Strona główna
Pomoc
Szukaj
Zaloguj się
Rejestracja
Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.
1 Godzina
1 Dzień
1 Tydzień
1 Miesiąc
Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności
: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
Kurier Szafarski
>
Działy forum
>
Muzyka
>
Artyści i ich muzyka
>
Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
Strony:
1
...
108
109
[
110
]
111
112
...
116
Do dołu
« poprzedni
następny »
Drukuj
Autor
Wątek: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno (Przeczytany 652960 razy)
Mozart
Ekspert
Offline
Wiadomości: 3178
Patryk
Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
«
Odpowiedz #1635 :
Listopad 13, 2014, 21:08:49 »
Cytat: fille007 Listopad 13, 2014, 14:47:49
A źródłem inspiracji dla Haydna była najprawdopodobniej owa chorwacka pieśń ludowa
Îmi place melodia asta
, jednocześnie - jeszcze bardziej wypada docenić geniusz Josepha!
Cytat: fille007 Listopad 13, 2014, 14:47:49
http://www.youtube.com/watch?v=6Wi7UsXW1As
Barwa głosu ciemnowłosej Dorabelli (Anke Vondung) doprawdy intryguje i przyprawia o dreszcz
Wspomniany duet "z portretem" (arię portretową skomponuje Mozart później
) i ten pożegnalny tercet należą do najpiękniejszych fragmentów partytury
Cosi
. Dla mnie absolutnym numerem jeden (you know me - crazy about polyphony
) jest zaś potrójny kanon, fragment monumentalnego drugiego finału. Trzej bohaterowie niemal oddają się (prawdziwej? - nie ma wątpliwości) rozkoszy, co wyraża niebiański temat w As-dur, a Mozart-szyderca każe zdradzonemu Giuglielmowi mamrotać pod nosem "Niech napiją się trucizny". Zmysłowość i vendetta w jednym!
Poniżej ten właśnie kawałek, z iście oscarową - zdaniem youtubowiczów - rolą Pisaroniego (Kasia wie na kogo postawić
). Wypada się zgodzić z opinią, że Mozart dosłownie pokochałby londyńską wersję
Cosi
W końcu mogę więc wyznać - ich bin
cosifantuttesiert
do jottapotęgi!
O cacofonie devine o singură melodie...
http://www.youtube.com/watch?v=4gCbSXqhtPc
Zapisane
Blog o muzyce:
https://muzykophil.wordpress.com
fille007
Ekspert
Offline
Wiadomości: 845
Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
«
Odpowiedz #1636 :
Listopad 14, 2014, 14:22:03 »
Cytat: Mozart Listopad 13, 2014, 21:08:49
arię portretową skomponuje Mozart później
Ricordiamo quindi questa bellissima aria da
Il flauto magico
:
http://www.youtube.com/watch?v=eccdxehqZzk
Zapisane
Amo la musica sopra tutte le arti
fille007
Ekspert
Offline
Wiadomości: 845
Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
«
Odpowiedz #1637 :
Listopad 19, 2014, 19:33:41 »
Cytat: fille007 Wrzesień 05, 2013, 20:52:11
Doggerelowa madamina Caterina (aż mi wstyd zamęczać Was nowymi produkcjami
) stwierdza, że do pełni szczęścia brakuje jeszcze
jakiegoś małego przekładu Herr Fadendirektora
(Pot să vă fac o mică sugestie?
Może coś z
Fletu
?)
Les voeux ne se réalisent pas d'un coup de baguette magique. Il faut des gens d'esprit et de talent!
Monsieur le Docteur, nous vous invitons vivement à nous présenter votre traduction de
Dies Bildnis ist
bezaubernd schön/Ce potrait est un ravissement.
(Roulement de tambour)
Zapisane
Amo la musica sopra tutte le arti
Mozart
Ekspert
Offline
Wiadomości: 3178
Patryk
Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
«
Odpowiedz #1638 :
Listopad 20, 2014, 00:27:20 »
http://www.youtube.com/watch?v=j42Mvn1uwkc
Blask piękna wprost oślepił mnie,
Portret to niewidziany nawet w śnie!
Czuję jak swej boskiej partnerce,
Z drżeniem oddaję swe serce...
Cóż za nowy stan znosić muszę -
Ogień wprost trawi moją duszę!
Czy to miłość, czy to miłości czar?
Tak, tak, tylko ona roznieca taki żar.
Gdybym Ją odnalazł w tym mroku,
Gdyby stanęła u mojego boku
Co wtedy, co wtedy uczynię?
Tuląc do piersi mą boginię,
Zjednoczę się z nią na wieki.
Zapisane
Blog o muzyce:
https://muzykophil.wordpress.com
Mozart
Ekspert
Offline
Wiadomości: 3178
Patryk
Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
«
Odpowiedz #1639 :
Listopad 22, 2014, 15:07:34 »
Ha, jestem ciekawy, czy odgadniecie, którą arią (śpiewaną w oryginale w języku Mozarta) inspirował się autor poniższego, absolutnie doggerelowego siedmiowersu
Cóż za rozkosz, jaka ochota,
Serce się w mej piersi miota.
Na nowo szczęście rozpiera mnie -
Pieśń radości śpiewać chcę!
Do Was słowa te kieruję:
Kogo dziś pech deklasuje,
Temu lepszy los zwiastuję!
Zapisane
Blog o muzyce:
https://muzykophil.wordpress.com
Mozart
Ekspert
Offline
Wiadomości: 3178
Patryk
Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
«
Odpowiedz #1640 :
Listopad 22, 2014, 19:38:53 »
Kasia jest niezawodna - oczywiście wskazała na właściwą arię - słynną sekwencję Blonde z
Uprowadzenia z Seraju
http://www.youtube.com/watch?v=NsnjAhcUczM
Co powiecie na to nagranie (oceniamy wersję dźwiękową
)?
https://www.youtube.com/watch?v=NSfuQa3lSVQ
Zapisane
Blog o muzyce:
https://muzykophil.wordpress.com
fille007
Ekspert
Offline
Wiadomości: 845
Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
«
Odpowiedz #1641 :
Listopad 22, 2014, 20:52:01 »
Cytat: fille007 Listopad 19, 2014, 19:33:41
potrait
* portrait
_Ekskurs:
Pamiętacie patchworkową "kocią" operę
Der Stein der Weisen/Kamień filozoficzny
? BTW: dla mozartofilki i kociary (jak ja
) ta opera to prawdziwy miód na serce
http://www.youtube.com/watch?v=u4g3kXyvShs
Herr Fadendirektor tak się zarzekał, ze nie opanował sztuki translatorskiej, a tu proszę - kolejny piękny przekład. Licentia poetica tłumacza wprowadziła co prawda niewielkie zmiany (podmiot liryczny nie ma na myśli tylko Konstanze), ale nie jest to niczym złym, a tekst zyskał przez to wymiar uniwersalny
Nie wiem, czy zauważyliście, że istnieją dwie wersje tego fragmentu libretta; w pierwszej mamy m. in.
Voller Freude will ich springen
, a w drugiej
Ohne Aufschub will ich
springen
, ale...
Prima la musica e poi le parole
Zapisane
Amo la musica sopra tutte le arti
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
Offline
Wiadomości: 2767
Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
«
Odpowiedz #1642 :
Listopad 24, 2014, 22:49:18 »
Młodziutka pasterka Bastienne jest w rozpaczy. Obawia się, ze jej ukochany Bastien zapomniał o niej zajęty wdziękami innej. Dziewczyna zwierza się miejscowemu wróżbicie, który potwierdza jej przypuszczenia: niestały kochanek cieszy się względami pani z zamku…
Tyle w skrócie o zawiązującej się intrydze stanowiącej libretto do młodzieńczej opery Mozarta „Bastien und Bastienne”. A teraz do meritum.
Prezentować muzykę klasyczną, w szczególności operę, a już zwłaszcza w języku kompozytora i z oryginalnym librettem, i jednocześnie adresować ją do szerokiego kręgu nieprzygotowanych muzycznie odbiorców, wydawałoby się jest przedsięwzięciem artystycznie karkołomnym, żeby nie powiedzieć z góry skazanym na całkowite niepowodzenie. Może nawet i na blamaż. Otóż okazuje się nie zawsze. I nie w przypadku Krakowskiej Opery Kameralnej. Uczestnicząc wczoraj (23 XI 2014) w premierowym spektaklu mało znanej opery Mozarta „Bastien und Bastienne” po raz kolejny przekonałem się, takie wyzwanie może być uwieńczone niekwestionowanym sukcesem, pod jednym wszak warunkiem, że wraz ze swym znakomitym zespołem (KOK) podejmuje się przedsięwzięcia pan dyrektor Wacław Jankowski.
Co takiego sprawia że inscenizacje barokowych spektakli wystawianych przez Jankowskiego trafiają w gusta współczesnego melomana i jak pokazuje życie – zawsze odnoszą artystyczne sukcesy? Odpowiedź właściwie prosta: sprawia to fakt, że na jednej scenie i podczas wspólnego przedstawienia rozgrywają się naprzemianlegle dwa spektakle: pierwszy – wystawiany z absolutnym szacunkiem dla realiów czasów współczesnych kompozytorowi (muzyka, libretto w oryginalnym języku, przepięknie epokowe stroje, a nawet maniery sceniczne postaci) i drugi – spektakl odgrywany przez ucharakteryzowanych wedle współczesnej modły aktorów (wypowiadających swe kwestie w języku polskim) z uwspółcześnionym librettem (Michała Zabłockiego) dopasowanym do dzisiejszego widza, obyczajowości a nawet i technologicznych didaskaliów, typu: Internet, fora spolecznściowe, hipnoza… Oba spektakle przeplatają się wzajemnie, to znaczy najpierw aktorzy odgrywają uwspółcześnioną intrygę a potem ubrani w epokowe stroje śpiewacy wraz z towarzyszącą im orkiestrą prezentują ją z pietyzmem na modłę sceniczną epoki, w zgodzie oczywiście z oryginalnymi zapisami i manierami sztuki wykonawczej. W ten sposób na scenie przewidzianej dla trójki postaci (Bastien, Bastienne, Colas) przebywa non stop siedmiu wykonawców (trzy pary: śpiewak-aktor + stworzona przez reżysera metafizyczna postać emocji – Colassienne). Aby jeszcze urozmaicić widowisko - każda z postaci ma swojego odpowiednika w animowanych przez aktorów lalkach, których „ożywianie” sugestywnie dopełnia i uwypukla dramaturgię spektaklu. Dla kazdego widza zatem znajdzie sie cymesik:dla konesera - oryginalny barokowy singspiel, dla współczesnego widza: ciekawa i smacznie podana intryga. Całość – to skończony majstersztyk: muzyczno-sceniczna bombonierka, piękne stroje, rekwizyty, doskonali wykonawcy. Wspaniała propozycja dla każdego melomana, a może (a raczej na pewno) nie tylko melomana, bo nawet dla najbardziej zaciekłego wroga opery. Będziecie w Krakowie? Koniecznie wpadnijcie na spektakl do KOK!
I na zakończenie taki tam krótki suplement…
O dziełku dwunastoletniego Mozarta „Bastien und Bastienne’ wspominaliśmy na tym forum przy kilku okazjach. Między innymi Patryk i Asia dawali go za przykład wpływu, jaki muzyka Mozarta wywierała na twórczość Beethovena. W chwili odbioru przedstawienia nie pamiętałem o tym, dlatego już przy pierwszych tutti orkiestry ze zdumieniem skonstatowałem, że Beethoven w Eroice dokonał autentycznego plagiatu. To nie Beethoven był "protoplastą" charakterystycznego motywu rozpoczynającego Allegro con brio jego III symfonii. Nuta za nutą ta sama melodia wybrzmiewa przecież u odsłuchiwanego przeze mnie Mozarta! który skomponował swą operę na dwa lata przed narodzinami Beethovena... Ale czy rzeczywiście bonnski maestero przejął motyw od Wolfganga Amade? Zdaniem mojego syna (zresztą kierownika muzycznego i dyrygenta spektaklu) niekoniecznie. Ponoć w czasach Mozarta to był topowy motyw chętnie cytowany przez jemu współczesnych i czyjego tak naprawdę był autorstwa - nie wiadomo. Poza tym, dziełko dwunastoletniego kompozytora pojawiło się i praktycznie znikło zaraz po swej prapremierze i mało prawdopodobne, aby Beethoven mógł je kiedykolwiek wysłuchać. Co oczywiście nie oznacza, że nie mógł potem zapoznać się z jakimiś przeróbkami, wariacjami, reminiscencjami itp. Daltego prawdopodobnie nie był świadomym i nie kojarzył motywu swej Eroiki z Mozartem. Jego owoczesni słuchacze pewno też...
«
Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2014, 13:19:24 wysłane przez Janusz1228
»
Zapisane
Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Mozart
Ekspert
Offline
Wiadomości: 3178
Patryk
Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
«
Odpowiedz #1643 :
Listopad 25, 2014, 22:23:04 »
Januszu, szacun i gratulacje dla Twojego Syna za wzięcie na warsztat tej partytury - mało popularnej, a jakże przecież czarującej. Ciekaw jestem, jakie jeszcze dzieła sceniczne Patrona wątku ma w swoim repertuarze
Co do motywu z intrady, który antycypuje temat z
Eroiki
- podobnie jak Ty nie sądzę, że Beethoven sięgnął do wystawionego 4 dekady wcześniej młodzieńczego dzieła Mozarta. IMO to raczej artystyczny "zbieg inwencji"
Ostatnio wsłuchuję się w różne interpretacyjne propozycje
Uprowadzenia z Seraju
. Zachwycił mnie sir Ch. Mackerras - nagranie pod jego dyrekcją w warstwie orkiestrowej (niekoniecznie wokalnej) jest wprost wyśmienite; zresztą, ten mistrz batuty uczynił z brzmieniowej perfekcji i dążenia do autentyzmu swój znak rozpoznawczy.
https://www.youtube.com/watch?v=DavUs7RLITI
Połączenie uczuciowego liryzmu i dowcipu, okraszone fascynującym quasi-tureckim brzmieniem wielkiej orkiestry, czyni to arcydzieło jedynym w swoim rodzaju, nawet w spuściźnie Mozarta. Każdy takt jest tu dopracowany, warstwa dźwiękowa bardzo wiernie oddaje warstwę literacką. Poniższy kwartet z finału II aktu - jakże kontrapunktycznie wyrafinowany i dynamicznie posuwający akcję na przód - jest dla mnie dramaturgicznym epicentrum opery.
https://www.youtube.com/watch?v=fUMtp2Ja8qE
Zapisane
Blog o muzyce:
https://muzykophil.wordpress.com
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
Offline
Wiadomości: 2767
Odp: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiająca Piękno
«
Odpowiedz #1644 :
Listopad 26, 2014, 18:56:42 »
Cytat: Mozart Listopad 25, 2014, 22:23:04
Januszu, szacun i gratulacje dla Twojego Syna za wzięcie na warsztat tej partytury - mało popularnej, a jakże przecież czarującej. Ciekaw jestem, jakie jeszcze dzieła sceniczne Patrona wątku ma w swoim repertuarze
Dziękuję,Pat.
Co do Patrona - Michał wystawiał w KOK także "Powinność pierwszego przykazania"... Pisałem o tym jakis czas temu:
http://www.chopin.darmowefora.pl/index.php?topic=73.msg21546#msg21546
A wracajac do "Bastienki"... występuje w niej postać wróżbity Colasa, która miała swego protoplaste w sylwetce znamienitego doktora Franza Mesmera, wynalazcy "magnetycznej hipnozy". Zresztą to ponoć Mesmer miał zamówić "Bastiena i Bastienne" w 1768 roku na okoliczność przedstawienia w ogrodowym teatrzyku przy jego willi. Po latach Mozart sparodiuje tego samego Mesmera pod postacią przebranej za lekarza pokojówki. Pewno wiesz, w jakim dziele?
«
Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2014, 22:13:31 wysłane przez Janusz1228
»
Zapisane
Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Mozart
Ekspert