Finał-bałałajka w metrum 7/8
jest moim ulubionym ogniwem. Mimo swej promiennej atmosfery i relatywnej przejrzystości harmonicznej czy melodycznej,
Koncert skupia jak w soczewce wiele elementów estetyki dojrzałego stylu Szostakowicza - jego zadziorność, skłonność do ironizowania, groteski... Wspominana tu ostatnio Katia Buniatishvili z pewnością ma ten koncert w swoim repertuarze, niestety nie udało mi się go odnaleźć w internetowych zasobach.