Opera
Wozzeck jest jednym z największych XX-wiecznych osiągnięć w tym gatunku. Berg stworzył muzykę zasadniczo atonalną (lecz nie dodekafoniczną), zarazem dzięki swoistym lajtmotywom i charakterystycznemu kolorytowi instrumentacyjnemu i harmonicznemu towarzyszącemu poszczególnym postaciom sprawia, że jest ona stosunkowo łatwostrawna. Kompozytor osiągnął niezwykłą kondensację treści i napięcia dzięki użyciu kunsztownych quasi-tradycyjnych form: w I akcie scena I jest suitą, scena II - rapsodią z 3-zwrotkową piosenką, scena III - marszem wojskowym i kołysanką, scena IV (rozmowa doktora i Wozzecka) - słynną passacaglią z wariacjami, scena V - dalekim echem ronda. Akt II to 5-częściowa symfonia z fugą w scenie II, zaś akt III stanowi 6 inwencji.
Libretto napisał sam Berg na podstawie dramatu Georga Büchnera, który z kolei swojego
Woyzecka miał stworzyć w oparciu o wydarzenia autentyczne. Ma wyjątkowo pesymistyczny, postmodernistyczny wydźwięk, dotyka problemu ludzkiej biedy i nędzy, tragicznej sytuacji jednostki w czasach wyzysku i upadku zasad moralnych. Wielką sympatię twórcy wobec jedynej postaci kobiecej - Marii - wyczuwa się w partyturze, zwłaszcza w dalekim f-moll kołysanki, którą Maria śpiewa w I akcie.
Jak już wspomniano, Berg nadawał liczbom szczególne, niemal mistyczne znaczenie.
Wozzeck jest tego świetnym przykładem - utwór liczy 1927 taktów, po odjęciu 6 pauz generalnych otrzymamy 1921 - w tym roku Berg ukończył szkic partytury. Liczba 21 odgrywa znaczącą rolę w poszczególnych scenach - ostatnia liczy 21 taktów, scena z doktorem zawiera 21 wariacji - niektóre są zaledwie 1-taktowe, za to w metrum 7/4 (a propos magicznej dla kompozytora siódemki).
Wozzeck to wreszcie opus 7...
Nad
Lulu Berg pracował kilka lat i ostatecznie jej nie ukończył. W
Wozzeck konstrukcja dodekafoniczna pojawia się w posępnym temacie Doktora,
Lulu miała być z założenia w całości skomponowana w oparciu o tą technikę. Wyjątkowo sugestywna jest seria hrabiny Geschwitz, zawiera bowiem często eksponowany przy pojawianiu się tej postaci interwał kwintowy. Berg - tu ponownie librecista, czerpiący tym razem z dzieł Wedekinda (
Duch ziemi, Puszka Pandory) - stworzył jedną z najbardziej przykuwających uwagę
femme fatale w dziejach opery.
Dorota Kozińska: "Narracja Bergowskiej
Lulu nie rozwija się linearnie, tylko zapętla się i nawraca: bohaterka, która w prologu pojawia się na arenie cyrkowej pod symboliczną postacią węża, w finale zostaje schwytana w matnię przez swoje wcześniejsze ofiary, wcielone teraz w klientów upadłej nierządnicy. Kuba Rozpruwacz, z którego ręki ostatecznie zginie, to zawrócony w skórze monstrum doktor Schön, jedyna prawdziwa miłość Lulu, mężczyzna o niezbyt czystych intencjach, bo przygarnąwszy nieletnią ulicznicę, rzucał ją na żer kolejnym samcom, a wreszcie się jej pozbył. Ta figura zguby wynikłej ze źle ulokowanych uczuć zamorduje też hrabinę Geschwitz, która jako jedyna zostanie przy Lulu w śmierci i poniekąd zbawi ją siłą swej lesbijskiej miłości.
Wydźwięk
Lulu Berga – mimo przesunięcia akcentów – jest równie niejednoznaczny jak w pierwowzorze. Kto tu jest katem, a kto ofiarą? Czy Lulu odzwierciedla zło świata, czy raczej pada ofiarą uwolnionych zewsząd demonów? Czy Lulu w ogóle istnieje? Czy ma jakieś imię, poza onomatopeicznym przydomkiem, przywodzącym na myśl paplanie raczkującego dziecka? Czy istnieją pozostali bohaterowie, czy są tylko emanacjami Lulu, odbitymi jak w zwierciadle obrazami zwierzęcego pożądania i innych pierwotnych instynktów? [...] Na niektóre z tych pytań próżno szukać odpowiedzi. Inne kryją się w muzyce – w zwierciadlanej, ułożonej w palindrom strukturze całej partytury, w seriach przypisanych poszczególnym postaciom, a wywiedzionych bez wyjątku z podstawowego szeregu charakteryzującego samą Lulu, w ogromnym zróżnicowaniu i szerokiej autonomii partii wokalnych, w malowaniu nastrojów rytmem, fakturą i barwą, w podkreśleniu efektu „zmysłowości” użyciem dwóch niecodziennych instrumentów: saksofonu altowego i wykorzystanego po raz pierwszy w muzyce klasycznej wibrafonu." Ów wibrafon, dodajmy, jest instrumentalnym orężem głównej bohaterki.
Wozzeck &
Lulu, must hear it.
Wozzeck, akt I
https://www.youtube.com/watch?v=OdinmlIdnYw