"Kocham mój kraj rodzinny, ale jest to miłość, która nie ma nic wspólnego z nacjonalizmem czy szowinizmem.
Ale wszystko co polskie, ma dla mnie nieodparty urok i często przyprawia mnie o nostalgię. Źródłem tego uroku może być coś,
co nazwałbym autentycznością. Pory roku na przykład są autentyczne, nie ma mowy o pomyłce, są tym, czym
powinna być symfonia- czterema częściami, idealnie z sobą zharmonizowanymi. Nie ma żadnego pomieszania,
każda pora roku przeżywa swój krótki żywot, osiągając pełnię właściwego dla niej piękna i budząc najgłębsze doznania.
Ja osobiście ponad wszystko przedkładam polską jesień i jej miękkie melancholijne zmierzchy, kiedy kraj przybrany
we wszystkie odcienie złota i brązu staje się naturalną scenerią najpiękniejszych nokturnów Chopina."
28 stycznia 1887 roku urodził się Artur Rubinstein.
http://www.youtube.com/watch?v=ltb4mO43W4cI jeszcze jeden fragmencik pamiętników, którego nie mogę nie zacytować
"Ale za to kobiety, warszawskie kobiety zasługują na osobny rozdział. W tym miejscu chciałbym jedynie stwierdzić, że-
moim skromnym zdaniem- są to najbardziej pociągające przedstawicielki słabej płci na całej kuli ziemskiej. Do niewieściego wdzięku i szyku paryżanek dodajmy sławny "charme slave", nordycką urodę połączmy z włoskim temperamentem i bujnością
a wówczas dopiero potrafimy wyobrazić sobie typową warszawiankę'
Np.mnie
http://www.youtube.com/watch?v=OfWRdSGpNaE