Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 2 [3] 4 5 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Polskie perełki ludowe  (Przeczytany 23752 razy)
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #30 : Listopad 11, 2010, 15:18:57 »

Piękny koncert zrobiłyście dziewczyny.
Bardzo dziekuję, ach jak sie tego słucha Uśmiech Uśmiech
Zapisane

Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #31 : Listopad 11, 2010, 15:19:34 »

Bardzo to wszystko mnie wzrusza
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #32 : Listopad 11, 2010, 15:36:32 »

Janusz - z których gór wracasz co roku?
Co do muzyki ludowej - dla mnie nie masz nad góralską! Klimat, rzewność, energia - wszystko mi odpowiada a jeszcze kiedy świadomość, że nad smrekami królują Czerwone Wierchy i kiedy płonie wielka watra a śnieg wielkimi płatami wiruje, wiruje...
Na ogól z ukochanych Tatr (ale i z Alp coraz częściej). Jednak uroczyście deklaruję, ze nie ma dla mnie piękniejszych gór jak nasze Tatry. Ładnie o nich piszesz, aneliku.
Tymczasem ja - własnie dzisiejszy świąteczny dzień poświeciłem na zaaranżowanie Rapsodii Tatrzańskiej. Pod wieczór - mam nadzieję, zaproszę Ciebie i Wszystkich naszych przyjaciół do muzycznej uczty...
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : Listopad 11, 2010, 16:13:10 »

uroczyście deklaruję, ze nie ma dla mnie piękniejszych gór jak nasze Tatry

Podpisuję się pod deklaracją Uśmiech
Czyżby się okazało, że grono miłośników utworów Fryderyka Chopina i muzyki klasycznej to równocześnie wielbiciele Naszych Najwyższych?
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #34 : Listopad 11, 2010, 16:17:14 »

Musi być, tak!  Chichot
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #35 : Listopad 12, 2010, 12:22:04 »

Niezależnie od Święta, ilekroć sięgom do szuflady z przyprawami i wpada mi do ręki ten pojemnik śpiewam:
http://www.youtube.com/watch?v=Wp2x5wuhJhM&feature=related
To ukochana pieśń wszystkich kobiet w mojej rodzinie!

Mój pradziadek po zawieruchach I Wojny Światowej,
też wstąpił do Legionów, by odzyskiwać terytorium Polski.
Wielokrotnie ranny w bojach wojennych, już w czasach pokoju
zmarł młodo,( nie miał nawet trzydziestki),
osieracając żonę i dzieci.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : Listopad 12, 2010, 13:14:18 »

Po II Wojnie Światowej, już w socjalizmie,
mojego wujka, który był małym fabrykantem i nie był za socjalizmem,
skatowali na śmierć na posterunku milicji w Słomnikach.
Moja kuzynka i mój kuzyn wychowywali się sierotami.
Takie były koszty, w mojej rodzinie (o których ja wiem),
niewoli naszej Ojczyzny.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : Listopad 12, 2010, 22:51:18 »

Z pewnością jest tak jak mówisz. O tej katedrze od razu myślałam, gdy powiedziałeś, że największa. Jest rzeczywiście imponująca. Byłam tam parę lat temu. Jest w niej dużo światła, ale też dużo średniowiecznej surowości. Dlatego, by nie dać nikomu płaszczyzny do pogniewania się, powiedzmy, że każdy z tych kościołów jest na swój sposób cudowny.

Szkoda więc Moniczko, że nie mieliśmy okazji się wtenczas spotkać..Może jakbyś wtedy była w jakimś charakterystycznym oznakowaniu (3 tulipany, czerwony płaszczyk, opaska odblaskowa na ręku Chichot) to kto wie może do takiego spotkania by doszło..Wcześniej lubiłem przebywać i często przesiadywać w tamtych okolicach, zwłaszcza na "armatach" przy muzeum, lub na tarasie piwiarni "Katakumby' - vis a vis katedry..Ale co ja plotę, przecież wówczas jeszcze w ogóle się nie znaliśmy - nawet wirtualnie Duży uśmiech
Zapisane
anelik
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 544



Zobacz profil
« Odpowiedz #38 : Listopad 12, 2010, 23:01:24 »

Tatry... Znane od dawna, poznawane wciąż na nowo, zawsze inne, choć przecież ciągle te same, milczące a jednak "pełne muzyki ciepłej". Magiczne miejsce - jak brama w inne wymiary.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #39 : Listopad 12, 2010, 23:13:42 »

Tatry... Znane od dawna, poznawane wciąż na nowo, zawsze inne, choć przecież ciągle te same, milczące a jednak "pełne muzyki ciepłej". Magiczne miejsce - jak brama w inne wymiary.
To prawda, magiczne i mistyczne. Zapraszam Ciebie aneliku i każdego, kto chciałby się o tym jeszcze raz przekonać do muzyczno-obrazkowej opowieści...  Uśmiech

http://www.youtube.com/watch?v=O_XuvtLtULw
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #40 : Listopad 13, 2010, 00:13:38 »

To prawda, magiczne i mistyczne. Zapraszam Ciebie aneliku i każdego, kto chciałby się o tym jeszcze raz przekonać do muzyczno-obrazkowej opowieści...  Uśmiech

http://www.youtube.com/watch?v=O_XuvtLtULw

Piękna muzyczno-obrazkowa opowieść Januszu..przestrzeń, głębia, klimat (nic nie jest w stanie wyrazić tego rodzaju tematu jak dobra partia smyczków - bez nich ta tematyka nie istnieje) Człowiek odnosi wrażenie jakby był w zupełnie innym miejscu, jakby oddychał innym powietrzem...przypomniał mi się przy okazji mój dawno nieżyjący dziadek, zatwardziały "górol" - może nie aż "Tatrzański", ale jednak "górol" Mrugnięcie
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Listopad 14, 2010, 21:45:20 »

Janusz 1228.
Bomba.
Wszystko swietne. Muzyka, Zdjecia. Cala kompilacja.
Gory to moj temat. Studenckie wyprawy w Tatry co tydzien. Czesto zamiast wykladow, egzaminow itd.
Po prostu wagary
Wartkie fragmenty utworu zagralbym szybciej, ale to jest moje osobiste odczucie.
Wolne miejsca bardzo dobre. Ach jak latwo mozna spieprzyc goralski folklor. Sam w sobie jest zbyt dobry, zeby go przeksztalcac.
Dlatego uklony dla sysia za swietna muze.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #42 : Listopad 14, 2010, 22:12:15 »

Bartusie, dzięki serdeczne. Chichot Twoja pozytywna opinia z pewnością może pomóc mi przekonać mojego Juniora, aby częściej sięgał po kompozytorskie pióro.  Uśmiech
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
kozioł
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #43 : Listopad 19, 2010, 19:51:48 »

Mój pradziadek po zawieruchach I Wojny Światowej,
też wstąpił do Legionów, by odzyskiwać terytorium Polski.
Wielokrotnie ranny w bojach wojennych, już w czasach pokoju
zmarł młodo,( nie miał nawet trzydziestki),
osieracając żonę i dzieci.

Po II Wojnie Światowej, już w socjalizmie,
mojego wujka, który był małym fabrykantem i nie był za socjalizmem,
skatowali na śmierć na posterunku milicji w Słomnikach.
Moja kuzynka i mój kuzyn wychowywali się sierotami.
Takie były koszty, w mojej rodzinie (o których ja wiem),
niewoli naszej Ojczyzny.


Wielu walczyło i wielu ginęło Aro49..Z mojej strony też, zwłaszcza w II Wojnie Światowej. Jeden z braci "babki" walczył w Powstaniu Warszawskim, przeżył..ale przypłacił za to utratą zdrowia. Dwaj pozostali bracia w "partyzantce" (lasy piotrkowskie). Ci jednak w przeciwieństwie do pierwszego "po lewej stronie"..3-ech dalszych krewnych zginęło w pacyfikacjach tamtejszych wsi (za pomoc udzielaną partyz.) Zaś syn siostry mojej "babki", po klęsce we wrześniu - uciekł przez Rumunię na Wyspy, brał udział w bitwie o Anglię (w ramach dyw.303), oczywiście nie jako pilot - byłoby to zbyt piękne, lecz tylko jako obsługa naziemna (ale od nich też wiele zależało) Póki żył, przyjeżdżał nawet po wojnie na jakieś zjazdy weteranów ( organiz.chyba gdzieś koło Monte Casino) Gałąz tej rodziny mieszka dziś w "Canadzie" Mrugnięcie..jednak kontakty z nimi raczej sporadyczne, głównie z mojej inicjatywy - zbyt duże rozbieżności światopoglądowe i ideologiczne Duży uśmiech
Tak więc, wielu miało wkład..bardzo wielu
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #44 : Listopad 19, 2010, 20:18:13 »

To prawda koziołku, że  wielu, ale w żadnej mierze nie zmienia to faktu, że zawsze i przy każdej okazji warto i powinniśmy dziś wspominać naszych bliskich, którzy często całe życie oddali dla przyszłej Ojczyzny. Czyż Chopin nie uczynił podobnie?...
Wielki szacunek Aro, Wielki szacunek Koziołku...

A skoro już piszecie - pozwólcie i mi na zwierzenia. Moi dziadkowie mieli 4. synów, z czego dwóch stracili na wojnie. Pierwszy - jako pilot pod brytyjskim niebem (Dywizjon 303), drugi - jako Powstaniec Warszawski - niestety, już po zakończeniu Powstania (zabłądził razem z kompanami plutonu w kanałach i nieszczęśliwie wyszedł tuż pod komendą niemieckiej policji. Rozstrzelali ich natychmiast. W miejscu egzekucji, tj. koło Pałacyku Morskie Oko - jest dziś ich pomnik). Trzeci syn (trzeci mój stryj) był dowódcą plutonu "Niedźwiedzi" w Powstaniu Warszawskim. Na szczęście przeżył. Swoje wspomnienia opublikował w niszowej książce pt. Batalion Miotła. Dziś jest ona cennym materiałem naukowym dla historyków. No i jeszcze czwarty syn - mój tata... Wcielono go do wojska w ostatnich tygodniach Wojny. Za zdobycie Berlina uhonorowany medalem. (Tyle, ze bezpośrednio w samej operacji berlinkskiej nie uczestniczył)... I jeszcze moja mama: jako nastoletnia sanitariuszka pomagała Powstańcom. Po wojnie - żadna z oficjalnych organizacji o niej nie pamiętała.
« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2010, 20:22:33 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Strony: 1 2 [3] 4 5 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wyscigi-smierci marootwock klasa4a coffee wilczezycie