Mnie też ten Sibelius zachwyca:) Gdybym nie kochała wcześniej tego koncertu, to już teraz pokochałabym go na pewno
To brzmienie skrzypiec, ich siła i słodycz, wyczarowuje nam całego ducha, poezję i legendę Północy. Z hipnotyzującym efektem.
Ale przecież Czajkowski w jej wykonaniu też bajeczny, czarodziejski. Jak ściska serce choćby ta cudna, tęskna Canzonetta. Orkiestra to może nie jest Concertgebouw
, ale trzyma się dzielnie;) w roli akompaniamentu i tła dla wielkiej gwiazdy, lśniącej tak jasnym światłem, że rozświetla ono, nobilituje i dodaje blasku całemu wykonaniu:)