Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 7   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pokusicie się o porównanie?  (Przeczytany 26714 razy)
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #30 : Listopad 19, 2010, 22:24:38 »

Cytuj
bartus, ja to się tą etiudą od x lat o wschodzie słońca "golę"
i powiem Ci, że najważniejsza jest melodia, jak jej nie ma, to możesz sobie biegać ...
nie ma podstawy, nie ma melodii, nie ma utworu

To jest wlasnie stereotyp. Melodia na wierzchu
Zapisane
Casablanka
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 953


Paweł


Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Listopad 19, 2010, 22:29:29 »

mam nadzieję, że wymieniamy zdania w zgodzie, odczuwanie muzyki jest bardzo osobistą sprawą i subiektywną, Tobie to pasuje, a mnie może też, ale jeszcze o tym nie wiem i na przykład 14 lipca (jak dożyję) 2015r. mnie oświeci
póki co nie kupuję tak wykonanej etiudy  Mrugnięcie
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : Listopad 19, 2010, 22:32:57 »

Masz do tego prawo.
Szacunek
Zapisane
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : Listopad 19, 2010, 22:38:58 »

Panowie dajcie spokój..nie ma sensu się spierać o lewą, czy prawą - w gruncie rzeczy obydwie są równie ważne, zwłaszca przy fortepianie..Dla mnie osobiście zawsze najważniejsza była ta lewa, bo grałem tylko na "gitarce" i "skrzypkach" Chichot Chichot
Zapisane
Casablanka
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 953


Paweł


Zobacz profil
« Odpowiedz #34 : Listopad 19, 2010, 22:45:10 »

Panowie dajcie spokój..nie ma sensu się spierać o lewą, czy prawą - w gruncie rzeczy obydwie są równie ważne, zwłaszca przy fortepianie..Dla mnie osobiście zawsze najważniejsza była ta lewa, bo grałem tylko na "gitarce" i "skrzypkach" Chichot Chichot

no nie, spoko Chichot nawet dobrze, że piszemy na czym nam zależy

... "skrzypkach"  - po ślunsku "krzipkach" - przetłumaczyłem tak dla rozładowania napięcia  Chichot
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #35 : Listopad 20, 2010, 19:49:24 »

Z okazji małego jubileuszu naszego Forum postanowiłem odsłuchać 2-ch  wykonań najwcześniejszego utworku Chopina, którego zapis ocalał, to jest poloneza g-moll, który Fryderyk skomponował w wieku siedmiu latek.
Postanowiłem zderzyć tu wykonania z rożnych kultur, ale przede wszystkim interpretację dziecka (japońskiej rówiesniczki Chopina) i Idil Biret - blisko 70. letniej tureckiej piansitki znanej przede w szystkim z interpretacji muzyki romantycznej.

najpierw posłuchajcie Japoneczki
http://www.youtube.com/watch?v=fSy5AKzb2EU&feature=related
a potem całkowicie ukształtowanej estetycznie i artystycznie Turczynki
http://www.youtube.com/watch?v=HMvB1pGufQ8

Turczynka, rzecz oczywista, gra bardzo dojrzale, refleksyjnie, z cieniowaniem barw, z pastelowym tonowaniem emocji, zaś Japoneczka - jak mały, spontaniczny, ale za to prawdziwy estradowy wirtuozek, już lekko jakby zmanierowany, ale nadal bardzo naturalny i autentycznych w przekazie.

Które wykonanie bardziej do mnie przemawia? 
...Jednak tej małej Japoneczki. Ale czy tylko dlatego, że w jej dziecięcym graniu jest kawałek dziecięcej duszy samego kompozytora, w końcu: jej rówieśnika? może dlatego.

A może Turczynka za bardzo osadziła polonez w falach i głębiach Romantyzmu, w epoce wciąż  nieznanej małemu Fryderykowi ?
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : Listopad 20, 2010, 20:01:40 »

I zobacz Januszu..taki mały "szkrab", a jakie już poważne koncerty - to w jakim wieku takie maleństwo musiało się zacząć uczyć grać..??
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : Listopad 20, 2010, 20:04:17 »

Nie mam faworytki.
Obydwie dziewczyny graja swietnie na swoj sposob.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #38 : Listopad 20, 2010, 20:31:58 »

Koziołku... w Japonii już trzylatki podobno grywaja Chopina.  Mrugnięcie
Ja też swoje pierwsze nutki odgrywałem jako trzylatek.
Ale nie był to Chopin a melodyjka: Ta Florianska brama jak stała tak stoi deszczów się nie lęka tramwajów się boi  Chichot ( o w kozie dudki, ze ja jeszcze to pamiętam!  Uśmiech)

A wracając do Turczynki: jej gra ma drobny feler - to co zagrała - w żaden sposób nie brzmiało jak polonez
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #39 : Listopad 20, 2010, 20:50:22 »

Z okazji małego jubileuszu naszego Forum postanowiłem odsłuchać 2-ch  wykonań najwcześniejszego utworku Chopina, którego zapis ocalał, to jest poloneza g-moll, który Fryderyk skomponował w wieku siedmiu latek.
Postanowiłem zderzyć tu wykonania z rożnych kultur, ale przede wszystkim interpretację dziecka (japońskiej rówiesniczki Chopina) i Idil Biret - blisko 70. letniej tureckiej piansitki znanej przede w szystkim z interpretacji muzyki romantycznej.

najpierw posłuchajcie Japoneczki
http://www.youtube.com/watch?v=fSy5AKzb2EU&feature=related
a potem całkowicie ukształtowanej estetycznie i artystycznie Turczynki
http://www.youtube.com/watch?v=HMvB1pGufQ8

Turczynka, rzecz oczywista, gra bardzo dojrzale, refleksyjnie, z cieniowaniem barw, z pastelowym tonowaniem emocji, zaś Japoneczka - jak mały, spontaniczny, ale za to prawdziwy estradowy wirtuozek, już lekko jakby zmanierowany, ale nadal bardzo naturalny i autentycznych w przekazie.

Które wykonanie bardziej do mnie przemawia? 
...Jednak tej małej Japoneczki. Ale czy tylko dlatego, że w jej dziecięcym graniu jest kawałek dziecięcej duszy samego kompozytora, w końcu: jej rówieśnika? może dlatego.

A może Turczynka za bardzo osadziła polonez w falach i głębiach Romantyzmu, w epoce wciąż  nieznanej małemu Fryderykowi ?

W przypadku tego utworu, rzeczywiście perspektywa dziecka daje wykonanie,
które wydaje mi się być bardziej adekwatne
niż wykonanie tego utworu z perspektywy starca.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #40 : Listopad 20, 2010, 21:59:32 »

Koziołku... w Japonii już trzylatki podobno grywaja Chopina.  Mrugnięcie
Ja też swoje pierwsze nutki odgrywałem jako trzylatek.
Ale nie był to Chopin a melodyjka: Ta Florianska brama jak stała tak stoi deszczów się nie lęka tramwajów się boi  Chichot ( o w kozie dudki, ze ja jeszcze to pamiętam!  Uśmiech)



Coś nieprawdopodobnego Januszu..Skoro Japończycy, Chińczycy - w ogóle Azja, dysponuje takimi możliwościami, to niema (nie ma Mrugnięcie) się czemu dziwić, że obojętnie na jaki konkurs są w stanie wystawić po kilku, czy kilkunastu uczestników..

Pełny szacun Januszu..ja w tym wieku uczyłem się dopiero "hukać" jak sowa, pogwizdywać, albo naśladować odgłosy Indian - biegając z koleżkami po podwórku Chichot
Zapisane
Goguś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Listopad 21, 2010, 01:21:55 »

Zauważyliście tą jakże sprytną konstrukcję. Podnóżek i nakładki na pedały...

Dla mnie również wykonanie młodzieżowe  jest ciekawsze. Zresztą - Chopin to przecież porywy namiętności i radości wymieszane z tęsknotą. Jednak ten polonez jest przejawem młodzieńczości i statyczne wykonanie Turczynki psuje go.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #42 : Listopad 21, 2010, 09:17:03 »

Gogusiu.
"Statycznie", to niewlasciwe slowo. Byc moze "zanadto refleksyjne", "wolne", "zadumane".
Slowo, ktorego uzyles jest dla mnie negatywem, a przeciez wykonanie Turczynki jest wysmienite (na swoj sposob).

Zapisane
Goguś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #43 : Listopad 21, 2010, 12:14:05 »

No to w takim razie nazwijmy go nadto spokojnym.
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #44 : Listopad 21, 2010, 15:49:46 »

Odnośnie LEWEJ RĘKI TRIFONOWA (przepraszam, że ja tak ciągle o jednym, dałam się "zaczarować" Uśmiech

Fragmenty wywiadu z Daniiłem oraz szczegółowe omówienie przez komentatorów jego sposobu gry, interpretacji Chopina, mankamentów lewej ręki, róznicowania tempa oraz jak go poniosło podczas pierwszego wykonania koncertu e-moll Uśmiech No i pochwały, pochwały, pochwały...

http://www.polskieradio.pl/8/22/Artykul/269276,Czarujacy-Trifonov-rozczarowujacy-Bozhanov

Trzeba wejść w ramkę Posłuchaj i kliknąć w głośniczek pod tekstem:
"Interpretując Chopina, kieruję się raczej intuicją. Ta muzyka jest tak naturalna, że wystarczy się jej poddać - mówi Daniil Trifonov"
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 7   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

marootwock reallife klasa4a wilczezycie imindel