Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 16 17 [18] 19 20 ... 116   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno  (Przeczytany 652980 razy)
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #255 : Maj 21, 2011, 09:28:36 »

Asiu! Muszę się ustosunkować. Otóż, moim zdaniem, w Nad Niemnem nie ma nudnych kawałków  Duży uśmiech
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #256 : Maj 21, 2011, 09:58:45 »

Asiu, Patryku… Kochani,

Cieszę się, że podjęliśmy tę dyskusję. Udowodniliśmy nią , ze rozmawiamy także na tematy trudne, dotyczące postaw i relacji, które, jak widać czasem wzbudzają mniejsze lub większe kontrowersje. Jako ten, który wsadził kij w mrowisko pozwolę sobie na krótkie podsumowanie. Kochani! To prawda: każdy dialog może dać (i daje) coś dobrego. Jeśli ponadto jest dialogiem ciekawym i autentycznie zaangażowanym (takim, jakim są wypowiedzi Asi i Patryka) – wartość także dla postronnych bywa bezdyskusyjną (lub używając terminologii ekonomicznej: dodaną). Dlatego, w takim ujęciu przyznaję Wam po części rację: byłoby ze szkodą dla wszystkich kazać  Asi i Patrykowi  chowanie się z ich „dedykowaną” dyskusją na privy.

Jednak, jako wieloletni animator działalności społecznej i praktyk (certyfikowany trener) wiem, że jest i druga strona medalu. Rozwojowi każdej grupy sprzyja poczucie, że wszyscy należą do tej samej rodziny, w której nikt nikogo nie faworyzuje. Publiczne (na otwartym forum) uwypuklanie relacji między wybranymi osobami  tę zasadę rozsadza. Ci, którzy stawiani są poza nawiasem dysputy – czują się niedowartościowani, pomijani, w zasadzie niepotrzebni - nawet jako bierni czytelnicy, a nawet i zakłopotani…

Następuje erozja więzi, z czasem wiodąca do emigracji bez powrotu. Jeśli wiec nawoływałem (i nawołuję) do wstrzemięźliwości dedykacji dla całych dialogów, to chodziło mi (i chodzi) o to, abyśmy przede wszystkim pisali do wszystkich, a tylko w sporadycznych przypadkach prowadzili dyskusje imienne. Ja, poza wyjątkami potwierdzającymi regułę, starałem się tak czynić od samego początku. I jak widać dobrze to posłużyło i mi (ponad tysiąc postów) ale i chyba całemu Forum (krytyki, poza merytoryczna, póki co się nie doczekałem).

Reasumując: zainicjowałem dyskusję  i cieszy mnie, ze mój głos nie pozostał bez echa. Nic tak bowiem nie ubogaca rodziny, jak wymiana w rodzinie poglądów i myśli. Fajnie więc, ze tak otwarcie sobie porozmawialiśmy. Teraz ważne, aby za dyskusją zrodziła się konstruktywna refleksja. U każdego. Nie wiem, czy w myśl obiegowego hasła cukier naprawdę krzepi. Wiem – że krzepi pozytywna rozwaga. Zachęcam do niej każdego.
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2011, 10:32:05 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #257 : Maj 21, 2011, 10:03:19 »

Asiu! Muszę się ustosunkować. Otóż, moim zdaniem, w Nad Niemnem nie ma nudnych kawałków  Duży uśmiech
Niniejszym ogłaszam, ze moje zdanie jest inne. Dlatego Wasz przyjaciel Janusz nie podołał epickim urokom tej pięknej pozytywistycznej powieści i jej wielkie akweny słów omijał szerokim łukiem  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2011, 10:12:26 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #258 : Maj 21, 2011, 12:33:12 »

Asiu! Muszę się ustosunkować. Otóż, moim zdaniem, w Nad Niemnem nie ma nudnych kawałków  Duży uśmiech
Zgadzam się Beatko!
Asiu, czasem przypominasz mi George Sand. Ktoś (chyba Musset) powiedział to kobieta tak ubrana w słowa.
W twoim tekście nie podoba mi się jedno. Podzieliłaś nas na przyjaciół i innych. Niesłusznie.
Jakbyś nie wiedziała że to przyjaciele zwykle zwracają uwagę na pewne rzeczy a nie ci co milczą albo ci
kadzą.To tyle.
Miałabym jeszcze taką prośbę do Was.
Używajmy polskiego języka.Są wśród nas osoby które nie znają języków obcych.To żadna hańba.
A tym co znają wierzymy na słowo, niczego nie muszą udowadniać.
Bo wiecie o co chodzi:

chodzi o to by język giętki powiedział wszystko co pomyśli głowa..
Zapisane

bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #259 : Maj 21, 2011, 12:49:12 »

Cytuj
chodzi o to by język giętki powiedział wszystko co pomyśli głowa..

A jak glowa nie mysli?
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #260 : Maj 21, 2011, 12:52:35 »

Cytuj
W twoim tekście nie podoba mi się jedno. Podzieliłaś nas na przyjaciół i innych
.

Nie bylo takiego podzialu. Zle odczytalas intencje Asi.
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #261 : Maj 21, 2011, 13:24:06 »

Cóż, Beatko, w przeciwieństwie do Ciebie nie przepadam za mimowolnym podsłuchiwactwem/podpatrywactwem, czuję się wówczas ździebko zakłopotany, bo w sumie nie wiem, (tu, nawiążę do Twej konsternacji) - czy "wypada się wtrącać" czy raczej "nie wypada"...? Czy nie będzie się natrętem?...A taka sytuacja może krępować.
Januszu, przypisałeś mi przepadanie za mimowolnym podsłuchiwactwem/podpatrywactwem, zdaje się tylko na podstawie mojej krótko tu zacytowanej wypowiedzi, li i jedynie (czytałam wczoraj przypadkowo Musierowicz Uśmiech ) . Nie postrzegałabym naszego czytania/śledzenia (śledzenia nie w znaczeniu policyjno-dochodzeniowym, ale w sensie podążaniem wzrokiem i myślą za czyimiś wypowiedziami) dialogów A-P w kategoriach podsłuchiwactwa/podpatrywactwa. Słowa te być może są właściwe na przykład w ścisku tramwajowym, gdzie podróżni odbywają prywatne rozmowy, często intymne, a reszta pasażerów MIMOWOLNIE słyszy. Ludzie nie zawsze zdają sobie sprawę z zasięgu słyszalności. Chciałam zaprotestować, posłuchiwactwo/podpatrywactwo, mimowolne czy nie, nie jest czynnością za którą przepadam. To tak gwoli wyjaśnienia.

Przy okazji pomyślało mi się, że takim paskudnym wtrącaniem się w czyjś intymny świat, bez wiedzy i woli autora, jest publikowanie pośmiertne prywatnej korespondencji, chociażby naszego Fryderyka. Czy jego wielkość i sława usprawiedliwia nasze wściubianie nosa w najintymniejsze zakamarki jego zapisków do przyjaciół? To dopiero jest podglądactwo na całego, i to wcale nie mimowolne, z pełną premedytacją. Kiedy pomyślę, jak Chopin czułby się gdyby wiedział...
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #262 : Maj 21, 2011, 16:15:39 »

Asiu, czasem przypominasz mi George Sand. Ktoś (chyba Musset) powiedział to kobieta tak ubrana w słowa.
W twoim tekście nie podoba mi się jedno. Podzieliłaś nas na przyjaciół i innych. Niesłusznie.
Jakbyś nie wiedziała że to przyjaciele zwykle zwracają uwagę na pewne rzeczy a nie ci co milczą albo ci
kadzą.To tyle.
Cóż, wszyscy przychodzimy tu ubrani w słowa. To wszystko, czym dysponujemy na forum. Ja pracuję ze słowami, więc może tak być, że produkuję ich czasem więcej, niż trzeba. Lecz wydaje mi się, że przekazują sens w miarę klarownie. Rozumiem, Tereso, że bywa Ci z moimi słowami nie po drodze, i jest to jak najbardziej w porządku.Tak jak pisałam, nie każdemu do każdego będzie tu zawsze równie blisko. Także w związku z tym pisałam - faktycznie, nie o jakimś ścisłym podziale na przyjaciół i resztę, lecz o pewnej gradacji, różnych stopniach bliskości i akceptacji, i to nie w kwestii uwag, a generalnie "nadawania na podobnych falach", duchowego pokrewieństwa. Lecz nie mam, nie mogę mieć, rady na to, że Tobie czy innemu z nas niektóre moje słowa się nie podobają. Każdy z nas jest wolny w wypowiedziach na tym forum, dopóki nie obraża innych - obraża faktycznie, a nie z subiektywnego punktu widzenia, samą formą swoich wypowiedzi. Mnie również nie podobają  się czasem niektóre wypowiedzi niektórych osób. Jednak przyjmuję to jako coś naturalnego i nie mam zamiaru rościć sobie prawa do strofowania innych z tego powodu. Bo jakie mam prawo przykrawać innych do swojej miary. To forum należy również do nich. Oczy są wolne. Jeśli chcę kogoś czytać, czytam. Jeśli nie, omijam. Jeśli komentuję, to raczej merytorycznie, a nie w kategoriach osobowościowych, bo przecież nie mam złudzeń, że kogokolwiek mogłabym zmienić - zresztą po co. I myślę też, że ta wolność powinna działać tu w obie strony. Tak odczuwam, pojmuję istotę dobrowolnego zgrupowania osób, przychodzących w pewne miejsce, żeby porozmawiać na ulubione tematy z bliskimi ludźmi. Walczę o maksymalną swobodę wypowiedzi, żeby dobrze było tu przychodzić.
A przyjaciel - pewne rzeczy - rzecz jasna, mówi, lecz właśnie na privie. Nie te miłe, sympatyczne, które akurat nikomu nie szkodzą i nikomu nie powinny przeszkadzać. Właśnie te, które mu się nie podobają, a zwłaszcza takie, które powiedziane publicznie mogłyby sprawić mu przykrość. Czyni to, jeśli nadal chce mieć przyjaciela:) Tak to przynajmniej czuję.
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #263 : Maj 21, 2011, 16:57:15 »

Ok Asiu, tym razem Cię zrozumiałam.
Pozwolisz zatem na dwie uwagi "merytoryczne'.
Kiedyś Janusz mi to poradził, otóż dobrze jest używać zakładki "efekty video'wtedy
obrazy nie są takie "suche" , nie sprawiają wrażenia podłożonych obrazków ale coś w rodzaju filmiku.
I po drugie dlaczego nie ma logo naszego forum?
A poza tym motylki są prześliczne, super pomysł i pasuje do muzyki.
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #264 : Maj 21, 2011, 17:12:11 »

Aha - widziałaś to jeszcze nie wklejone Presto:) Chciałam skończyć jeszcze pierwszą część, a nie mam kiedy przysiąść:(  Ups... dedykacja tam jest - ale nie na forum, nie na forum Chichot Chichot
Kiedyś Janusz mi to poradził, otóż dobrze jest używać zakładki "efekty video'wtedy
obrazy nie są takie "suche" , nie sprawiają wrażenia podłożonych obrazków ale coś w rodzaju filmiku.
I po drugie dlaczego nie ma logo naszego forum?
A poza tym motylki są prześliczne, super pomysł i pasuje do muzyki.
Dzięki, jeszcze nie zerknęłam do efektów, na razie odkryłam przejścia, a większość czasu pochłonęła mi walka z dopasowaniem obrazków do rytmu:))
A jak się wkleja logo naszego forum???
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #265 : Maj 21, 2011, 17:24:52 »

Oj, Januszu Uśmiech Z pewnością nie uważasz, że gdybym sobie poszła, uchroniłoby to forum przed erozją, albo vice versa, że jedynie moja obecność będzie działać aż tak destrukcyjnie;)) Jakoś sobie poradzicie z jedną niesubordynowaną poetką Mrugnięcie  Rozumiem Twoje chęci, jako animatora (nomen omen, przypomniał mi się niezrównany Janusz Gajos:))) aby organizować stosunki międzyludzkie;)) Jednak nie wydaje mi się, żeby to było potrzebne na forum, bo to jest twór naturalny i żyje własnym życiem. Co do sposobu prowadzenia rozmowy to, co myślę, napisałam w poprzednim poście. Jakoś nie bardzo umiem mówić w powietrze. Lubię rozmawiać z poszczególnymi osobami - oczywiście, jeśli ktoś następny wchodzi do rozmowy, naturalnie staje się jej częścią, ale również konkretną, jako pojedyncza osoba:) I naprawdę tak czynią wszyscy:) zwróć uwagę, jaki jest procent postów tytułowanych imiennie:)

A jeszcze co do relacji: choć mam głowę w chmurach, nogi muszę trzymać mocno na ziemi:) Często cały dzień mam zajęty po brzegi i gdy łapię kilka wolnych chwil, z radością wchodzę tu, by spędzić je tak, jak lubię. Tego czasu miewam mało, a jeśli ubywa go drastycznie, z konieczności ograniczam kontakt do najbliższych osób - to przecież normalne. Gdy tylko warunki są bardziej sprzyjające, mogę sobie pozwolić na więcej i porozmawiać z większą ilością przyjaciół. A wydaje mi się, że zagląda nas tutaj tylu, iż małe są szanse, by ktoś czuł się trwale niedowartościowany, czy pominięty tylko dlatego, że akurat ja się do niego nie odezwę.Uśmiech Jest duża szansa, że znajdą się inni chętni do dyskusji, a przecież jedna osoba i tak nie zdołałaby podyskutować ze wszystkimi. Poza tym, doprawdy - wbrew temu, co można by wywnioskować z niniejszej dyskusji - Pat nie jest jedyną osobą, jaką zauważam na tym forum Mrugnięcie Uśmiech Mam nadzieję, że są tu takie osoby, które to odczuły:) Przyjmuję do wiadomości, że chciałbyś, żebym bardziej "publicznie" udzielała się na forum;   z pewnością robiłam to i będę robić, na ile tylko sił mi starczy - ale z własnej woli. Bowiem o ile cenię sobie bardzo ducha wspólnoty, to podobnie jak Wolfi, jeszcze bardziej cenię sobie wolność:) Nie zamykajcie słowika w klatce, a z pewnością będzie Wam śpiewał:)

Może więc lepiej nie ciągnijmy już tego tematu, bo profanujemy stronę wielkiego kompozytora tak przyziemnymi kwestiami:) A w dodatu niechcący zainicjowałam nową, drażliwą kwestię - czy w "Nad Niemnem" są nudne kawałki Chichot Kończmy więc, zanim chlapnę jeszcze co gorszego - np. o Sienkiewiczu... Chichot
Zapisane