Jedno z najbardziej ekscytujacych solo sopranowych jakie w zyciu slyszalem,
i jeszcze w dodatku moja ukochana muzyka.
La grande bellezza! Ale jeszcze większych dreszczy dostarcza mi... oryginał
Poniżej, w całości,
IV Koncert d-moll Paganiniego, nie najsłynniejszy, a być może najpiękniejszy z całej serii pięciu (bądź sześciu - ostatni nie został ukończony) koncertów. Rozpoczyna się bohaterskim tematem inspirowanym muzyką Beethovena - w duchu
Eroiki rozpoczyna się zresztą ekspresyjne apogeum cyklu, wspomniane
Adagio flebile con sentimento w fis-moll.
Atacca przechodzi ono w ogniwo finałowe (
Andantino gaio), nawiązujące nie tylko instrumentacją do ronda
à la clochette (La campanella). Przyznacie, że Nicolò wykazywał się hiperkreatywnością nie tylko w zakresie skrzypcowej wirtuozerii, ale również w określaniu temp i charakteru części swoich dzieł
Salvatore Accardo, London Philharmonic/Charles Dutoit
https://www.youtube.com/watch?v=xWKBpPc3fzA