Szymon zagrał znacznie więcej niż solidnie. Techniczna perfekcja, ładne niuanse dynamiczne i artykulacyjne. Ale czasem - zbyt delikatny, subtelny dźwięk, zwłaszcza w finale.
Za bardzo brillant?
A z mojego odsłuchu finał był dobry, w sam raz, precyzyjnie słyszalny. Może to znów kwestia skąd słuchamy. A dziś rzeczywiście nawet TV brzmi lepiej. Cieszę się, że Szymon zagrał tak pięknie.
Eric może troszkę słabiej - sam nie był do końca kontent z własnego wykonania. Ale gra tak niezwykle czystym dźwiękiem!