Włączam świtem bladym radiową Dwójkę po ożywczy haust Chopina na dobre budzenie, a tam Lewandowski, Euro 2016, gole i meczyk. Serio.
Polska-Irlandia na Narodowym - obejrzałam, stanowczo nie na moje nerwy. W głowie miałam cytat z Pulp Fiction:
A teraz pójdę do domu i dostanę zawału. 2:1 dla Polski i awans, cudnie, ale teraz KONKURS !!!!