Kurier Szafarski

W którymś z wątków Terenia zasugerowała, aby nasze forum też miało swój hymn. Nawet proponowała tekst.
Uważam że pomysł hymnu jest bardzo ciekawy i od razu zgłaszam propozycję. Mógłby nim być utwór, który śpiewa Edyta Geppert do muzyki walca a-moll.
W innym wątku już przedstawiłem ten utworek do odsłuchania. Teraz przedkładam go jako propozycję do naszego hymnu.

http://www.youtube.com/watch?v=h2na4VbhFN4&feature=related

Dlaczego uważam, ze ten pomysł i ta piosenka jest dobrą propozycją? Bo ma fajne słowa, bo jest łatwa do śpiewania i... zarówno Leszek jak i ja moglibyśmy w każdej chwili zaakompaniować ją naszej śpiewającej gromadce :)

Pani Moniko, piastunko naszej szafarskiej czeredki i założycielko naszej forumijnej rodzinki, co Pani na to?
A co na taki pomysł każde z Was? Może macie inne, warte przedyskutowania propozycje?
Piszcie proszę!

Mnie propozycja tego utworu jako hymnu naszego forum podoba się.

Argumentacja, że wzajemna miłość w nas
czy jesteśmy na krakowskim czy w Nohant
(Krakowie, Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Szczecinie, Lublinie, Rzeszowie, Katowicach... )
i możliwość akompaniamentu do wspólnego śpiewania na spotkaniu,
na którym będą jakieś instrumenty,
ładne słowa,
melodia piękna,
głosy kobiet i mężczyzn na pewno pięknie wybrzmią w tym utworze,
cóż więcej chcieć?

Mnie się podoba.


P.S.
Od kiedy sobie panujemy?

:D
od nigdy  :D

Wiesz Januszu, że Walc a-mol jest dla mnie wyjątkowy i nie będę obiektywna.

Głos Edyty i ten walc - tak zdecydowanie, podoba mi się ten pomysł.

Mnie również!!! Już się uczę tekstu na pamięć! ;D

Ja bym raczej wolał jakiś hymn bez tekstu - bo raczej nie śpiewam jak Edyta ;D

Broń boże! Nie śpiewaj jak Edyta, śpiewaj jak Bodek! ;D

No to śpiewam: Jesteś szalona.......bo tylko to znam na pamięć ;)

Mi się podoba ta wersja piosenkowa walca, tak więc może być jako hymn :)

Podoba mi sie propozycja hymnu pod warunkiem, ze w bodziowej wersji, bez tekstu (moze murmurando?)

Ci co będą robić podkład melodyczny (murmurando)
są najważniejsi dla podtrzymania ciągłości hymnu
i utrzymania melodyjności.  8)

Pełna zgoda, Marku:) Wokalista zyskuje bardzo wiele na płynności i głębi wyrazu z towarzyszeniem dobrego chórku:)
Dobrze wiedzieliśmy o tym na studiach, pamiętając, że nawet najbardziej błyskotliwe wykonanie partii solowej,idącej zawsze mniej więcej podobnie: "my bardzo prosimy, żeby przełożyć kolokwium, bo naprawdę mamy teraz tak dużo nauki" zyska pełną moc dopiero na tle chóralnego akompaniamentu, intonującego z uczuciem: "pani profeeeeesooooor":)))

Piosenka przepiękna:) Ja bym ewentualnie miała jeszcze jedną propozycję, śpiewaną przez moją imienniczkę:) Chociaż raczej nie nadaje sie na hymn główny, bo nie wiem, czy dalibyśmy radę wyśpiewać bez problemu te zwrotki - przynajmniej ja:)) (refren już bardziej). Ale ogromnie ją lubię, i myślę, że przy okazji wspólnego śpiewania warto by było choćby i ten refrenik też sobie czasem zanucić;)

http://www.youtube.com/watch?v=IFw0jnF1aDU

Tak, piosenka śpiewana przez Twoją imienniczkę
jest przepiękna  :)
Wsłuchałem się w tekst...
bardzo mądry, romantyczny, radosny...
przepiękna piosenka,
zgodzę się,
te wersy warte są wspólnego nucenia
od razu robi się
romantycznie
i dobrze  :)

Januszu, świetny pomysł. Ja optuję za wersją śpiewaną (lubię spiewać). Widzę już nas jak siedzimy sobie gdzieś i spiewamy nasz Hymn.