Malarstwo, tak bardzo, ale głownie via Internet, niestety, wędrowanie po wystawach i muzeach jest zbyt czaso- i finansochłonne 
Polecam stronę z największym zbiorem malarstwa polskiego:
http://www.pinakoteka.zascianek.pl

Kolejny film robiący wielkie wrażenie, "1900: człowiek legenda" (La Leggenda del pianista sull'oceano), włoski z 1998 roku, wyreżyserowany przez Giuseppe Tornatore. Opowiada historię chłopca znalezionego i wychowywanego na statku, grającego na fortepianie tak genialnie, że nie ma sobie równych. Zadziwiające tym bardziej, że chłopiec, odizolowany od życia, w tym kulturalnego, nie miał nauczyciela. Wielka muzyczno-filmowa uczta, wiele wzruszeń i przeżyć. I Ennio Morricone. Nie jest to klasyka sensu stricto, ale mimo tego polecam, gorąco

Evgeny Kissin:
http://www.kissin.dk/

Tak, Wszystkie poranki świata to arcydzieło, utkane z zieloności i dźwięków wioli, bardzo gorąco polecam, jeśli jeszcze ktoś nie widział. Podobnie Śmierć w Wenecji, ten film spowodował, że zaczęłam słuchać symfonii Mahlera.

Coś dla miłośników jazzu i/lub Finlandii - właśnie zaczął się na TVP Kultura fiński film "Jazzowe imperium", o epoce jazzu w latach 50.

I pomnik w Kaliningradzie.

Beethoven, tu też mam zaległości w słuchaniu, nie inaczej, trzeba nadrobić 

Nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie tam dzisiaj nie być, już zaczęłam przeżywać (po prawdzie, to przeżywam od momentu nabycia biletu). Szkoda, że nie mamy znaczków forumowych do wpięcia, moglibyśmy się jakoś rozpoznać

Rowan Atkinson, lubię A ten filmik super, tylko pojęcia nie mam co to za utwór...

A ja włączyłam TV 1 a tam był Chopin2010.pl, krótki program, między innymi o kobietach Fryderyka. W tym samym czasie leciały na dwójce radiowej pieśni Chopina. Podoba mi się to

Nagrania Drzewieckiego z 2002 roku kupiłam w Empiku za złotówkę.. Parę lat temu, w takim koszu z kasetami. Całkiem całkiem, Liszt i Schumann, podoba mi się jego gra Słucham od kilku dni w oczekiwaniu na przesyłkę z muzyką Fryderyka..

Daniił Trifonow:
http://www.daniiltrifonov.com/
http://www.trifonov.us/

Odkryłam przez przypadek punkt styczny między Niżyńskim a Chopinem, a jest nim kościół Św. Krzyża w Warszawie. Wiadomo, że jest w nim przechowywane serce Chopina, ale nie wiedziałam, że właśnie w tym kościele ochrzczony był Wacław Niżyński.

Tuco, piękny ten nokturn Gratuluję wytrwałości.

Dziś byłam na spotkaniu ze znajomymi. Na hasło Chopin padło: a, to ten co zmarł na syfilis i miał tyle kochanek. Ręce mi opadły