Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miłośników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 10   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ranking utworów, które dzięki konkursowym recitalom polubiliśmy najbardziej  (Przeczytany 41142 razy)
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #90 : Listopad 09, 2010, 16:10:14 »

Kiedyś, Olu, zabawiałem się w takie eksperymenty, bo byłem, na przykład strasznie ciekaw, jak zabrzmiałby w minutę walczyk minutowy Chopina (99% pianistów wykonuje go w czasie o ok. 50 s. dłuższym). Napisałem specjalny program komputerowy, tak, aby szybsze tempo nie zmieniało częstotliwości dźwięku. I dowiedziałem się, że brzmiałby tak sobie. A propos - na YouTubie są oryginalne nagrania tego walca dokładnie w minutę. One też brzmią: "tak sobie"
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
anelik
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 544



Zobacz profil
« Odpowiedz #91 : Listopad 09, 2010, 23:10:42 »

A nie chce się ćwiczyć wprawek, co? A ja przewrotnie zapytam : Janusz, czy ćwiczysz fragmentami utwór, którego się uczysz? Po takcie, po frazie a czasem po jednej figurze muzycznej? Ile razy powtarzasz ozdobniki - jeśli się trafią? Rozczytujesz fragmenty utworów, gdzie obie ręce muszą zagrać niezależnie od siebie i dźwięki każdej ręki "mijają się" w czasie? Powtarzasz fragmenty gamek zawarte w tekście utworu?

Zapisane
Ola83
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #92 : Listopad 11, 2010, 10:41:11 »

Kiedyś, Olu, zabawiałem się w takie eksperymenty, bo byłem, na przykład strasznie ciekaw, jak zabrzmiałby w minutę walczyk minutowy Chopina (99% pianistów wykonuje go w czasie o ok. 50 s. dłuższym). Napisałem specjalny program komputerowy, tak, aby szybsze tempo nie zmieniało częstotliwości dźwięku. I dowiedziałem się, że brzmiałby tak sobie. A propos - na YouTubie są oryginalne nagrania tego walca dokładnie w minutę. One też brzmią: "tak sobie"
Na pewno, chociaż nie słyszałam (ale słyszałam tego walca wykonanego mniej więcej w jedną i pół minuty: Hofmann i Friedman, Hofmann mi nie przypadł do gustu, zresztą żaden z jego Walców mi nie przypadł, bo to moim zdaniem za bardzo mechaniczne (taka "dewiacja" wynalazcy?), natomiast Friedmana uwielbiam).

Ja też jestem bardzo ciekawa jak ćwiczysz.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #93 : Listopad 11, 2010, 11:07:47 »

A nie chce się ćwiczyć wprawek, co? A ja przewrotnie zapytam : Janusz, czy ćwiczysz fragmentami utwór, którego się uczysz? Po takcie, po frazie a czasem po jednej figurze muzycznej? Ile razy powtarzasz ozdobniki - jeśli się trafią? Rozczytujesz fragmenty utworów, gdzie obie ręce muszą zagrać niezależnie od siebie i dźwięki każdej ręki "mijają się" w czasie? Powtarzasz fragmenty gamek zawarte w tekście utworu?

Drogi aneliku, droga Olu
Oj, znam ci ja te wszystkie katorgi wprawek, gam pasaży. Obserwowałem latami moją ex (pianistkę), potem doświadczałem tortur mych domowym skrzypków (obaj synowie po szkołach muzycznych), oj - wiem ile kosztuje zdrowia, by choć musnąć figurek z ołtarza prawdziwej sztuki. 
Oleńko i Aneliku, ale jeśli już pytacie - odpowiadam: Wasz przyjaciel Janusz jest leniuszkiem. I tak naprawdę w ogóle nie ćwiczy. Za bardzo kocha zresztą muzykę, coby rozbijać ją tak jak każdy rasowy adept muzyki - na atomy. Mam inny sposób. Ja po prostu siadam i gram od razu. Oczywiście - nie cały kawałek a na początek tylko krztynkę. Ucząc sie utworu zaczynam od pierwszych nutek i gram je tak, jakby cały utwór się na nich kończył. Potem dodaje drugi takt. I znowu gram  je sobie tak, jakby cały utwór się na nich kończył. W ten sposób dochodzę kiedyś do końca. I potem w kółko odgrywam utworek aż ułozy się w klawiaturze, paluszkach, sercu i duszy. Dlatego zwykle opanowanie każdego utworu zajmuje mi długie tygodnie. Ostatnio tylko stał się cud. Nauczyłem się nowego walca Chopina już po kilkunastu  godzinach grania. Nie wiem, czy już odsłuchałyście - gdyby nie, to tutaj jest link:
http://www.youtube.com/watch?v=T52uo7dKtgg
Wiem. Nie jest to jeszcze ideał. Ma proste do wyrugowania wady. Ale za jakiś czas - bez katorg cwiczenia - sądze, ze dam im pstryczka w nos   A na dzisiaj juz w tym walcu rozgośiło się moje serce a nawet kilku mych przyjaciól dusza   
« Ostatnia zmiana: Listopad 11, 2010, 11:09:32 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #94 : Listopad 11, 2010, 13:18:11 »

Janusz, walczyk, nawet "niedopracowany" wzrusza, nic nie poradzę, łzy mi popłynęły..
Zapisane
Ola83
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #95 : Listopad 11, 2010, 13:46:27 »

Oj Januszu, świetnie Ci idzie to "leniuszkowanie" Uśmiech
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #96 : Listopad 11, 2010, 13:58:09 »

Januszu , jak pięknie!!!!!!!!!!! Bravissimo!!!!!!!!!!
Co by to było, gdybyś wziął się do pracy!!!!!!!!!!!!! Chichot
Słuchając Twojej gry, odnoszę wrażenie, że "zmarnowałeś" wielki talent!
Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #97 : Listopad 11, 2010, 14:04:49 »

Oj tak!
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #98 : Listopad 11, 2010, 14:17:29 »

Olu, Beatko, Ewo...i Moniko
Wielkie Dziękuję za słowa ku pokrzepieniu.
Nie wiem, Ewuniu, czy zmarnowałem talent. Chyba nie, skoro czasami komuś popłynie łezka (wielki ukłon dla Beatki  Buziak), choć z drugiej strony: gdybym nie był inżynierem, może byłbym pianistą? Czy jednak szczęśliwszym i bardziej zrealizowanym człowiekiem? - powątpiewam. Bedąc melomanem - mogę kochać muzyke, tak, jak sobie chcę i uprawiać ją tak, jak chcę - tylko dla przyjemności (swojej i moich najbliższych). Gdybym był muzykiem - bym po prostu musiał. A to już co innego Smutny
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #99 : Listopad 11, 2010, 14:23:19 »

Oczywiście Januszu, masz rację, ale przecież można kochać to, co daje utrzymanie... Co ważniejsze, ileż więcej łez wruszenia toczyłoby sie po policzkach! Mrugnięcie
Jakie to szczęście, że powstał nasz kurier i możemy się cieszyć Twoim Chopinem.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #100 : Listopad 11, 2010, 14:24:45 »

Oczywiście Januszu, masz rację, ale przecież można kochać to, co daje utrzymanie... Co ważniejsze, ileż więcej łez wruszenia toczyłoby sie po policzkach! Mrugnięcie
Jakie to szczęście, że powstał nasz kurier i możemy się cieszyć Twoim Chopinem.
Buziak
Zapisane

Pytasz mnie, jak grał ów pianista? W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
anelik
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 544



Zobacz profil
« Odpowiedz #101 : Listopad 11, 2010, 14:58:21 »

Ja po prostu siadam i gram od razu. Oczywiście - nie cały kawałek a na początek tylko krztynkę. Ucząc sie utworu zaczynam od pierwszych nutek i gram je tak, jakby cały utwór się na nich kończył. Potem dodaje drugi takt. I znowu gram  je sobie tak, jakby cały utwór się na nich kończył.

A to co robisz to przecież wprawki - te parę nutek jakby na nich utwór się kończył! Taki sposób nauki nazywaliśmy w szkole "taktowaniem".
Zapisane
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #102 : Listopad 12, 2010, 12:41:12 »

Ostatnio tylko stał się cud. Nauczyłem się nowego walca Chopina już po kilkunastu  godzinach grania. Nie wiem, czy już odsłuchałyście - gdyby nie, to tutaj jest link:
http://www.youtube.com/watch?v=T52uo7dKtgg
A na dzisiaj już w tym walcu rozgościło się moje serce a nawet kilku mych przyjaciół dusza   


Ładny teledysk i bardzo ładnie dobrany i wykonany
podkład muzyczny.

Od dzisiaj już na dobre,
rozgościło się i moje serce w Twoich wykonaniach.

I na koniec taka piękna dedykacja
do której się dołączam z ukłonami.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #103 : Listopad 12, 2010, 13:46:21 »

Leszku!
Chciałbym Ci pogratulować wspaniałego wytrenowania
Twoich palców.
Chciałbym tak umieć grać, (no cóż),
ale przynajmniej mogę zachwycać się Twoją grą.

I jeszcze dziękuję Ci za to
zamieszczone na końcu wykonania utworu
osobiście,
zaproszenie  do naszego forum,
słuchaczy Twoich wykonań.
Zapisane

pozdrawiam Uśmiech         
               Marek
Goguś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #104 : Listopad 13, 2010, 23:39:12 »

Wracając do pierwotnego tematu stwierdzam, że pokochałem wręcz Balladę nr. 1 - to tak wspaniały utwór o różnorodnych fragmentach, ułożonych w perfekcyjną całość.

Przesłuchiwałem kilka wykonań i znalazłem wykonanie Avdeevy z 2008 roku. Oczywiście nie jest to wykonanie szczególnie liryczne ale bardzo spodobał mi się jej "energetyczny" Chopin.

http://www.youtube.com/watch?v=956D43F9Bmk&feature=related

Dla porównania jest i Zimerman.

http://www.youtube.com/watch?v=RR7eUSFsn28

Jest to już zupełnie inny styl, bardziej melodyjny, może teoretycznie bardziej pasujący do formy jaką jest ballada, ale i tak wolę Juliannę. Jak to stwierdził Janusz młodość ma swoje prawa, chce zawsze więcej, szybciej i nie rozczula się nad całą otoczką. Może stąd wynikają moje upodobania.
Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 10   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

magicbears tomaszowskieperegrynacje telenovelee amtowaroznawstwo hohol