki baronowej von Waldstaetten, u której spędził wtedy swoje święto Mrugnięcie Z pewnością można stwierdzić, że wybrano prezent najwyższej jakości:)

 Zacytujmy, dla mniej biegłych w szlachetnym języku Wolfganga Amade:)

"Wiedeń, 3 listopada 1781
Mon tres cher Pere!
Przepraszam, że nie potwierdziłem tego, iż dostałem kadencje S które przyszły z ostatnią pocztą. Najuniżeniej dziękuję, ale właśnie były moje imieniny. Kiedy skończyłem modlitwę poranną i już zabierałem się do pisania, zostałem nagle oblężony przez gratulantów.
O 12-ej pojechałem do Leopoldstadtu do baronowej Waldstatten, u której spędziłem dzień imienin.
O 11-ej w nocy obdarowano mnie serenadą na 2 klarnety, 2 rogi i 2 fagoty mojej własnej kompozycji. [...] Sześciu grajków to chudziaki, ale grali bardzo ładnie, zwłaszcza pierwszy klarnecista i dwaj waltorniści.  [...] Sukces był całkowity.
W noc św. Teresy zagrali ją w trzech różnych miejscach. Ledwie skończyli grać w jednym, a już wołali ich gdzie indziej i za każdym razem płacili.
Kazali sobie otworzyć bramę, stanęli na środku podwórka i, jak już się miałem rozbierać, zaskoczyli mnie początkowym akordem w Es-dur w najmilszy na świecie sposób."Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2013, 23:29:17 wysłane przez Aleksias » Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1430 : Sierpień 13, 2013, 00:36:11 »

Dodajmy jeszcze trochę muzyki rokokowej, którą określiliśmy kiedyś jako bardzo innocente - oczywiście na zespół Harmoniemusik. Takie dzieła mogły Mozartowi zająć jakąś jedną, nieszczególnie natchnioną noc, ale idealnie wpisywały się w zapotrzebowanie oświeceniowych uszu...  Pani redaktor pomyłkowo nazwała powyższą serenadę divertimentem KV 289, również Es-dur. Summertime!

http://www.youtube.com/watch?v=INe_liKBwmk

I jeszcze coś naprawdę petit - divertimento F-dur KV 213 z uroczym, szybkim tematem kontredansa w finale. Przy takich bitach damy w metrowych perukach przymierzały pewnie krynolinę za krynoliną!

http://www.youtube.com/watch?v=C5yT_m9TJP4
Zapisane

fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1431 : Sierpień 13, 2013, 11:07:14 »

Dodajmy jeszcze trochę mody rokokowej - zwróćcie proszę uwagę na niezwykle gustowny tricorne (kapelusz trójgraniasty) tego eleganta  Uśmiech (od 2:48):

http://www.youtube.com/watch?v=5n80Vbxy6UI


Voici un tout petit quiz intermezzo  Mrugnięcie sur L'Enlevement au sérail: od którego kompozytora (operowego), zachwyconego Uprowadzeniem otrzymał Wolfgang zaproszenie na obiad?

Alors, n'hésitez pas a jouer en m'envoyant un message privé. Merci beaucoup d'avance! Uśmiech


Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1432 : Sierpień 14, 2013, 14:48:09 »

Je voudrais adresser un immense merci a tous ceux qui ont participé a mon quiz et m’ont fait l’amitié de répondre a ma devinette! Uśmiech Sans plus  attendre , j’annonce donc le triomphateur du concours. Vous etes prets? Mrugnięcie *Roulement de tambour* Le gagnant est ... Patrick (qui est - comme tout le monde le sait bien - comme un poisson dans l’eau, lorsqu’il s’agit de musique classique). Un tout grand bravo et félicitations a Pat!  Uśmiech

Il s’agissait de Christoph Willibald von Gluck (1714-1787), compositeur allemand qui a transformé l’opéra avec sa célebre réforme. Voici l’ouverture de son opéra Orphée et Eurydice (en italien: Orfeo ed Euridice): http://www.youtube.com/watch?v=oXk8ilGn0c4 ; il en existe au moins 3 versions différentes: la version de Vienne de 1762 (en italien), la version de Paris (1774) en français et la version arrangée par Hector Berlioz (1859).

 
W liście z 7 sierpnia 1782 r. Mozart napisał do ojca: [...] Meine oper ist gestern wieder (und zwar auf begehren des Glucks) gegeben worden; - Gluck hat mir viele Complimente darüber gemacht. Morgen speise ich bey ihm. ([...] Moją operę [Uprowadzenie...] wystawiono wczoraj ponownie na prośbę Glucka; - usłyszałem od Glucka wiele komplementów na jej temat. Jutro idę na obiad do niego).
« Ostatnia zmiana: Sierpień 14, 2013, 22:52:09 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #1433 : Sierpień 16, 2013, 23:14:28 »

Niestety nie zdążyłam na zgadywankę:(
Jednak znalazła się chwila czasu i - co najważniejsze - natchnienia:)
I oto na specjalne życzenie Fadendirektora - w rodzimej wersji Mozartowski Das Veilchen - czyli Fiołeczek:)

Śpiewa dla Państwa - Kathleen Battle. Wersja polska - copyright Aleksias;))
https://www.youtube.com/watch?v=1L5Ljp5Gy3k

Fiołeczek na polanie stał.
Ukryty, mało kto go znał,
Milutki fiołek mały.
Pasterka młoda drogą szła,
Radośnie, lekko śpiew jej brzmiał
Jak dzwon, jak dzwon,
Polaną niósł się ton
   
Ach – myśli fiołek – byłem tu
Tylko najlepszym z kwiatków stu,
Tylko fiołeczkiem małym,
Zanim ma luba zerwie mnie,
I na swym sercu złoży mnie
Kto wie, kto wie,
Może przez kwadrans cały!

Ach, szybki był dziewczęcia krok!
Na kwiatku jej nie spoczął wzrok.
Zdeptany fiołek mały...
Lecz z dumą szepce: jam już trup,
Już ginę, lecz mnie czeka grób
Z jej rąk, z jej rąk,
Umieram u jej stóp!

(Ach biedny fiołek!To był milutki fiołek)


A to już oryginał: made by Goethe, którego znów ośmielam się tu profanować:)

Ein Veilchen auf der Wiese stand,
Gebückt in sich und unbekannt;
Es war ein herzigs Veilchen.
Da kam eine junge Schäferin
Mit leichtem Schritt und muntrem Sinn
Daher, daher,
Die Wiese her, und sang.
   
Ach! denkt das Veilchen, wär ich nur
Die schönste Blume der Natur,
Ach, nur ein kleines Weilchen,
Bis mich das Liebchen abgepflückt
Und an dem Busen matt gedrückt!
Ach nur, ach nur
Ein Viertelstündchen lang!

Ach! aber ach! das Mädchen kam
Und nicht in Acht das Veilchen nahm,
Ertrat das arme Veilchen.
Es sank und starb und freut' sich noch:
Und sterb' ich denn, so sterb' ich doch
Durch sie, durch sie,
Zu ihren Füßen doch.
[Das arme Veilchen!
Es war ein herzigs Veilchen.]

To be continued...Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 21, 2013, 01:10:45 wysłane przez Aleksias » Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #1434 : Sierpień 18, 2013, 16:44:38 »

Właśnie skończyłam czytac "Chamowo" Białoszewskiego i zaciekawiła mnie tam jedna sprawa.
Otóż autor wspomina tam koncert Mozarta którego temat z drugiej części został wykorzystany w ścieżce dźwiekowej do filmu
"Czarny Orfeusz".
Jestem ciekawa czy jest to tylko luźne skojarzenie poety czy rzeczywiście tak jest.
Może ktos z uczonych mozartologów wie coś o tym i o jaki koncert Mozarta chodzi??
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1435 : Sierpień 21, 2013, 00:09:32 »

Jestem przekonany, że Mozart zwerbowałby poetkę ps. Aleksias do swojego zespołu najlepszych tekściarzy-librecistów (a może i nawet nauczyłby się polskiego!)... Dzięki Asiu, teraz aż się prosi małe karaoke z polskim przekładem  Chichot

Agnieszko, niestety nie widziałem tego filmu. Nie potrafię się w tej kwestii wypowiedzieć, a znając troszkę fantazję Białoszewskiego, całkiem prawdopodobne, że pisarz dał się ponieść swojej wyobraźni  Mrugnięcie
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1436 : Sierpień 21, 2013, 23:11:19 »

W Gdańsku trwa VIII Międzynarodowy Festiwal Mozartowski Mozartiana, nie możemy tu o nim nie wspomnieć.

http://mozartiana.pl/

Ciekawie zapowiada się koncert finałowy z udziałem berlińskiej Akademie für Alte Musik i Emmy Kirkby. W programie m.in. jedna z najbardziej solennych (4 trąbki!) i przepełnionych rokokowym dostojeństwem mszy Mozarta-salzburczyka, Missa in honorem Sanctissimae Trinitatis C-dur KV 167. To dzieło niespełna 17-letniego kompozytora - dość zwięzłe, z racji arcybiskupiego nakazu, by msza z sonatą all'Epistola trwała do 3 kwadransów (z pewnością wykonano ją w salzburskiej katedrze - w partyturze brak altówek). Pominięte zostały więc partie solowe - dzieło ma charakter stricte chóralny, a na dłuższy kontrapunktyczny popis Mozart pozwala sobie jedynie komponując fugę na zwieńczenie Credo.

http://www.youtube.com/watch?v=Zir2OFCOdek
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #1437 : Sierpień 30, 2013, 00:08:06 »

Chodziłam po Gdańsku zielonym od plakatów, ze wszystkich zakątków patrzyła na mnie twarz Mozarta, i tak mi było żal, że akurat na czas tego koncertu trzeba będzie wyjeżdżać. Żal wielkiej muzyki, i żal wykonawców. Pozostają nagrania i wspomnienie Oliwskiej Katedry. I solenne postanowienie, że w przyszłym roku trzeba zaplanować to wszystko wcześniej i inaczej:(

Kirkby występowała w sobotę, a w piątek nasza - bydgoska - Capella Bydgostiensis grała w Gdańsku Mozarta gratis dla każdego, kto chciał słuchać:) Oby czynili tak częściej, zwłaszcza w rodzinnym mieście Mrugnięcie Też same cudowności, bo i koncert fletowy, i KV 299 na flet i harfę - jeden z moich ulubionych, i te dwa cudne, leciutkie Divertimenti 136 i 137, czyli wymarzony letni koncertowy repertuar. Duch Mozarta był z pewnością zadowolony:)
http://www.youtube.com/watch?v=cG5HdjDcrXA
http://www.youtube.com/watch?v=TuxDlf-LDMs
http://www.youtube.com/watch?v=SOKrGDy3r4w
Mozartiana odbyła się trochę w cieniu warszawskiego festiwalu, bez reklamy w radiu. Ale to już VIII edycja i ładnie się rozwija.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #1438 : Sierpień 30, 2013, 00:12:03 »

Jestem przekonany, że Mozart zwerbowałby poetkę ps. Aleksias do swojego zespołu najlepszych tekściarzy-librecistów (a może i nawet nauczyłby się polskiego!)... Dzięki Asiu, teraz aż się prosi małe karaoke z polskim przekładem  Chichot
Fiołeczek jest do drobnej korekty Uśmiech Moja niemczyzna na tyle jest niedoskonała, że nie dostrzegłam trybu warunkowego:)
Po bliższym przyjrzeniu się stwierdzam, że druga zwrotka powinna raczej wyglądać tak:

Ach – myśli fiołek – gdybym tak
Zmienił się w najpiękniejszy kwiat
Choćby przez chwilkę małą,
Wtedy ma luba zerwie mnie,
I na swym sercu złoży mnie
Kto wie, kto wie,
Może godzinę całą...

Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #1439 : Sierpień 30, 2013, 00:26:37 »

A oto również bardzo nastrojowa pieśń - coś dla romantyków i poetów - apoteoza samotności... Sei du mein Trost
Niemiecka wersja ma cztery zwrotki. Autorem jest Johann Timotheus. Wersja polska - Aleksias, do usług:) Na razie zmierzyłam się z trzema. Może jeszcze ułoży się czwarta. Jak Wam się podoba?
https://www.youtube.com/watch?v=gyZinOJkjdo

Ulgą mi bądź

Ulgą mi bądź, zaciszna samotności
Z ran tylu krwawiąc, mknę ku tobie.
Szczęśliwym nie psułbym radości,
Chory nie skarży się przed zdrowym.

O samotności! Jak słodko krzepisz mnie,
Gdy moja siła w pył się zmienia,
Z tęsknotą wypatruję cię,
Tak jak wędrowiec pragnie cienia

Niechaj twój czar, o luba samotności,
Maluje mi obraz mogiły:
Tak w głębię ciszy pięknych nocy
Wieczorne mroki mnie wabiły.


Sei du mein Trost, verschwiegene Traurigkeit!
Ich flieh' zu dir mit so viel Wunden,
Nie klag' ich Glücklichen mein Leid:
So schweigt ein Kranker bei Gesunden.

O Einsamkeit! Wie sanft erquickst du mich,
Wenn meine Kräfte früh ermatten!
Mit heißer Sehnsucht such' ich dich:
So sucht ein Wandrer, matt, den Schatten.

Hier weine ich. Wie schmähend is der Blick,
Mit dem ich oft bedauert werde!
Jetzt, Tränen, hält euch nichts zurück:
So senkt die Nachttau auf die Erde.

O daß dein Reiz, geliebte Einsamkeit!
Mir oft das Bild des Grabes brächte:
So lockt des Abends Dunkelheit
Zur tiefen Ruhe schöner Nächte.

Trochę to może jeszcze zbyt smutne na pełnię lata - choć ono już przełamuje się i powoli chyli ku końcowi, a w powietrzu czuć już leciutki powiew nieuchronnie zbliżającej się jesieni.



Zapisane
Strony: 1 ... 94 95 [96] 97 98 ... 116   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

magicbears darmowefora westcraft tomaszowskieperegrynacje telenovelee