Czytając dzisiaj Ensteina natrafiłam na coś w rodzaju XIX-wiecznego CV:
,.1. Niżej podpisany urodził się w Wiedniu, jest s y n em nauczyciela,
ma lat 29.
2. Jako członek c h ł o p i ę c e g o chóru d w o r s k i e g o korzystał z przyw
i l e j u uczęszczania przez pięć lat w charakterze ucznia do Cesarskiej
S z k o ł y Chóralnej ( Z ö g l i n g des k. k. Convictes).
3. Otrzymał pełne w y k s z t a ł c e n i e w sztuce k o m p o z y c j i u A n t o n i o
S a l i e r i e g o , byłego Pierwszego Nadwornego Kapelmistrza, i tym
s a m ym posiada wszelkie kwalifikacje do pełnienia funkcji kapelmistrza.
4. Dzięki k o m p o z y c j om w o k a l n ym i instrumentalnym jego imię
znane jest dobrze nie t y l k o w Wiedniu ale i w całych Niemczech.
5. P o n a d t o posiada na s w ym koncie pięć mszy na dużą lub małą
orkiestrę, w y k o n y w a n y c h już w różnych kościołach Wiednia.
6. Na koniec nie ma szczęścia zajmować obecnie j a k i e g o k o l w i e k
stanowiska i spodziewa się, że dzięki zabezpieczeniu, jakie by mu
o n o dało, mógłby w pełni osiągnąć cel artystyczny, jaki sobie
w y z n a c z y ł " .
Oczywiście stanowiska o jakie się ubiegał Schubert nigdy nie otrzymał.
Schubert-Liszt-Horowitz, co za wirtuozeria, ale czy Schubert rozpoznałby swojego walca??
http://www.youtube.com/watch?v=69Sooz7DtAw