Tytuł: Historie z muzyką w tle Wiadomość wysłana przez: Aleksias Grudzień 16, 2013, 01:53:41 Zamarzył mi się taki wątek, w którym sama muzyka byłaby tylko tłem, pretekstem, choć jednak częścią i treścią ludzkich losów. Miałabym (jak tylko czas pozwoli) do opowiedzenia, pokazania, kilka takich historii, mniej lub bardziej romantycznych :) Które nie bardzo dają się chyba zmieścić pod innymi nagłówkami.
A chciałabym zacząć od zainteresowania Was historią powstania naszej, bydgoskiej filharmonii - które to powstanie odbyło się chyba właśnie w dość romantycznych okolicznościach, mimo że zdecydowanie miało też posmak pozytywizmu i pracy u podstaw ;) Zawsze wzbudzał mój uśmiech dumny napis we wnętrzu naszego muzycznego przybytku: "Naród - sobie", choć jednocześnie podobała mi się ta obywatelska deklaracja:) Jednak dopiero niedawno miałam okazję przeczytać dokładniejszą relację z tego, jak faktycznie naród - a także - "naród" muzyczny, nie przystosowany przecież do ciężkich, fizycznych wysiłków, w pocie czoła budował sobie sam upragnione miejsce pracy i muzycznych spotkań, które w efekcie okazało się cudem akustyki, najpiękniej brzmiącą salą w kraju... Spodobała mi się też historia kapelusza zgubionego przez skrzypka, pozostawionego na zawsze w fundamentach stawianego gmachu. Skojarzyła mi się z historią żółtej ciżemki, zgubionej za ołtarzem Wita Stwosza, odnalezionej po wiekach w trakcie renowacji, historii tak fantazyjnie wymyślonej i barwnie opisanej przez Antoninę Domańską. Może ktoś po upływie stuleci podczas jakichś prac budowlanych mógłby także domyślać się własności tego eleganckiego nakrycia głowy, tak niepasującego do realiów budowy, i odtwarzać w wyobraźni jego historię.:) A oto nasza historia: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,14994917.html Tytuł: Odp: Historie z muzyką w tle Wiadomość wysłana przez: xbw Kwiecień 11, 2015, 19:27:35 Na jednym z blogów, do których czasem zaglądam, natknęłam się na pięknie opisaną historię z muzyką w tle. Zapewniam, warto przeczytać! Króciutka ;)
http://nitagerus.blogspot.com/2015/04/historia-starego-klucza.html Tytuł: Odp: Historie z muzyką w tle Wiadomość wysłana przez: Aleksias Maj 07, 2015, 03:48:16 Wczoraj godnie uczciłam rocznicę urodzin Bartolomea Cristofori, twórcę "pianoforte", a zatem człowieka odpowiedzialnego za tyle naszych wzruszeń i radości:)
Właściwie rocznica przypadała 4. maja, co nawet Google odpowiednio uhonorowały stosownym doodlem, jednak dopiero 5. miałam okazję spotkać się z Beniaminem Voglem, muzykologiem i znawcą dawnych instrumentów. Zanim znajdę jeszcze kilka chwil więcej na relację z tego spotkania, przedstawię historie opowiadane przez Vogla w innym miejscu i czasie, z których możemy się między innymi dowiedzieć, co pewien klawesyn ma wspólnego z Wrocławiem i ... Mozartem:) http://www.meakultura.pl/wywiady/co-w-instrumencie-piszczy-wywiad-z-beniaminem-voglem-951 I jego opowieść o fortepianach Chopina. http://www.spotkania-z-zabytkami.pl/artykuly/1/2/1/ Tytuł: Odp: Historie z muzyką w tle Wiadomość wysłana przez: Aleksias Maj 29, 2015, 01:10:45 Przy okazji: wspomniałam o twórcy piano-forte, stwierdziłam, że dla równowagi warto wspomnieć o budowniczym forte-piano ;) [Ale czy to jednak nie jest to samo?
Instrumenty budowane przez Cristoforiego, których istnieją jeszcze trzy egzemplarze (z tym jeden całkiem niedaleko, w muzeum uniwersyteckim w Lipsku) z pewnością nazywały się pianoforte, i tak też mówimy po polsku. Współcześnie mówi się piano, grand piano. Czy fortepiano to odrębne stadium przejściowe między pianoforte a dzisiejszym fortepianem, czy jedynie jeszcze jedna nazwa dawnego instrumentu, który powinniśmy także po polsku nazywać pianoforte? W którym punkcie czasu przechodzi ono w fortepian?] Tak czy inaczej, chciałabym wspomnieć o mistrzu historycznych fortepianów;) Studiował w Bostonie i w Baltimore, ale od 20 lat mieszka w Pradze. Zbudował ponad 150 dawnych fortepianów - kopii instrumentów Steina, Waltera, Hofmanna, Grafa i Pleyela, które są m.in. w posiadaniu takich sław jak Nikolaus Harnoncourt, Paul Badura-Skoda czy Malcolm Bilson. Na jego instrumentach dokonano wielu wspaniałych nagrań. Ożenił się z pianistką, wnuczką Skriabina, dla której również buduje instrumenty (nagrywała zresztą płyty z koncertami Mozarta z polskim zespołem instrumentów dawnych WOK Musicae Antiquae Collegium Varsoviense). Warto pamiętać i poświęcić ciepłą myśl człowiekowi, którego zręcznym palcom zawdzięczamy przecież piękno, które na jego instrumentach wyczarowują z kolei palce artysty:) Poznajmy Paula McNulty i jego cudowne instrumenty :) http://www.fortepiano.eu/about.html Tytuł: Odp: Historie z muzyką w tle Wiadomość wysłana przez: bartus Maj 29, 2015, 09:39:06 Przy okazji: wspomniałam o twórcy piano-forte, stwierdziłam, że dla równowagi warto wspomnieć o budowniczym forte-piano ;) [Ale czy to jednak nie jest to samo? Asiu. Instrumenty budowane przez Cristoforiego, których istnieją jeszcze trzy egzemplarze (z tym jeden całkiem niedaleko, w muzeum uniwersyteckim w Lipsku) z pewnością nazywały się pianoforte, i tak też mówimy po polsku. Współcześnie mówi się piano, grand piano. Czy fortepiano to odrębne stadium przejściowe między pianoforte a dzisiejszym fortepianem, czy jedynie jeszcze jedna nazwa dawnego instrumentu, który powinniśmy także po polsku nazywać pianoforte? W którym punkcie czasu przechodzi ono w fortepian?] Tak czy inaczej, chciałabym wspomnieć o mistrzu historycznych fortepianów;) Studiował w Bostonie i w Baltimore, ale od 20 lat mieszka w Pradze. Zbudował ponad 150 dawnych fortepianów - kopii instrumentów Steina, Waltera, Hofmanna, Grafa i Pleyela, które są m.in. w posiadaniu takich sław jak Nikolaus Harnoncourt, Paul Badura-Skoda czy Malcolm Bilson. Na jego instrumentach dokonano wielu wspaniałych nagrań. Ożenił się z pianistką, wnuczką Skriabina, dla której również buduje instrumenty (nagrywała zresztą płyty z koncertami Mozarta z polskim zespołem instrumentów dawnych WOK Musicae Antiquae Collegium Varsoviense). Warto pamiętać i poświęcić ciepłą myśl człowiekowi, którego zręcznym palcom zawdzięczamy przecież piękno, które na jego instrumentach wyczarowują z kolei palce artysty:) Poznajmy Paula McNulty i jego cudowne instrumenty :) http://www.fortepiano.eu/about.html Dziekuje za interesujacy link. Fortepianki pana McNulty sa arcydzielem, ale nie jestem przekonany co do dzwieku i "wystukujacej" mechaniki Oprocz artykulacji nie podoba mi sie rowniez barwa takich instrumentow. Czasami sobie mysle, gdyby Bach mial do dyspozycji Steinwaya, czy nie wolalby tego instrumentu od owczesnych piano-forte Mysle, ze wybral by &sons. Inaczej ma sie z instrumentami detymi. Osobiscie wole te barokowe, klasyczne. Np. wspolczesne Waltornie w konc fortepianowych Mozarta, to jakies nieporozumienie. Zawsze, z niesmakiem czekam na lomot dlugich dzwiekow waltorni (pomijam kiksy) Barwa detych dawniej byla miekka i swietnie wspolgrala ze smyczkami. 8 oboi + 8 smyczkow?... Dlaczegoz by nie. Wszystko brzmialo w pelnej harmonii bez dominacji jednej grupy nad druga. Sprobuj teraz polaczyc 8 na 8 i spojrz prosto w oczy smyczkowcow. Panika, przerazenie i prosba "skoncz was, wstydu oszczedz" Tytuł: Odp: Historie z muzyką w tle Wiadomość wysłana przez: Aleksias Październik 06, 2016, 02:49:39 To chyba także historia pasująca do tego wątku - o życiu z muzyką w tle, i nie tylko w tle, muzyką będącą także jednym z pierwszych planów, ale
bynajmniej nie jedynym :) Pasjonująca historia wynalazków Józefa Hofmanna. Pianisty, który ma na koncie 70 opatentowanych wynalazków :) Niektórych związanych z muzyką, lecz nie tylko. Ten geniusz nie mieścił się w ramach jednej pasji. http://culture.pl/pl/artykul/jozef-hofmann-wynalazki-pianisty Tytuł: Odp: Historie z muzyką w tle Wiadomość wysłana przez: Toomyyy Październik 04, 2018, 09:07:03 jak tylko wroce do domu to dam linka do strony, gdzie tego pelno :D
Tytuł: Odp: Historie z muzyką w tle Wiadomość wysłana przez: Casablanka Listopad 03, 2021, 21:15:10 po przeczytaniu treści w linku poniżej, świat nigdy nie będzie już taki sam 😂
(muzyka w tle) https://natemat.pl/381745,katowice-flecista-probowal-ukrasc-glowke-do-fletu-zostal-zlapany |