Ostatnio zaopatrzyłem się w płytę Artura Andrusa pt. "Myśliwiecka".
Płyta utrzymana jest w klimacie autora, dużo w niej absurdu, paranormalnych sytuacji i nonsensownych tekstów. Choć pierwsze zdanie nie brzmi zachęcająco, to z góry uprzedzam, że konkluzja będzie wręcz przeciwna.
Śpiewane rozterki Andrusa, choć z pozoru "nie trzymają się kupy" to pod koniec każdej (a przynajmniej większości) piosenki artysta dociera do, nieraz bardzo zaskakującego, sedna. I właśnie dla tego sedna, wyprowadzonego z niezwykle dziwacznego wywodu, warto wysłuchać płyty pana Artura.
Od strony muzycznej płyta prezentuje się niezwykle klimatycznie, akompaniament zespołu jest stylowy, adekwatny i miły dla ucha. W dołączonej do albumu książeczce możemy przeczytać słowa jej kompozytora, który stwierdził, że "dawno nie słyszał takiej głupoty, tak starannie wykonanej". A oto ta piosenka,
"Życie jest dziwne" - niestety znalazłem tylko wersję koncertową.
http://www.youtube.com/watch?v=JIOdbTViIjwPodsumowując - płyta "Myśliwiecka" - nomen omen bestseller na liście Empiku - jest ciekawą propozycją dla fanów piosenki aktorskiej czy kabaretowej ale nie tylko - świetnie nadaje się do samochodu, czy jako muzyczne tło wieczornego "posiedzenia na kanapie" - poprawia humor i trzyma poziom - czego nie można powiedzieć o większości najnowszych skeczy kabaretowych.
Oto oficjalna składanka promocyjna płyty:
http://www.youtube.com/watch?v=DZamvdyOANc