BWV 147 zawsze wprawia moje serce w radosne trzepotanie:) (absolutnie przy tym nie związane z trzepotaniem przedsionków;))
A Bach w Święta - jak już niejednokrotnie nadmienialiśmy - obowiązkowy:)
Dobry i zalecany jest też nasz niezawodny Chopin:)
Jak w tym wierszyku Wandy Chotomskiej:
Nasza mama kocha muzykę
i my także muzykę kochamy,
więc na gwiazdkę myśmy kupili
płytę dla naszej mamy.
Potem była wigilia, choinka,
pierwsza gwiazdka błysnęła z nieba,
myśmy wszyscy siedzieli przy stole
i ta płyta zaczęła śpiewać.
Złotą świeczką mrugnęło drzewko,
zatańczyły na ścianie cienie,
- Dobry wieczór... - szepnęła mama
- dobry wieczór, panie Chopinie.
Płyta grała scherzo z kolędą,
rozśpiewały się pięknie klawisze
i tak było, jakby naprawdę
Chopin do nas, do domu, przyszedł.
https://www.youtube.com/watch?v=5jrHur12MecOby w naszych domach gościła przez czas świąteczny najpiękniejsza muzyka i ludzie najmilsi sercu. Radosnych Świąt:)
https://www.youtube.com/watch?v=UA1e9Xgex34