Nie wiem Koziołku, czy nieznany, choć może jest w tym coś.Schubert napisał wiele pieśni,
ale wykonywane w innym języku niż niemiecki nie nadają się do słuchania.
Znowu sonaty, niby proste ale bardzo trudne jeśli chodzi o interpretację.
Słuchałam kiedyś transmisji z Dusznik. Sonatę G-dur grała pewna pani profesor i było to wykonanie koszmarne.
Chyba najpopularniejsza jest jego kameralistyka no i symfonie.
Jeśli chodzi o Teresę Grob to byli sąsiadami, Schubert zwierzając się kiedyś przyjacielowi ze swej miłości, ładnie o niej
powiedział "..nie była nawet ładna, na twarzy miała ślady po ospie, ale była dobra, serdecznie dobra.."
W jego pierwszej mszy śpiewała solo, podobno bardzo pięknie.Ale wyszła za mąż za mistrza piekarskiego,
cóż zawód pewniejszy niż kompozytor
Wczoraj było dużo i raczej smutnie, więc dzisiaj weselej.
Schubert był autorem takiej formy muzycznej jak
moment musicalczyli chwila muzyczna, chwila muzykowania.
Po nim moment musicaux pisał Rachmaninow , ale jak pisze Jerzy Waldorff "były odmienne w nastroju, jak różny był
pogodny w życiu wiedeńczyk od chmurnego Rosjanina."
Dalej Waldorff pisze:
"Właśnie tak musiało być; Schubert oczekiwał kogoś, może z kimś miłym miał sie udać na spacer po pracy.
Zamknął wieko fortepianu, zapisany tego ranka papier nutowy odłożył na bok i czekał.
Ale przyjaciel spóźniał sie, więc Schubert ponownie otworzył fortepian i korzystając z chwili, z którą nie wiadomo było, co robić, ot tak pomuzykował sobie..I oto powstał śliczny Moment musical f-moll"
http://www.youtube.com/watch?v=MS0Hzy4LMmE&feature=related